Abstrakt
Prawo polskie nie wprowadziło jednej definicji dziecka. Autorka przytacza najpowszechniejsze definicje. Jednocześnie stoi na stanowisku, że w ujęciu prawnym dziecko to zstępny rodziców – bezterminowo, ponieważ pokrewieństwo nie ustaje. Władza rodzicielska również nie jest terminem jednorodnym i nie została zdefiniowana w KRO. Autorka uważa, że władza rodzicielska to atrybut rodziców do pieczy, reprezentacji i zarządu majątkiem dziecka. KRO zawiera górną granicę władzy rodzicielskiej. Jest to pełnoletność dziecka. KRO nie zawiera dolnej granicy władzy rodzicielskiej. Autorka wykazuje, że władza rodzicielska rozpoczyna się od poczęcia dziecka, czyli obejmuje również nasciturusa, tj. płód w łonie matki. Autorka postuluje wychowanie dzieci, abstrahując od przekonań religijnych, które powinny być irrelewantne prawnie, w zgodzie z imperatywem kategorycznym Kanta. Szczególną uwagę w artykule autorka poświęca instytucji nasciturusa. Posiada on, jej zdaniem, ograniczoną zdolność prawną tak na gruncie prawa naturalnego, jak i pozytywnego Ma on także warunkową zdolność nabycia dalszych praw cywilnych z chwilą, tj. pod warunkiem narodzin, wynikającą z prawa pozytywnego. Odnośnie do dziecka poczętego in vitro podnieść należy, że forma poczęcia powinna być irrelewantna prawnie. Z prawem nasciturusa do życia łączy się problem aborcji. Aborcja ma być traktowana jako dopuszczalny wyjątek od reguły prawa do życia nasciturusa. Kurator ventris jest powoływany do strzeżenia przyszłych praw dziecka i w świetle teorii autorki o przedstawicielstwie ustawowym rodziców nasciturusa jest to instytucja zbędna.