Abstrakt
§ 1. Prawo rodzinneI. Charakter i funkcje1. Geneza prawa rodzinnego Życie rodziny i stosunki rodzinne, ze względu na ich intymność, "wymykają" się spod działania prawa, a co najmniej oddziaływanie prawa jest słabsze niż w innych stosunkach społecznych. Zwrócono nawet uwagę na pewną antynomię pojęcia prawa i rodziny. Zasadą jest, że rodzina może dobrze funkcjonować bez znajomości prawa i jego stosowania, natomiast prawo spełnia swoją funkcję wtedy, gdy w rodzinie źle się dzieje. Brak prawa jest "normalnością" rodziny, wkroczenie prawa – wypadkiem nadzwyczajnym1. Spostrzeżenie to jest trafne w odniesieniu do znacznej sfery stosunków osobistych i majątkowych, które członkowie rodziny sami kształtują i realizują w praktyce życia rodzinnego, np. co do stosunków majątkowych, ustrojów małżeńskich, wzajemnego respektowania praw osobistych małżonków, wykonywania władzy rodzicielskiej itd. Natomiast rola prawa jest istotna i pożyteczna w zakresie kształtowania modelu prawnego małżeństwa, praw stanu cywilnego, modelu prawnego ustalenia i zaprzeczenia macierzyństwa i ojcostwa, pokrewieństwa i powinowactwa, a także stosunku prawnego wynikającego z przysposobienia. W tych sferach nie może być dowolności kształtowania stosunków rodzinnych, ponieważ dotyczą one modelu tych praw osobistych, które są elementem porządku prawnego w państwie. W rozwoju historycznym rodzina była obiektem zainteresowania prawa przede wszystkim w zakresie stosunków majątkowych, roli jednostki zarządzającej majątkiem rodzinnym oraz przekazywaniem go następnym pokoleniom. Natomiast stosunki osobiste między członkami rodziny (w szczególności między małżonkami) podlegały regulacji i kontroli przede wszystkim w sferze moralno-obyczajowej i poddane były wpływom religii. W średniowieczu aż do czasów nowożytnych prawo małżeńskie było domeną prawa kościelnego. Dopiero Kodeks Napoleona z 1804 r. unormował całość stosunków rodzinnych w odniesieniu do wszystkich obywateli niezależnie od ich wyznania. W innych państwach europejskich prawo kościelne zachowało swoją rolę dłużej; w Polsce niepodległej, w województwach centralnych i wschodnich – nawet do czasu unifikacji prawa rodzinnego w latach 1945–1946. W Polsce po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. w poszczególnych dzielnicach obowiązywało prawo państw zaborczych, z których tylko niemiecki kodeks cywilny z 1896 r.16 (BGB) normował całokształt stosunków prawnorodzinnych na zasadzie świeckości prawa. Prace kodyfikacyjne, podjęte w II Rzeczypospolitej, przerwał wybuch II wojny światowej, jednak przygotowane projekty legislacyjne były ważnym dorobkiem polskiej myśli prawniczej. Wykorzystano go po zakończeniu wojny w pracach nad unifikacją prawa rodzinnego, którą zakończono uchwaleniem czterech dekretów:1) dekret z 25.9.1945 r. – Prawo małżeńskie2;2) dekret z 22.1.1946 r. – Prawo rodzinne3;3) dekret z 14.5.1946 r. – Prawo opiekuńcze4;4) dekret z 29.5.1946 r. – Prawo małżeńskie majątkowe5. Dopiero Kodeks rodzinny z 1950 r. unormował całość stosunków praworodzinnych w jednym akcie prawnym. Był on jednak z różnych względów krytykowany, zwłaszcza za nadmierną lakoniczność utrudniającą stosowanie jego przepisów w praktyce sądowej. W ramach prac nad kodyfikacją prawa cywilnego przygotowano nowy projekt prawa rodzinnego, który w 1964 r. uchwalono jako Kodeks rodzinny i opiekuńczy. W państwach Europy zachodniej prawo rodzinne ulegało znacznym zmianom normatywnym zwłaszcza w ostatnim trzydziestoleciu XX w. Pod wpływem idei praw człowieka, wyrażonej w obydwóch Paktach Praw Człowieka i w Konwencji Praw Dziecka, a zwłaszcza postulatów równouprawnienia mężczyzny i kobiety w życiu rodzinnym i społecznym, postulatu równouprawnienia dzieci bez względu na małżeńskie, bądź pozamałżeńskie pochodzenie reformowano prawo rodzinne, małżeńskie, filiacyjne, władzę rodzicielską alimentacyjne, adopcyjne itd. We Francji, ustawą z 