Studia Prawa Prywatnego

nr 3/2012

Sieci kontraktowe a teoria kontraktu: kierunek badań dla europejskiego prawa prywatnego

Fabrizio Cafaggi
Profesor prawa porównawczego w Europejskim Instytucie Uniwersyteckim we Florencji, jesienią 2012 r. visiting professor na Uniwersytecie w Pennsylwanii. Dyrektor Centrum Współpracy Sądowej Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego, członek-założyciel i członek Komitetu Wykonawczego Europejskiego Instytutu Prawa, dyrektor projektu Haskiego Instytutu Umiędzynarodowienia Prawa poświęconego ponadnarodowym regulacjom prawa prywatnego.
Abstrakt

§ 1. Uwagi wstępne4*  Sieci kontraktowe tworzone są jako narzędzie koordynacji działań niezależnych prawnie stron, które podejmują współpracę, aby osiągnąć wspólny cel bez tworzenia nowego podmiotu o charakterze korporacyjnym5. Pojawiają się one tam, gdzie występuje wysoki poziom niepewności6 co do wyniku wspólnego projektu, gdy konieczne jest dokonanie wielu specyficznych inwestycji7* oraz gdy wiedza wytworzona w trakcie relacji kontraktowej nie może zostać w łatwy sposób przejęta przez poszczególnych przedsiębiorców. Zapewniając wysoki poziom wzajemnego monitoringu, sieci przyczyniają się do rozwiązania problemów obserwowalności8* związanych z wykonaniem zobowiązania. Stwarzają one zwykle alternatywę dla rozdrobnienia własności, bez sięgania do integracji wertykalnej, w innych wypadkach ograniczają się natomiast do wymiany informacji i koordynacji. Sieci kontraktowe wykazują tendencję do ścisłego związku z konkretnym przedsięwzięciem i jego zakresem, w przeciwieństwie do sieci organizacyjnych, mających z reguły szerszy zakres. W niektórych wypadkach są one tworzone ad hoc, gdy uczestnik aukcji musi podjąć złożone działania, które wymagają uzupełniających się kompetencji. Uczestnicy sieci kontraktowej są jednak zwykle graczami grającymi z powtórzeniami9*, współpracującymi przy podobnych lub tych samych projektach przez dłuższy okres.  Charakterystyczną cechą sieci jest wspólny zbiorowy interes, który różni się od indywidualnego interesu każdego z uczestników10. Może on być inkorporowany we wspólnym znaku handlowym. Interes zbiorowy może zbiegać się z interesami indywidualnymi, zaś konstrukcja kontraktu musi umożliwiać rozwiązanie wszystkich konfliktów interesów, które dotyczą zarówno środków jak i celów działania w ramach sieci. Dla przykładu, podczas gdy grupa może chcieć poprawy swojej długotrwałej reputacji, niektórzy z członków sieci mogą wybrać czerpanie korzyści nawet kosztem trwałej reputacji, wytwarzając dobra lub usługi o niskiej jakości. Konflikty mogą także mieć charakter dystrybucyjny, związany z alokacją ryzyk, zysków i kosztów pomiędzy stronami, mając wpływ nie tylko na kwestie sprawiedliwości, lecz także na bodźce skłaniające do udziału w sieci.  Sieci kontraktowe wymagają struktury instytucjonalnej, która chroni lub promuje współpracę wówczas, gdy inwestycje mają charakter specyficzny i nie mogą zostać przeznaczone na inne cele. W tym wypadku widoczna jest tendencja do wiązania specyfiki inwestycji z siecią, nie zaś z transakcją. Cecha ta nadaje często inwestycjom naturę hybrydową, ponieważ jednocześnie zapewniają one korzyść inwestorowi oraz całej sieci, której jest on uczestnikiem11. Sposób rozprowadzania zysków ze szczególnych inwestycji wzdłuż łańcucha uzależniony jest od decyzji co do sposobu określenia wartości świadczenia spełnianego przez sieć; w kontekście sieci trudniej jednak określić sytuację indywidualnego uczestnika niż w kontekście kontraktu dwustronnego.  