Studia Prawa Prywatnego

nr 3/2009

Wynalazczość pracownicza i racjonalizacja

Andrzej Szewc
Autor jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, profesorem Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz Wyższej Szkoły Ekonomii i Administracji w Bytomiu.
Abstrakt

§ 1. Pracownicze projekty wynalazcze i projekty racjonalizatorskieI. Uwagi wstępne  Wyrażenie „wynalazki pracownicze” (podobnie jak szersze przedmiotowo określenie „pracownicze projekty wynalazcze”) jest wieloznaczne. Rozumiane dosłownie oznacza dwie grupy wynalazków: te, które zostały dokonane przez pracowników (bez względu na to, czyją stanowią własność), oraz te, które są własnością pracowników, niezależnie od tego, przez kogo zostały dokonane1. W zagranicznej literaturze prawa patentowego mówi się o wynalazkach pracowniczych2, mając na myśli wynalazki dokonane przez pracowników. Z tego punktu widzenia bez znaczenia jest okoliczność, do kogo wynalazek należy. Dopiero w ramach tak określonej kategorii wyróżnia się wynalazki należące do pracodawcy oraz wynalazki wolne (freie Erfindungen), stanowiące własność twórcy (pracownika-wynalazcy)3. Natomiast w polskiej tradycji terminologicznej przez „wynalazek pracowniczy” rozumie się najczęściej wynalazek dokonany przez pracownika, ale należący – przynajmniej w jakimś zakresie – do pracodawcy zatrudniającego wynalazcę.   Konwencjonalny charakter określenia „pracowniczy projekt wynalazczy” pozostawia ustawodawcy swobodę kształtowania jego treści. Dowodzi tego ewolucja omawianego pojęcia w prawie polskim. Prawo wynalazcze PRL (pod rządami PrWyn i w początkowym okresie obowiązywania WynU) ujmowało pojęcie pracowniczego projektu wynalazczego w sposób szczególny. Po pierwsze, ograniczało je do wynalazków i wzorów użytkowych dokonanych przez pracowników j.g.u. Projekty wynalazcze dokonane przez pracowników nieuspołecznionych zakładów pracy nie były projektami wynalazczymi ani w rozumieniu PrWyn, ani WynU. Po drugie, charakterystyczny był szeroki zakres desygnatów tego pojęcia. Obejmował wynalazki i wzory dokonane „w związku z zatrudnieniem twórcy w j.g.u.”, „przy pomocy” takiej jednostki, a także projekty charakteryzujące się tylko tym, że ich twórcą lub współtwórcą był pracownik j.g.u.4. Na równi z nimi traktowano projekty dokonane na podstawie stosunków cywilnoprawnych. Dopiero począwszy od 16.4.1993 r. odstąpiono od tak szerokiego ujęcia, nadając sens zbliżony do obecnego.  W doktrynie pojęciu temu nadaje się trzy zakresy znaczeniowe: ścisłe, szerokie i bardzo szerokie. Projekty pracownicze sensu stricto to projekty, które zostały dokonane przez osoby świadczące pracę w ramach stosunku pracy, jako bezpośredni rezultat wykonywania przez nie obowiązków pracowniczych. Taki charakter mają projekty wynalazcze, których twórcami są – mówiąc archaicznym nieco językiem F. Zolla (juniora) – „osoby najęte do pracy nad wynalazkami”, jak np. inżynierowie zatrudnieni w biurach lub ośrodkach projektowych, pracowniach konstrukcyjnych, laboratoriach technologicznych i im podobnych jednostkach badawczo-rozwojowych. W literaturze prawa patentowego ten rodzaj projektów określa się jako wynalazki służbowe (Diensterfindungen). Mianem projektów pracowniczych sensu largo określa się takie projekty wynalazcze, które – podobnie jak poprzednie – powstały w związku z zatrudnieniem twórcy w danym zakładzie pracy, a więc w ramach stosunku pracy, ale – w przeciwieństwie do nich – nie są rezultatem wykonania obowiązku pracy twórczej. Ich związek z zatrudnieniem twórcy jest luźniejszy i okazjonalny. Takim projektem będzie np. rozwiązanie techniczne dokonane w związku z wykonywaniem przez twórcę robót montażowych, remontowych czy konserwacyjnych albo zainspirowane zdobytą w trakcie zatrudnienia wiedzą o stosowanych w zakładzie technologiach, a także projekt dokonany przy pomocy przedsiębiorcy. W najszerszym znaczeniu do projektów pracowniczych zalicza się ponadto projekty dokonane na zamówienie (Auftragserfindungen)5, jak również