Abstrakt
Elektroniczne postępowanie upominawcze stanowi od 2010 r. rzeczywistość postępowania cywilnego, która potwierdziła nieodwracalność informatyzacji polskiego sądownictwa, z jednej strony, zaś z drugiej, umożliwiła realizację szybszego rozstrzygania sporów bez pozbawienia obu stron skutecznej ochrony prawnej – powoda w dochodzeniu swoich roszczeń, zaś pozwanego w przyznaniu narzędzi do podjęcia obrony przed aktywnością inicjatora procesu cywilnego. Wprowadzenie EPU miało na celu przyspieszenie rozpoznania niektórych spraw cywilnych wraz z jednoczesnym obniżeniem kosztów postępowania, co przynajmniej częściowo udało się zrealizować. Zostało ono przewidziane jako procedura o charakterze fakultatywnym, w przeciwieństwie chociażby do postępowania upominawczego. Niewątpliwie jednak EPU nie zawsze może stanowić ostateczne pole rozstrzygnięcia sporu przez sąd powszechny, bowiem nie służy ono automatycznemu i bezrefleksyjnemu wydawaniu orzeczeń zgodnych z wolą powoda, a ponadto dla podjęcia merytorycznej obrony nierzadko konieczne jest przeprowadzenie postępowania dowodowego. Prowadzi to do oczywistego wniosku, że EPU stanowić może pierwszy etap w dochodzeniu powództwa, jednak w sytuacjach przewidzianych ustawą, sprawa przekazywana jest do sądu według właściwości ogólnej. Przedmiotem rozważań w niniejszym artykule jest możliwość rozpoznania sprawy w postępowaniu upominawczym, będącym następstwem EPU. W opracowaniu wskazano trzy przypadki, w których e-sąd przekazuje sprawę do sądu według właściwości ogólnej. Po przekazaniu sprawy przez e-sąd do sądu według właściwości ogólnej, co do zasady, możliwe jest procedowanie, przy wykorzystaniu trybów przyspieszonych, przede wszystkim tradycyjnego postępowania upominawczego. Istotne jest wskazanie, jakie braki formalne mogą podlegać uzupełnieniu po skierowaniu sprawy do sądu według właściwości ogólnej. W szczególności analizie poddano kwestię wezwania do uzupełnienia braków pozwu w trybie art. 50537 § 1 oraz art. 130 § 1 KPC.