Monitor Prawa Pracy

nr 4/2007

Porzucenie pracy – teoria i praktyka

Krzysztof Walczak
Doradca w dziedzinie prawa pracy, adiunkt na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Autor licznych publikacji. Wspólnik w firmie konsultingowej.
Abstrakt

W obliczu zmian na rynku pracy, gdzie obecnie to pracownik, a nie praca staje się bardziej poszukiwanym towarem, wydaje się, że porzucenie pracy to instytucja prawa pracy, do której należałoby powrócić. Pracodawcy coraz częściej zaczynają borykać się bowiem z problemem, jakim jest porzucanie pracy przez pracowników. W tym momencie mamy lukę w prawie, która pozwala pracownikowi na niezachowanie okresu wypowiedzenia przy rozstawaniu się z pracodawcą. Takie działanie pracownika stawia pracodawcę w bardzo kłopotliwym położeniu. Pracownik nawet jeżeli porzucił pracę, nadal jest bowiem pracownikiem tego pracodawcy i dlatego po stronie podmiotu zatrudniającego powstaje konieczność podjęcia odpowiednich kroków w celu doprowadzenia do ustania takiego stosunku pracy.

Niniejsze opracowanie stanowi głos w dyskusji na temat ponownego prawnego „usankcjonowania” tej instytucji, o czym coraz częściej zaczyna się mówić w gronie teoretyków i praktyków prawa pracy.

Wpływ zmian na rynku pracy na przestrzeganie przepisów prawa pracy

W ostatnim czasie w wielu przypadkach drastycznie zmienił się stosunek pracowników do wykonywanej pracy. Z rynku pracodawcy, który decydował o tym, czy, za ile i na jakiej podstawie zatrudnić pracownika, coraz częściej staje się on rynkiem pracownika, który mając możliwość wyboru pracy już nie tylko na rynku lokalnym, krajowym, ale także europejskim, stawia pracodawcy coraz wyższe wymagania. Jeżeli mieści się to w ramach zgodnej z prawem swobody negocjacyjnej, to oczywiście nie ma z tym żadnego problemu. Wręcz przeciwnie, należy się cieszyć, że sytuacja na rynku pracy ulega pewnej normalizacji. Gorzej jest jednak, gdy pracownicy nie próbują nawet podjąć rokowań z pracodawcą czy też rozwiązać umów o pracę zgodnie z zasadami wnikającymi z Kodeksu pracy, a mając propozycję pracy np. w innym kraju, po prostu porzucają pracodawcę, nie troszcząc się o konsekwencje, jakie ich działanie wywołuje po stronie pracodawcy1. Sytuacja taka przybiera coraz powszechniejszy wymiar. Przykładowo, jak podaje D. Ponczek, rzecznik prasowy firmy Casino (właściciel sieci sklepów Géant), sieć tę corocznie porzuca około 50 pracowników zatrudnionych głównie w placówkach przy granicy zachodniej2. Z mojej własnej praktyki doradczej mam sygnały, że pracownicy – kierowcy jadący samochodami dostawczymi do innych krajów – potrafią zadzwonić do pracodawcy, informując go o miejscu pozostawienia samochodu z towarem w związku ze znalezieniem lepiej płatnej pracy. Obecnie przykłady takich zachowań można mnożyć. W tym kontekście pojawia się pytanie, co może w takiej sytuacji zrobić pracodawca. Wszak w obecnie obowiązującym Kodeksie pracy nie ma już wykreślonej w 1996 r. instytucji porzucenia pracy, a przy jej braku nawet mimo ewidentnego złamania przez pracownika prawa pracodawca musi przeprowadzić „normalną” długotrwałą procedurę rozwiązania stosunku pracy, która w praktyce może powodować poważne trudności i komplikacje. Czy jednak naprawdę instytucja ta jest już tylko przeżytkiem? Okazuje się, że nie. Mimo wykreślenia z Kodeksu pracy znajdujemy ją jeszcze bowiem w kilku nadal obowiązujących przepisach prawnych.

W związku z tym w gronie teoretyków i praktyków prawa pracy coraz częściej pojawiają się głosy dotyczące ponownego prawnego „usankcjonowania” tej instytucji3.

Środki prawne, jakie przysługują obecnie pracodawcy w przypadku porzucenia pracy przez pracownika

Ze względu na brak odrębnej podstawy prawnej ustania stosunku pracy, jaką mogłoby być porzucenie pracy, pracodawca, od którego pracownik odszedł bez usprawiedliwienia, musi podjąć specjalne działania, aby taki stosunek pracy ustał. Przy ich braku pracownik, mimo że wbrew prawu nie świadczy pracy, nadal jest zatrudniony i może z tego tytułu czerpać pewne profity. Przykładowo, okres ten wlicza się do stażu, od którego zależą uprawnienia pracownicze. Za czas takiej nieobecności, jeżeli ta nie przekroczy 30 dni, pracownikowi należy się ekwiwalent za urlop. Jeżeli w okresie tej nieobecności pracownik by zmarł, jego rodzinie należałoby wypłacić odprawę pośmiertną. Oczywiście za okres ten nie należy się pracownikowi wynagrodzenie, ale jeżeli pracodawca wypłaciłby je, to wówczas [...]