tzw. projekty odstąpione, tj. wynalazki, wzory użytkowe, wzory przemysłowe i topografie układów scalonych przekazane przedsiębiorcy do korzystania na zasadach określonych w art. 20 i 21 PrWłPrzem. Ich reżim prawny został bowiem w znacznym stopniu zrównany z reżimem pracowniczych projektów wynalazczych.II. Pracownicze projekty wynalazcze1. Unormowanie problemu pracowniczych projektów wynalazczych do czasu wejścia w życie PrWłPrzemA. Wynalazki pracownicze w przepisach przedwojennych  W krajach, które najwcześniej wkroczyły na kapitalistyczną drogę rozwoju społeczno-gospodarczego, problem261 wynalazków pracowniczych pojawił się mniej więcej na przełomie XVIII i XIX stulecia. Pierwsze znane orzeczenia sądowe dotyczące tej materii wydano w Anglii na początku XIX w. Niewiele późniejsze są analogiczne precedensy amerykańskie. Około połowy tego stulecia spory dotyczące wynalazków pracowniczych trafiać zaczęły również na wokandy sądów niemieckich i francuskich. W miarę rozwoju zjawiska narastała także potrzeba jego regulacji ustawowej. Najwcześniejsze działania w tym kierunku podjęto w Europie pod koniec XIX w. W pochodzących z tamtego okresu aktach normatywnych można już dostrzec pewne, najczęściej jeszcze fragmentaryczne, rozwiązania w sprawie wynalazków pracowniczych6. Pełniejsza regulacja należy do rzadkości; austriacka ustawa patentowa z 1897 r. jest bodaj jedynym takim przypadkiem. Na większą skalę zaczęto regulować ten problem dopiero w wieku XX, zwłaszcza w okresie międzywojennym. Odpowiednie przepisy wydano wówczas m.in. w Holandii (1910 r.), Szwajcarii (1911 r.), Japonii (1921 r.), Kanadzie (1935 r.) i we Włoszech (1939 r.). W kilku krajach, m.in. w Niemczech i Francji, podjęto w tym czasie prace legislacyjne nad tymi zagadnieniami. W latach 20. narodziła się też, do dzisiaj jednak nieurzeczywistniona, idea jednolitej regulacji problemu wynalazków pracowniczych w skali międzynarodowej.  W okresie międzywojennym uregulowano ten problem także w Polsce. Pierwsze, wydane tuż po odzyskaniu niepodległości, przepisy o ochronie własności przemysłowej pomijały jeszcze tę sprawę milczeniem. Jednakże już pięć lat później uregulowano ją w ustawie z 5.2.1924 r. o ochronie wynalazków, wzorów i znaków towarowych. I mimo że było to unormowanie bardzo skromne, sam fakt jego dokonania korzystnie wyróżniał prawo polskie na tle wielu innych systemów prawnych, które nie miały jeszcze takiej regulacji. Twórca ustawy, F. Zoll junior, umiejętnie połączył wzory austriackie z dorobkiem nauki niemieckiej. Zasadniczo rozwiązanie przyjęte przez ustawodawcę polskiego opierało się na koncepcji „wynalazku dla wynalazcy”, charakterystycznej dla prawa patentowego Austrii. Przewodnią ideą tego rozwiązania była myśl, że nowy wynalazek należy do twórcy i tylko za jego zgodą może być nabyty lub wykorzystywany przez osoby trzecie, w tym również przez przedsiębiorstwo zatrudniające twórcę. Wyrażał to art. 15 OchrWynU, stanowiąc, iż „pracownicy zajęci w przedsiębiorstwach mają prawo do uzyskania patentów także na podstawie wynalazków dokonanych przez siebie w tych przedsiębiorstwach, jeżeli w umowach służbowych wyraźnie inaczej nie zastrzeżono”7. Z drugiej jednak strony, OchrWynU wprowadziła stworzoną w niemieckiej doktrynie prawa patentowego instytucję wynalazków służbowych (Diensterfindungen), ex lege przypadających przedsiębiorstwu. Do kategorii tej zaliczano wynalazki dokonane w ramach obowiązków służbowych przez pracowników zatrudnionych specjalnie do poszukiwania nowych rozwiązań technicznych. Prawo do patentu na wynalazek dokonany przez takiego pracownika lub – w określonych wypadkach – licencja na stosowanie wynalazku przysługiwały pracodawcy. W przepisach OchrWynU koncepcję tę wyrażał przepis art. 15, w którym czytamy: „tylko gdy pracownicy najęci są do pracy nad wynalazkami, prawo do uzyskania patentu służy pracodawcy, jeżeli inaczej nie zastrzeżono w umowie” i w tych postanowieniach, które zapewniały pracodawcy możliwość uzyskania licencji