Studia Prawa Prywatnego

nr 3/2012

Wiedza o niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową

Maciej Koszowski
Autor jest doktorem nauk prawnych, adiunktem w Katedrze Administracji i Bezpieczeństwa Narodowego na Wydziale Zarządzania, Informatyki i Nauk Społecznych Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej.
Abstrakt

§ 1. Wprowadzenie  Zgodnie z art. 7 SprzedKonsU, sprzedawca nie odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową, gdy kupujący w chwili zawarcia umowy o tej niezgodności wiedział lub, oceniając rozsądnie, powinien był wiedzieć. Zbliżonym zwrotem posługuje się przetransponowana za pośrednictwem tej ustawy do polskiego prawa krajowego dyrektywa 1999/44/WE, której art. 2 ust. 3 stanowi, że brak zgodności z umową nie występuje, jeżeli w momencie zawierania umowy konsument był świadomy, lub racjonalnie rzecz biorąc nie mógł być nieświadomy istnienia tego braku. Podobną regulację zawiera również art. 35 ust. 3 Konwencji wiedeńskiej. Według niego sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności za brak zgodności towarów, o jakim kupujący wiedział lub nie mógł nie wiedzieć w chwili zawarcia umowy1.   Jak nietrudno zauważyć we wszystkich trzech wymienionych wyżej aktach prawnych wiedza kupującego o niezgodności towaru z umową przybiera dwie postacie: raz jest wiedzą „faktyczną”, tj. rzeczywiście przez kupującego posiadaną, a raz wiedzą po jego stronie tylko spodziewaną, ergo „postulowaną” vel „domniemaną”. Z uwagi na swego rodzaju fikcje prawne, jakie przewiduje polski porządek prawny, na gruncie tego porządku – przynajmniej prima facie – oprócz dwóch wspomnianych, należałoby wyszczególnić jeszcze trzecią postać, którą w niniejszym artykule będę określał mianem „wiedzy prawnej”. O tych trzech rodzajach wiedzy w kontekście sprzedaży konsumenckiej będzie mowa bardziej szczegółowo w punktach kolejnych2. § 2. Wiedza faktyczna  Ponad wszelką wątpliwość, tym co w rozumieniu art. 7 SprzedKonsU zwalnia sprzedawcę z odpowiedzialności z tytułu braku zgodności towaru konsumpcyjnego z umową, jest faktyczne (rzeczywiste) posiadanie przez kupującego wiedzy o takim braku; przy czym to skąd ta wiedza pochodzi zdaje się już pozostawać irrelewantne3. Nie ma w zasadzie znaczenia, czy kupujący dowiedział się o występującej niezgodności z oznaczeń zamieszczonych na towarze, materiałów reklamowych, treści („tekstu”) umowy sprzedaży czy też z informacji podanej ustnie przez sprzedawcę albo osobę działającą w jego imieniu lub na jego rachunek (np. ekspedienta, kogoś z działu obsługi klienta). Co więcej, wiedza konsumenta o niezgodności może pochodzić i z innych, w żaden sposób niedających się powiązać z osobą sprzedawcy (producenta) źródeł, jak choćby z własnych spostrzeżeń i obserwacji bądź opinii dotychczasowych nabywców lub ekspertów wypowiadających się w prasie fachowej.  Ponadto wydaje się, że faktyczna wiedza konsumenta o niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową zwalnia sprzedawcę z odpowiedzialności również wtedy, gdy ta wiedza „opierała się” na błędnych, co do istoty danych i informacjach, lub wynikała z nieprawidłowo przeprowadzonych wnioskowań. Oczywiście zwolnienie, o którym mowa, będzie wchodzić w grę jedynie wówczas, gdy towar z innych przyczyn niż założył to konsument, rzeczywiście okazał się niezgodny, i tylko w zakresie przez konsumenta przyjętym („dopuszczonym”). § 3. Wiedza postulowanaI. Problem badania towaru przed jego nabyciem1. Uwagi ogólne  Drugim przypadkiem, w którym sprzedawca nie będzie odpowiadał za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową, zgodnie z art. 7 SprzedKonsU, jest sytuacja, gdy kupujący, oceniając rozsądnie, powinien był wiedzieć o niezgodności. Chodzi tu więc nie tyle o wiedzę faktyczną, w sensie rzeczywiście przez konsumenta posiadaną, ile o wiedzę, jaką można mu przypisywać bądź jakiej można się u niego spodziewać. Fundamentalne dla wyjaśnienia istoty tego zagadnienia wydaje się przy tym uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy w ramach sprzedaży konsumenckiej kupujący zobowiązany jest do zbadania (obejrzenia, dotknięcia, wypróbowania, sprawdzenia, itp.) nabywanego towaru.   Już na wstępie trzeba zaznaczyć, że przeważająca część przedstawicieli polskiej nauki prawa stoi na stanowisku, iż na gruncie sprzedaży konsumenckiej brak jest po stronie kupującego obowiązku dokonywania czynności polegających na badaniu towaru objętego zamiarem zakupu. 65Jako uzasadnienie podaje się, iż gdyby polski ustawodawca chciał zobligować konsumenta do podejmowania tego typu czynności, to uczyniłby to w sposób wyraźny; użyte natomiast w ustawie kryterium rozsądnej oceny nie należy do pojęć wskazujących na wymóg wykazania się przez kupującego jakimś stopniem staranności, tak jak czyniłyby to np. wyrażenia „przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć” albo „z łatwością mógł się dowiedzieć”4.  Z drugiej jednak strony, J. Szczotka zastanawia się nad tym, czy ustawa o sprzedaży konsumenckiej nie wprowadziła obowiązku zbadania towaru konsumpcyjnego przed zawarciem umowy sprzedaży bądź jego odebraniem w sposób zakamuflowany5. Wyraźnie na istnienie takiego obowiązku w stosunkach sprzedaży konsumenckiej wskazuje A. Sikorska6. Również...