Monitor Prawa Pracy

nr 3/2014

Staż pracy jako podstawa różnicowania wynagrodzenia pracowników – teoria i praktyka

Krzysztof Walczak
Adiunkt na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego, wspólnik Orłowski–Patulski–Walczak Sp. z o.o.
Abstrakt

W niniejszym opracowaniu autor poddaje szczegółowej analizie staż pracy jako kryterium stanowiące podstawę różnicowania wynagrodzenia pracowników. Jest to o tyle istotne, że problem stanowi już samo zdefiniowanie tego pojęcia, które – jak wynika z poniższych wywodów – ma bardzo różne znaczenie.WprowadzenieKryterium stażu pracy jako uzasadnienie różnicowania nie tylko wysokości wynagrodzenia zasadniczego, ale również przyznawania innych świadczeń, było w gospodarce industrialnej, w tym zwłaszcza opartej na społecznych środkach produkcji, powszechnie akceptowane, co znajdowało swoje bezpośrednie odzwierciedlenie zarówno w przepisach powszechnie obowiązujących1, układach zbiorowych pracy2, jak i w doktrynie3. Również podczas dyskusji o założeniach kodyfikacji prawa pracy wskazywano, że należy w niej uwzględnić wpływ stażu pracy na uprawnienia pracowników4. Co więcej, ze względu na powszechne stosowanie stażu pracy, w ówczesnym ustawodawstwie oraz doktrynie, dokonywano rozróżnienia między pojęciem o zabarwieniu aktywnym „wysługa lat” a neutralnym „staż pracy”. Staż pracy definiowano jako upływ czasu, w ciągu którego pracownik był zatrudniony, natomiast wysługa lat to wypełnianie pracy w warunkach, z którymi związane jest powstanie określonych uprawnień pracowniczych. Jako uzasadnienie wprowadzenia uprawnień opartych jedynie na kryterium upływu czasu podawano, że pracownik spełniający warunki umowy zawartej z zatrudniającym nie zostaje zwolniony z obowiązków względem społeczeństwa. W związku z tym pracownikowi jako członkowi społeczeństwa przysługują od niego pewne uprawnienia, które umową o pracę nie mogą być ani zniesione, ani ograniczone. Dlatego też kwestie równoważności okresów zatrudnienia i innych muszą być rozpatrywane w szerszym rozumieniu i w związku z czym są oderwane od płaszczyzny cywilistycznej dwóch podmiotów, a więc pracodawcy i pracownika5. Takie podejście było uzasadnione w ustroju socjalistycznym opartym na uspołecznionych środkach produkcji, w którym mimo formalnej odrębności podmiotów zatrudniających w praktyce był jeden decydujący pracodawca – państwo. Powinien był on traktować w porównywalny sposób wszystkich zatrudnionych, a co więcej, do ich uprawnień mógł zaliczać również istotne dla siebie okresy niewykonywania pracy.Sytuacja zmieniła się jednak w momencie wprowadzenia przepisów o niedyskryminacji, a także wraz z coraz bardziej krytycznymi uwagami na temat sensowności stosowania takich uprawnień, jak dodatki stażowe i nagrody jubileuszowe przy zupełnie nowym paradygmacie zatrudnienia zmiennego opartego na umowach czasowych i do tego niekoniecznie pracowniczych, a nie stałego na podstawie umów o pracę na czas nieokreślony6. Dodatkowym argumentem może być fakt, że wbrew wcześniejszym sugestiom, o których była mowa powyżej, art. 78 KP – określając elementy konstytutywne wynagrodzenia – wskazuje rodzaj wykonywanej pracy i kwalifikacje wymagane przy jej wykonywaniu, a także ilość i jakość świadczonej pracy. Co prawda wskazany katalog nie ma charakteru zamkniętego, ale w kontekście omawianego tematu to bardzo symptomatyczne7. Jest to tym bardziej istotne, że pojęcie stażu pracy i wynikających z niego uprawnień zostało expressis verbis zawarte w aktualnie obowiązujących uregulowaniach dotyczących wynagradzania pracowników sektora budżetowego8, a więc można powiedzieć, że ustawodawca utrzymując te przepisy w jednych aktach, a nie wskazując w innych, jakby pośrednio podał w wątpliwość zasadność ich stosowania w sektorze niepublicznym. Mając świadomość co do kontrowersyjności tej tezy, postaram się poniżej uzasadnić ją z różnych punktów widzenia.