na stosowanie wynalazku dokonanego przez pracownika – w razie braku zezwolenia twórcy na stosowanie tego wynalazku – „w drodze przymusowej”, tj. wskutek ustanowienia jej przez Urząd Patentowy. Ustawa zapewniała też ochronę praw osobistych pracownika-wynalazcy, przewidując nieważność umów pozbawiających go „prawa występowania w charakterze twórcy”. Fakt ten zasługuje na szczególne podkreślenie, jeżeli zważyć, że musiało upłynąć jeszcze 10 lat, zanim problem ochrony dóbr osobistych wynalazcy unormowany został w konwencji paryskiej8, a instytucja bezautorskiego wynalazku przedsiębiorstwa (Betriebserfindung) osiągnęła szczyt rozwoju9. Zasady te miały, z mocy art. 88 OchrWynU, odpowiednie zastosowanie do pracowniczych wzorów użytkowych i wzorów zdobniczych.   Dokonana w 1925 r. rewizja konwencji paryskiej pociągnęła za sobą konieczność dostosowania obowiązującego w Polsce prawa patentowego do nowego (haskiego) tekstu konwencji10. Dotychczas obowiązująca OchrWynU została więc uchylona, a jej miejsce zajęło rozp. Prezydenta Rzeczypospolitej z 22.3.1928 r. o ochronie wynalazków, wzorów i znaków towarowych. Nowe prawo szerzej i w szczegółach nieco inaczej uregulowało stosunki262 w zakresie wynalazków pracowniczych. Pominęło milczeniem sprawę umów o przeniesienie praw zawieranych z pracownikami zatrudnionymi w innym celu niż praca nad wynalazkami, pozostawiając ją w całości prawu cywilnemu. Pracodawcy natomiast przyznało prawo do wynalazków służbowych. „Pracownik zajęty w przedsiębiorstwie (także w zakładzie państwowym) ma prawo do uzyskania patentu na podstawie wynalazku dokonanego przez siebie w tem przedsiębiorstwie” – deklarował art. 17 OchrWynR. „Prawa tego nie może on być pozbawiony, chyba że zawarł z pracodawcą umowę o pracę nad wynalazkami”. W takim wypadku prawo do patentu na wynalazek pracowniczy przysługiwało pracodawcy. Prawa tego pracodawca nie musiał sobie zastrzegać w sposób specjalny, przyjmowano bowiem w doktrynie, że zawarcie umowy o pracę nad wynalazkami „stwarza samo przez się domniemanie cesji prawa do uzyskania patentu na rzecz pracodawcy”11. Jeżeli mimo to pracownik uzyskał na swoją rzecz patent na wynalazek, pracodawca mógł wystąpić ze „skargą o własność patentu”12. Z mocy art. 72 OchrWynR rozpoznawanie tych skarg należało do właściwości sądów orzekających w sprawach handlowych. Natomiast pracownikowi, którego prawa do wynalazku zostały naruszone przez pracodawcę, przysługiwało roszczenie o udzielenie mu lub o przeniesienie na niego już udzielonego patentu (art. 16 ust. 2 OchrWynR). Inne wynalazki pracowników stanowiły własność wynalazców. Rozporządzenie, podobnie jak ustawa z 1924 r., uprawniało jednak pracodawcę do korzystania z takich wynalazków na podstawie licencji (w braku zgody uprawnionego z patentu – przymusowej), jeżeli wynalazek dotyczył zakresu produkcji przedsiębiorstwa (art. 17 ust. 1 zd. 3 OchrWynR). Bez zmian pozostały przepisy o ochronie praw osobistych wynalazcy. Artykuł 17 ust. 3 OchrWynR, regulujący związane z tym zagadnienia, był właściwie dosłownym powtórzeniem art. 15 ust. 2 OchrWynU. Istotnym novum było natomiast objęcie ochroną prawną majątkowych interesów pracownika-wynalazcy, któremu art. 17 ust. 2 OchrWynU przyznał roszczenie o podwyższenie wynagrodzenia, jeżeli wynagrodzenie ustalone w umowie o pracę byłoby „rażąco niskie w stosunku do korzyści osiągniętych przez pracodawcę dzięki temu wynalazkowi”. Wprowadzona wówczas zasada obowiązuje do chwili obecnej (por. art. 23 PrWłPrzem).   W osobnym tytule unormowano sprawę pracowniczych wzorów użytkowych. Normujący tę kwestię art. 103 OchrWynR w niczym jednak nie odbiegał od zasad, a w niewielkim tylko stopniu różnił się od sformułowań art. 17 OchrWynU. B. Dekret o wynalazczości pracowniczej i inne przepisy z lat 50.  