Abstrakt
W niniejszym opracowaniu autor poddaje analizie korelat obowiązku pracownika powstrzymania się od podejmowania działalności konkurencyjnej po ustaniu stosunku pracy, jakim jest odszkodowanie, porównując je do wynagrodzenia za pracę. Wprowadzenie Regulacja umów o zakazie konkurencji, mimo że była przedmiotem licznych wypowiedzi przedstawicieli literatury prawa pracy i orzecznictwa, nadal budzi wątpliwości. Dotyczą one w szczególności klauzuli konkurencyjnej. Pewne jest, że chodzi o czynność prawną przysparzającą i kauzalną. Umowa zawarta na podstawie art. 1012 § 1 KP jest również więzią prawną wzajemną w rozumieniu art. 487 § 2 KC, przy czym zobowiązanie pracownika ma charakter ciągły (polega na powstrzymywaniu się od prowadzenia działalności konkurencyjnej), a świadczenie pracodawcy sprowadza się do zapłaty należności pieniężnej, określanej mianem odszkodowania. Mimo że konstrukcja tego stosunku prawnego wydaje się klarowna, to jednak dyskusyjne pozostaje zakwalifikowanie go do pracowniczego albo cywilnoprawnego modelu prawnego. Wprawdzie podział ten ma charakter konwencjonalny, jednak przez jego pryzmat ocenia się właściwości świadczeń stron. Wydaje się, że klauzula konkurencyjna jest instytucją prawa pracy, a nie prawa cywilnego. Z uwagi na fragmentaryczny sposób jej regulacji znajdują jednak do niej zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego. Rozwiązanie to dotyczy wyłącznie kwestii nieuregulowanych. Przepisy prawa cywilnego stosuje się odpowiednio, jeżeli nie pozostają w sprzeczności z zasadami prawa pracy (art. 300 KP). Przyjmując takie wyjściowe założenia, należy dopuścić, że korelatem obowiązku pracownika jest odszkodowanie. Charakter prawny tego świadczenia nie jest czytelny. Ilustratywnie można je przedstawić jako ekwiwalent za powstrzymywanie się pracownika od prowadzenia działalności konkurencyjnej (aktywności zawodowej). Sprawia to, że nie można utożsamiać odszkodowania określonego w art. 1012 § 1 KP z wynagrodzeniem. Nie można jednak pominąć, że przypisane mu funkcje korespondują z odpłatnością za pracę. Posługując się taką optyką, uzasadnione jest porównywanie go z wynagrodzeniem za pracę. Ten punkt widzenia jest bardziej przyswajalny, jeżeli uwzględni się, że świadczenie za zachowanie zakazu konkurencji abstrahuje od właściwości odszkodowawczych. Prawo to nie jest uzależnione od udowodnienia przez pracownika wysokości rzeczywiście poniesionej szkody. Wynika to z tego, że jedynym jego warunkiem jest właściwe wykonanie zobowiązania wzajemnego. Co więcej, odszkodowanie to jest należne, nawet gdy szkoda w rozumieniu prawa cywilnego w ogóle nie powstała. Sumą tych spostrzeżeń jest twierdzenie, że opisywana należność ma charakter ryczałtowy, oderwany od klasycznej funkcji odszkodowawczej. Dlatego na pracodawcy spoczywa obowiązek zapłaty odszkodowania, także wówczas, gdy po ustaniu stosunku pracy nie obawia się już konkurencji ze strony byłego pracownika. Trafne jest zatem spostrzeżenie, że świadczenie opisane w art. 1011 § 1 KP ma charakter zbliżony do wynagrodzenia, noszący w sobie elementy gwarancyjne i rekompensacyjne. Wydaje się, że tą miarą należy również oceniać regulację zawartą w art. 1012 § 3 KP. Określenie minimalnej wysokości odszkodowania należnego pracownikowi, z jednej strony, wpisuje się w gwarancyjny wymiar regulacji dotyczącej zakazu konkurencji, z drugiej, należy dostrzec, że spełnia również rolę rekompensacyjną. Konwergencja z wynagrodzeniem za pracę jest dostrzegalna również w mechanizmie wyliczenia omawianego świadczenia. Konkluzje te stanowią punkt wyjścia do szczegółowych rozważań nad normatywnym wymiarem minimalnego odszkodowania.