Sieci kontraktowe muszą wprowadzać mechanizmy zwiększające zaufanie, które przyczyniają się do sukcesywnego tworzenia nowych informacji i podziału ryzyka w celu przeciwdziałania – nie zaś powiększania – współzależności ekonomicznej i technologicznej12. Zwiększanie współzależności, inaczej niż w wypadku zależności jednostronnej, wzmacnia powiązania pomiędzy stronami i sprawia, że opuszczenie sieci staje się bardziej kosztowne, redukując przez to skalę oportunizmu13. Przykład zależności jednostronnej stanowią umowy dodatkowe, których istnienie, a niekiedy nawet ważność, uzależniona jest od głównego kontraktu – jak ma to miejsce w wypadku poręczenia. Współzależność zwiększa potrzebę ochrony zaufania co do 81współpracy innych stron i wykonania przez nie zobowiązań. Modyfikuje ona konstrukcję „alternatywy” pomiędzy „wykonaj lub narusz zobowiązanie”14* w dwustronnych kontraktach rynkowych. W związku z tymi cechami, sieci kontraktowe stawiają znaczne wyzwania przed prawem kontraktowym i teorią kontraktu15.  Wyzwanie, jakie pojawia się na wstępie, dotyczy napięcia pomiędzy względnym charakterem zobowiązania i współzależnością kontraktową pomiędzy różnymi świadczeniami w stosunkach umownych16. Współzależność kontrastuje ze względnością, ograniczającą w wyraźny sposób pozytywne i negatywne skutki, jakie kontrakty mogą wywoływać wobec innych kontraktów i osób trzecich17. Ograniczenia w stosunku do przedsiębiorców nie są rygorystyczne: elastyczność zwiększa efektywność, wymagając jednak spójnych ram prawnych. Wytwarzanie złożonych dóbr i usług wymaga zazwyczaj wkładu kilku stron, których świadczenia są współzależne i skierowane na osiągnięcie wspólnego celu. Sugeruje to, że konwencjonalna alokacja ryzyka, oparta o mechanizm zero-jedynkowy, nie odpowiada potrzebom podziału ryzyka w ramach sieci kontraktowej. W jej ramach, naruszenie zobowiązania przez każdą ze stron może wpłynąć na możliwość realizacji wspólnego projektu, zaś podział ryzyka musi być ustalony przez kilka stron, które nie zawsze będą bezpośrednio związane tą samą relacją kontraktową. Sfera wspólnego ryzyka wykracza więc poza granice stosunków umownych.  Drugie z wyzwań wiąże się z klasycznymi reakcjami na zjawisko niekompletności umowy18*. Typowe kontrakty regulujące relacje stron funkcjonują w warunkach stale zmniejszającej się niepewności, zaś głównym problemem zarządzania jest uniknięcie zachowania oportunistycznego – wynikającego zarówno z asymetrycznej dystrybucji nowych informacji jak i z nierównych możliwości skorzystania ze wspólnie dostępnej wiedzy19. Forma korporacyjna jest często zbyt biurokratyzowana, by radzić sobie z tymi zmianami w sposób tani i efektywny. Sieci pojawiają się w celu zarządzania procesami produkcyjnymi tam, gdzie konkurencja na rynku wymusza dużą elastyczność i zdolność do bardzo szybkiego adaptowania się do zewnętrznych zmian. Gdy niepewność nie charakteryzuje wyłącznie początkowego stanu rzeczy, lecz stanowi stałe uwarunkowanie stosunku umownego, tradcyjne techniki uzupełnienia kontraktu nie wchodzą w grę. Strony zmuszone są wówczas do konstruowania kontraktów, które będą w stanie poradzić sobie z nieustannymi zmianami, nie mając możliwości dostosowania świadczeń do rosnącej dostępności informacji20.  Konstrukcje hybrydowe, wymagające zarządzania odpowiadającego specyfice transakcji, z reguły utożsamia się z porozumieniami dwustronnymi21. Praktyka dostarcza jednak znacznie szerszego zakresu modeli skupionych wokół różnie zorganizowanych struktur wielostronnych. Odróżniam w tym zakresie dwie formy: sieci kontraktów i kontrakty wielostronne (sieci przedsiębiorców22*)23. Druga z nich jest typowa dla łańcucha dostaw, z umowami zawieranymi w sposób sekwencyjny. Jest ona stosowana wówczas, gdy kilka kontraktów jest funkcjonalnie powiązanych na potrzeby określonego procesu produkcyjnego. Koordynację tych kontraktów określają zwykle w wyraźny sposób ich klauzule, nadające działaniom stron charakter jednostronnie lub wielostronnie zależny. Druga z form pojawia się w razie współpracy grupy przedsiębiorców,...