Po drugiej wojnie światowej nastąpił w Polsce okres głębokich przemian społeczno-gospodarczych i ustrojowych, którym towarzyszyły daleko idące przeobrażenia całego systemu prawnego. W zakresie prawa wynalazczego przejawem tego procesu było wydanie w latach 1949–1950 kilku aktów normatywnych, które dokonały zasadniczej reformy prawa patentowego, opierając na nowych, zgodnych z założeniami socjalistycznego ustawodawstwa, zasadach cały system ochrony projektów wynalazczych. Wzorów dla reglamentacji prawnej dostarczyło prawo radzieckie. Z aktów, które miały szczególne znaczenie dla unormowania stosunków w dziedzinie wynalazczości pracowniczej, wymienić należy zwłaszcza dekret o wynalazczości pracowniczej z 12.10.1950 r. oraz ustawę z 18.7.1950 r. o licencjach na wykonywanie wynalazków i wzorów użytkowych.   Dekret, zmieniony częściowo w 1955 r., był zasadniczym aktem normatywnym regulującym całość spraw związanych z wynalazczością pracowniczą. Uchylił OchrWynR w części dotyczącej pracowniczych wynalazków i wzorów użytkowych i stworzył szczególny, szeroko rozbudowany system przepisów ustalających reżim prawny, któremu podlegać miały pracownicze projekty wynalazcze dokonane w uspołecznionym sektorze gospodarki narodowej. Na odrębnych, wzorowanych na przepisach OchrWynR, zasadach unormowano problem wynalazków dokonywanych przez pracowników zatrudnionych w przedsiębiorstwach nieuspołecznionych13. Tym samym, wprowadzono – typowy dla prawa wynalazczego Polski Ludowej – dualizm regulacji prawnej stosunków w zakresie wynalazczości pracowniczej.   Regulacja WynPrac wprowadziła do prawa polskiego definicję „wynalazku pracowniczego”, zgodnie z którą wynalazek był uważany za pracowniczy, jeżeli został dokonany przez pracownika w czasie trwania stosunku służbowego lub umownego albo w ciągu roku po jego ustaniu: 1) w wykonaniu umowy o pracę nad wynalazkami albo innych umów mających za przedmiot dokonanie wynalazków; 2) w związku z pracą o charakterze naukowo-badawczym wykonywaną na podstawie umowy o pracę;3) w związku z zakresem pracy wykonywanej przez pracownika w uspołecznionym zakładzie pracy; 4) przy pieniężnej lub innej materialnej pomocy udzielonej pracownikowi przez uspołeczniony zakład pracy na opracowanie wynalazku; a także wtedy, gdy został dokonany przez pracownika w powyższych warunkach wspólnie z osobami niebędącymi pracownikami uspołecznionego zakładu pracy (art. 3 WynPrac).   Prawo wykorzystania wynalazku pracowniczego, jak również prawo do uzyskania patentu na taki wynalazek, przysługiwało uspołecznionemu zakładowi pracy, w którym wynalazek ten został dokonany (art. 16 ust. 1 WynPrac).263 Istotnej modyfikacji skutków prawnych tego postanowienia dokonała jednak LicencjeU, ustalająca nowe zasady stosowania pracowniczych projektów wynalazczych w gospodarce uspołecznionej, a w szczególności zasadę nieodpłatnego korzystania przez przedsiębiorstwa i instytucje uspołecznione z wynalazków i wzorów użytkowych opatentowanych bądź zarejestrowanych na rzecz innych j.g.u. lub na rzecz państwa (art. 8 i 9 LicencjeU). Warunki oraz tryb przekazywania i udostępniania tych wynalazków w ramach uspołecznionego sektora gospodarki narodowej uregulowano w zarządzeniu Przewodniczącego PKPG z 8.6.1956 r. w sprawie rozpowszechniania pracowniczych wynalazków, wzorów użytkowych, udoskonaleń technicznych i usprawnień14.   Szczegółowo unormowano też w WynPrac prawa i obowiązki twórców pracowniczych projektów wynalazczych. Między innymi przyjęto wówczas zasadę, że uspołecznione zakłady pracy obowiązane są udzielać swoim pracownikom pomocy i opieki potrzebnej dla dokonania projektu wynalazczego oraz zapewnić twórcom bezpośredni udział w pracach nad realizacją ich projektów, a także zasadę, że twórca pracowniczego projektu wynalazczego ma prawo do specjalnego dokumentu stwierdzającego fakt dokonania przez niego tego projektu. Istotne znaczenie miał przepis art. 10 ust. 1 WynPrac, zapewniający prawo do wynagrodzenia twórcy wynalazku pracowniczego przyjętego do stosowania. Związane z tym problemy unormowała dokładniej uchw. RM Nr 911 z 12.11.1955 r. w sprawie zasad wynagradzania twórców pracowniczych projektów wynalazków, wzorów użytkowych, udoskonaleń...