Monitor Prawa Handlowego

nr 3/2013

Kontrowersje wokół przejęcia spółki dominującej przez zależną spółkę z o.o.

Adam Opalski
Autor jest pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warszawskiego, członkiem zespołu Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego ds. zmian w prawie spółek i współautorem projektu reformy spółki z o.o.
Weronika Achramowicz
Autorka jest radcą prawnym, doktorantką w Katedrze Międzynarodowego Prawa Prywatnego i Handlowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, Senior Associate w kancelarii Baker and McKenzie Krzyżowski i Wspólnicy sp.k.
Abstrakt

Kodeks spółek handlowych zezwala na łączenie się ze sobą zarówno niezależnych spółek, jak i podmiotów, między którymi istnieją powiązania kapitałowe. Przypadek, gdy spółka dominująca przejmuje spółkę zależną (tzw. upstream merger), nie wywołuje kontrowersji. Ustawodawca przewiduje ułatwienia dla tego typu restrukturyzacji, dokonywanych wewnątrz grupy spółek. Wątpliwości powstają natomiast w sytuacji przeciwnej, gdy spółka zależna ma przejąć spółkę dominującą (tzw. połączenie odwrotne, downstream merger), a stosunek dominacji wynika z posiadania kontrolnego pakietu praw udziałowych, co znajduje odzwierciedlenie w kontroli głosowej na zgromadzeniu wspólników spółki zależnej (art. 4 § 1 pkt 4 lit. a KSH). Szczególnie problematyczny okazuje się tytułowy przypadek połączenia odwrotnego z udziałem przejmującej spółki z o.o. Ukazuje on, jak pozornie drobne „niedopowiedzenia” w przepisach kodeksowych mogą rodzić poważne ryzyko transakcyjne. Ryzyko to jest następstwem rozbieżnych stanowisk doktryny i sądów rejestrowych w kwestii trybu przeprowadzania połączeń odwrotnych. Kazus połączeń odwrotnych stanowi kolejny przyczynek do podjęcia debaty nad wypracowaniem systemowych instrumentów prawnych zapewniających ujednolicenie praktyki orzeczniczej sądów rejestrowych.