Monitor Prawniczy

nr 23/2012

Kilka uwag o powinnościach informacyjnych lekarza

Beata Janiszewska
Autorka jest adiunktem w Instytucie Prawa Cywilnego WPiA UW.
Abstrakt

I. Współcześnie szeroko dyskutowana jest kwestia informacyjnych powinności lekarza, związanych z uzyskiwaniem oświadczenia pacjenta w przedmiocie zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego. Aktualność tej problematyki wynika nie tylko z dużej doniosłości teoretycznych aspektów prawa pacjenta do informacji (art. 9 ustawy z 6.11.2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta1). Nie mniej istotny okazuje się praktyczny wymiar zagadnienia, widoczny w coraz częstszych przypadkach powoływania się w toku spraw sądowych na naruszenie przez lekarza obowiązku informacyjnego, o którym mowa w art. 31 ust. 1 ustawy z 5.12.1996 r. z zawodach lekarza i lekarza dentysty2.

Między przepisami określającymi przedmiotowy zakres prawa pacjenta (art. 9 ust. 2 PrPacjZPPU) oraz odpowiadającego mu obowiązku lekarza (art. 31 ust. 1 ZawLekU) występuje ścisła korelacja. Pozwala ona w jednej, wspólnej formule ująć treść prawa do uzyskania (obowiązku udzielenia) „przystępnej informacji o stanie zdrowia pacjenta, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu”3. W praktyce orzeczniczej poruszany był dotychczas zasadniczo tylko ten z przejawów informowania4, który wiąże się z udzieleniem pacjentowi wiadomości potrzebnych do ukształtowania stanowiska w sprawie poddania się interwencji medycznej5. Ma on fundamentalne znaczenie, gdyż jest instrumentem zadośćuczynienia wymaganiu, aby oświadczenie o wyrażeniu albo odmowie zgody stanowiło wyraz rozeznanego stanowiska „poinformowanego, uświadomionego pacjenta”.

W sprawach odszkodowawczych nawiązanie do naruszenia obowiązku informacyjnego pojawia się niejednokrotnie jako dodatkowy wątek uzasadniający odpowiedzialność zakładu opieki zdrowotnej lub lekarza. Zdarza się też włączanie tego argumentu dopiero wówczas, gdy sąd I instancji oddali powództwo z uwagi na nieudowodnienie, że doszło do zawinionego wyrządzenia szkody medycznej. Zgłaszanemu wtedy zarzutowi niedostatecznego poinformowania, upośledzającego proces decyzyjny w sprawie wykonania czynności lekarskiej6, towarzyszy twierdzenie, że nie doszło w ogóle do wyrażenia prawnie doniosłej zgody medycznej7. Działanie lekarza należy więc uznać za bezprawne wkroczenie w sferę dóbr osobistych pacjenta, stwarzające podstawy do odpowiedzialności nie tylko za zawinione, lecz za wszystkie skutki podjętej interwencji.

II. Do podstaw takiego wnioskowania nawiązał także Sąd Najwyższy w zapadłym niedawno wyroku z 16.5.2012 r., III CSK 227/118. Bardzo ograniczone informacje o stanie faktycznym sprawy nie pozwalają na bliższe odniesienie się do okoliczności, które stały się zarzewiem sporu między stronami. Jedynie w ogólności można przytoczyć, że powódce wykonano operację metodą otwartą, podczas gdy możliwe było (tyle że nie w pozwanym szpitalu) przeprowadzenie zabiegu metodą laparoskopową. W wyniku operacji doszło do uszczerbku na zdrowiu powódki. Nie zdołała ona jednak wykazać, by nastąpiło to z przyczyn zawinionych przez lekarzy.

Nieuwzględnienie przez sądy powszechne żądań powódki, oparte na konstatacji o braku podstaw odpowiedzialności odszkodowawczej, spotkało się z odmienną oceną Sądu Najwyższego. Odwołał się on bowiem do [...]