Abstrakt
Ingerencja prawodawcy unijnego w krajowe prawo zobowiązań jest realizowana przeważnie przy użyciu dyrektyw, a zatem środków służących zbliżaniu przepisów - jednolitemu ukierunkowaniu zmian w prawie państw członkowskich przez wyznaczenie rezultatu, jaki państwa te mają osiągnąć. Z punktu widzenia prawa prywatnego można przy tym wyróżnić poszczególne metody oddziaływania dyrektyw na krajowy system prawny. Dyrektywa może dążyć do całościowego unormowania danej dziedziny stosunków społecznych (co w prawie zobowiązań, z uwagi na rozległość i złożoność regulacji, nie jest raczej możliwe) bądź normować tylko niektóre ich aspekty (co w interesującym nas obszarze jest regułą). Ponadto, może ona wymagać harmonizacji pełnej (maksymalnej), a zatem wyznaczyć stan prawny, który ma być przez państwa osiągnięty bez możliwości przyjęcia rozwiązań bardziej korzystnych dla którejkolwiek ze stron regulowanych stosunków prawnych, albo tylko wskazać minimalny standard ochrony podmiotu, którego interesy mają być chronione przez implementację dyrektywy i pozostawić państwom członkowskim możliwość ustanowienia przepisów korzystniejszych dla tego podmiotu.Jakkolwiek w dorobku unijnym w dziedzinie prawa obligacyjnego początkowo dominowały dyrektywy o charakterze minimalnym, obecnie coraz większą rolę odgrywają środki harmonizacji pełnej. W tym kierunku idą też najnowsze propozycje legislacyjne Komisji Europejskiej - wnioski z 9.12.2015 r. o przyjęcie dyrektywy w sprawie niektórych aspektów umów sprzedaży towarów zawieranych przez internet lub w inny sposób na odległość oraz o przyjęcie dyrektywy w sprawie niektórych aspektów umów o dostarczanie treści cyfrowych. Przewidują one pełną harmonizację krajowych praw we wskazanych w ich tytułach obszarach prawa umów. W toczonej obecnie dyskusji nad tymi projektami należy rozważyć nie tylko poprawność i gospodarczą przydatność proponowanych w nich rozwiązań, ale także konsekwencje przyjęcia przez projektodawcę metody harmonizacji częściowej i maksymalnej zarówno dla samego procesu implementacji dyrektyw, jak i dla spójności prawa krajowego. Warto w tym kontekście sięgnąć do doświadczeń z przeszłości. Częściowa harmonizacja maksymalna była już bowiem stosowana w celu zbliżania praw obligacyjnych państw członkowskich UE, a zgromadzone wówczas doświadczenia mogą być podstawą pewnych ogólniejszych wniosków, przydatnych dla oceny tej metody. Za najbardziej wartościowy obiekt badań uważam dyrektywę Rady z 25.7.1985 r. w sprawie zbliżenia przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych Państw Członkowskich dotyczących odpowiedzialności za produkty wadliwe (85/374/EWG). Dyrektywa ta i proces jej implementacji stanowią, w mojej ocenie, bardzo przydatny materiał do badań nad mechanizmem harmonizacji maksymalnej, ograniczeniami, na jakie napotyka jego zastosowanie, oraz problemami, jakie on stwarza. Zalety tej dyrektywy jako przedmiotu badań wynikają z dwóch jej cech. Po pierwsze, obowiązuje ona już od ponad 30 lat, została poddana implementacji, której poprawność była następnie kontrolowana przez Trybunał Sprawiedliwości, istnieje więc bogaty materiał do analizy. Po drugie, dyrektywa ta dotyczy jednego z centralnych zagadnień prawa prywatnego - odpowiedzialności za szkodę. Choć mogłoby się wydawać, że przedmiot jej regulacji ma niewielkie znaczenie, stanowi mniej istotny element systemu odpowiedzialności deliktowej, w rzeczywistości znaczenie tej dyrektywy jako "eksperymentu harmonizacyjnego" jest dużo większe. Wprowadzając jednolite reguły odpowiedzialności za pewną kategorię zdarzeń wyrządzających szkodę, prawodawca europejski spowodował konieczność wbudowania tych reguł w istniejące, kształtowane przez dziesięciolecia lub nawet stulecia, spójne i kompletne krajowe systemy odpowiedzialności deliktowej. Co więcej, w systemach prawnych wszystkich państw w chwili wejścia w życie w stosunku do nich dyrektywy 85/374/EWG istniały już podstawy prawne dochodzenia roszczeń odszkodowawczych od producenta wadliwego towaru. Miały one postać odpowiedzialności deliktowej albo kontraktowej, z rozmaitymi modyfikacjami i ograniczeniami. Prawodawca europejski nie kształtował więc reguł prawnych w próżni normatywnej, ale ingerował w funkcjonujące systemy. Z punktu widzenia mechanizmu harmonizacji (choć niekoniecznie treści harmonizowanych reguł) zachodzi tu więc znaczne podobieństwo do prób harmonizacji prawa umów, pozwalające na ostrożne przenoszenie wniosków wyciągniętych z jednego przypadku na drugi. W tym opracowaniu sformułuję i uzasadnię na przykładzie dyrektywy 85/374/EWG kilka tez dotyczących harmonizacji prawa prywatnego za pomocą dyrektyw, zwłaszcza dyrektyw o charakterze maksymalnym, które to tezy mogą być przydatne w dalszej dyskusji nad tą metodą zbliżania praw państw członkowskich UE.