11.11.1975 r. znowelizowano prawo rozwodowe, ustawą z 3.1.1972 r. zmieniono przepisy KC dotyczące ustalenia dziecka pozamałżeńskiego i skutków tego orzeczenia, ustawą z 4.6.1970 r. zreformowano przepisy owładzy rodzicielskiej, a ustawą z 11.7.1966 r. znowelizowano prawo adopcyjne. W Niemczech nowelizacja prawa rodzinnego była szczególnie częsta w latach 70. XX w.: ustawą z 14.6.1976 r. zmieniono prawo małżeńskie, ustawą z 2.7.1976 r. – Prawo adopcyjne, a ustawą z 18.7.1979 r. zreformowano instytucję władzy rodzicielskiej. Prawo rodzinne zmienia się nadal pod wpływem przemian społeczno-gospodarczych, a także stopniowo, powoli, ale w dostrzegalnej perspektywie – pod wpływem zmieniających się obyczajów. Więź prawa rodzinnego z obyczajowością i moralnością jest silna, chociaż nie zawsze kierunek przemian jest pożądany i powszechnie akceptowany. W każdym razie tendencja ku relatywizmowi i permisywizmowi moralnemu i obyczajowemu w kręgu cywilizacji euroamerykańskiej powoduje wyraźną presję na ustawodawcę w zakresie prawa rodzinnego.2. Konstrukcja Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego Prawo rodzinne uregulowano w oddzielnym akcie prawnym (kodeksie), a wyłączenie go w 1964 r. z Kodeksu cywilnego miało charakter techniczny. Nie tylko nie opracowano części ogólnej KRO, lecz nawet nie sformułowano jakichś przepisów wstępnych objaśniających zasady (cele), które ustawodawca zamierza osiągnąć, przyjmując takie, a nie inne rozwiązania normatywne. Co więcej, z KC przeniesiono do KRO instytucję prawną opieki i kuratelę, której cywilnoprawny charakter jest niewątpliwy. Podobieństwo opieki nad małoletnim do władzy rodzicielskiej nie uzasadnia unormowania jej w KRO, a tym bardziej włączenia do niego wszystkich postaci opieki wraz z kuratelą. Skutkiem tego zabiegu jest "ogołocenie" Kodeksu cywilnego z instytucji osobowego prawa cywilnego, a KRO zwiększył tylko nieco objętość. Ówczesny ustawodawca pod względem poprawności legislacyjnej nie osiągnął spodziewanego celu na obszarze żadnego z tych kodeksów. Jednego z nich pozbawił instytucji cywilnoprawnej, a drugiego nie wzbogacił o przepisy ogólne. Oba akty prawne, a zwłaszcza KRO, są więc niezupełne6. Kodeks rodzinny i opiekuńczy składa się z trzech zasadniczych członów: 1) prawo małżeńskie;2) prawo dotyczące stosunków między rodzicami a dziećmi;3) prawo opiekuńcze. Skuteczność prawa regulującego stosunki rodzinne jest najbardziej widoczna na płaszczyźnie majątkowej. Natomiast w zakresie stosunków osobistych KRO normuje tylko podstawowe kwestie dotyczące formalnych przesłanek zawarcia małżeństwa, ustalania pochodzenia dziecka, nazwiska, a więc w zakresie praw stanu. Co do innych kwestii dotyczących intymnej sfery życia rodzinnego, KRO zawiera normy, które bardziej wskazują na pożądane zachowania i postawy członków rodziny, niż bezpośrednio rozstrzygają i sankcjonują. Normy prawne są przede wszystkim instrumentem ułatwiającym rozstrzyganie sytuacji konfliktowych. W odniesieniu jednak do stosunków osobistych w rodzinie nie można oczekiwać, aby prawo rodzinne tę rolę spełniało tak, jak ją spełnia w stosunkach prawno-majątkowych. Dlatego tak często ustawodawca posługuje się klauzulami generalnymi (np. dobro dziecka, ważne powody, zgodność z zasadami współżycia społecznego itd.), które pozwalają na elastyczne, stosowne do sytuacji faktycznej, rozwiązanie konfliktu. Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na to, że stosunki rodzinne są poddane silnej reglamentacji norm moralnych. Co więcej prawo rodzinne musi czerpać siłę swego oddziaływania z autorytetu norm moralnych7. Trafnie zwrócono uwagę, iż ustawodawca musi się z tym liczyć i nie wkraczać zbyt głęboko w intymną sferę życia rodzinnego8. Należy jednak pamiętać o tym, że normy prawne pełnią też funkcję17 edukacyjno-kształtującą pożądane zachowania jednostki, co na obszarze stosunków rodzinnych jest szczególnie doniosłe. Poza tym, normy prawa rodzinnego nie powinny zbyt szybko internalizować pojawiające się zmiany obyczajowości, a ustawodawca powinien zachować w tym zakresie ostrożność i mieć na względzie korzyści jednostki, rodziny i społeczeństwa w dłuższej perspektywie czasu. Kodeks rodzinny i opiekuńczy, a zwłaszcza prawo małżeńskie spełnia ten postulat. Wspomniane cechy stosunków rodzinnych uzasadniają zachowanie przez ustawodawcę pewnego dystansu względem regulacji życia małżeńskiego i rodzinnego. Chodzi o to, aby nadmiernie nie ingerować przez szczegółowe regulowanie pojawiających się zjawisk i stanów faktycznych. Często wystarcza norma wskazująca pożądane zachowanie podmiotu stosunku rodzinnoprawnego i możliwość oceny przez sąd w świetle klauzuli generalnej, np. zgodności z zasadami współżycia społecznego, dobra dziecka itd. Kodeks rodzinny i opiekuńczy respektuje zasadę autonomii rodziny i dlatego ingerencja państwa (sądu) w stosunki rodzinne jest wyjątkiem ograniczonym do sytuacji szczególnych, najczęściej patologicznych9. Nie jest to więc argument za "publicyzacją" prawa rodzinnego, tym bardziej, że w społeczeństwie demokratycznym i liberalnym autonomia rodziny i intymność życia rodzinnego jest wartością chronioną w ramach systemu praw człowieka. Tendencję do ograniczania tej autonomii i poszerzania ingerencji organów publicznych obserwuje się w Szwecji, w ramach, chyba nadopiekuńczej, roli państwa w stosunkach między rodzicami a dzieckiem. Efektem tego zjawiska są z sukcesem wnoszone skargi do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, np. orzeczenie z 1992 r. w sprawie Margareta i Roger Andersson v. Szwecji, z 1992 r. Olsson v. Szwecji. 3. Kodeks rodzinny i opiekuńczy a Kodeks cywilny Stosunek prawa rodzinnego do prawa cywilnego stał się przedmiotem dyskusji i sporu po 1945 r., kiedy Polska znalazła się w kręgu oddziaływania ideologii komunistycznej i dążenia do upodobnienia systemu prawa polskiego i innych krajów podporządkowanych ZSRR do prawa radzieckiego. W Związku Radzieckim prawo rodzinne i prawo cywilne było unormowane w odrębnych aktach prawnych, co było najpierw (po 1917 r.) raczej faktem legislacyjnym wynikającym z trudności skodyfikowania całości prawa, niż działaniem uzasadnionym jakąś głębszą przyczyną i merytorycznymi względami. Później dopiero poszukano argumentów ideologicznych, twierdząc, że stosunkom w tzw. rodzinie socjalistycznej są obce pierwiastki majątkowe, które są unormowane w prawie cywilnym, a zwłaszcza w prawie zobowiązań. Natomiast w prawie rodzinnym dominują normy regulujące stosunki osobiste członków rodziny, a regulacje majątkowe mają charakter marginalny i są podporządkowane stosunkom osobistym. Wspomniane argumenty, przyjęte przez wielu przedstawicieli nauki prawa10, stały się podstawą dla odrębnego skodyfikowania prawa rodzinnego w 1949 r. oraz w 1964 r. W literaturze prawniczej za granicą także pojawiły się poglądy w sprawie odrębności, a co najmniej swoistości stosunku rodzinnoprawnego względem typowych stosunków prawnych, zwłaszcza obligacyjnych11. Podobne doktrynalne wątpliwości pojawiły się w XIX w. w nauce niemieckiej, angielskiej i rosyjskiej. Ciekawe jest zjawisko szczególnego zainteresowania rodziną i nadawania prawu rodzinnemu odrębności od prawa cywilnego, (jakby nadzwyczajnej roli) w ustrojach autorytarnych (dyktatorskich). Takie zjawisko pojawiło się również w latach 30. XX w. w Niemczech nazistowskich w ramach próby odnowienia kodeksu cywilnego (Erneuerung des Burgerlichen Rechts)12. Nie wszyscy jednak podzielali to stanowisko, lecz bronili tezy o przynależności prawa rodzinnego do prawa cywilnego13. Trafnie wykazywano niespójność argumentacji na rzecz odrębności prawa rodzinnego, ponieważ i kodeks cywilny cechuje wpływ osobistego czynnika, np. wygaśnięcie użytkowania przez osobę fizyczną, służebności osobistej, odwołanie darowizny, wydziedziczenie, zachowek itd. Przede wszystkim...