Abstrakt
Zasada kontradyktoryjności odgrywa istotną rolę we współczesnym postępowaniu karnym. W swej modelowej postaci, opiera się na założeniu, że strony procesu karnego są równe i przedstawiają dowody w ich własnym interesie przed bezstronnym i biernym sądem. Niniejszy artykuł porusza problem funkcjonowania tej zasady w prawie karnym procesowym i wskazuje na wątpliwości interpretacyjne, jakie rodzą się podczas analizy propozycji zmian legislacyjnych w tym obszarze.
Ograniczona kontradyktoryjność
Dotychczasowy model postępowania karnego wyczerpał swoje możliwości i prowadzi do nieuzasadnionego przedłużania procesu i wzajemnego obciążania prokuratorów i sędziów „odpowiedzialnością” za ostateczny wynik sprawy1. Jest to model niewydolny2. Powszechnością stają postępowania trwające kilka, a nawet kilkanaście lat.
Na przedłużające się postępowanie karne ma wpływ brak pełnej kontradyktoryjności rozprawy głównej. Strony biorące udział w postępowaniu sądowym z reguły zachowują się pasywnie, oczekując od sądu przeprowadzenia postępowania dowodowego, wyjaśnienia okoliczności sprawy, a następnie wydania satysfakcjonującego ich orzeczenia. Pomimo swej bierności, strony za wynik postępowania bezpodstawnie obciążają sąd. Ich środki odwoławcze stają się krytyką sądu, który – ich zdaniem - nie wykazał zaangażowania w gromadzeniu dowodów. Praktyka zaś wskazuje, że najczęściej błędy postępowania są konsekwencją niedbalstwa pasywnych stron procesowych, a nie organu orzekającego3.
Rozprawa powinna być w pełni kontradyktoryjna, a sąd powinien być organem oceniającym zgłoszone przez strony dowody. Powinien być arbitrem w sprawie, pozbawionym możliwości przeprowadzenia dowodu z urzędu4. W obecnym stanie prawnym taki wymóg nie jest spełniony. Sąd musi dążyć do wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy, przejmując funkcje oskarżycielskie5. Prokurator, jak i też obrońca, mogą być zupełnie bierni, a następnie w apelacji podnieść obrazę art. 366 KPK i spowodować uchylenie wyroku6.
Wprawdzie, przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego, Projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego i niektórych innych ustaw7 przewiduje modyfikację art. 366 § 1 KPK poprzez nadanie mu brzmienia: „Przewodniczący kieruje rozprawą i czuwa nad jej prawidłowym przebiegiem”, ale utrzymuje statuujący zasadę prawdy materialnej art. 2 § 2 oraz pozostawia nieznacznie zmieniony art. 167 KPK, nakładający na sąd obowiązek przeprowadzania dowodów z urzędu.
Sąd powinien orzekać wyłącznie na podstawie dowodów zawnioskowanych przez strony, zatem konieczna jest rezygnacja z zasady prawdy obiektywnej8. W obecnym stanie dążenie do prawdy materialnej jest jedynie bardziej postulatem niż rzeczywistym stanem rzeczy, gdyż in praxi sąd i tak opiera się na przeprowadzonych dowodach oraz ustala przebieg zdarzenia tak, jak na to pozwalają dowody9.
Postępowanie przed sądem I instancji
Obowiązek przeprowadzenia przez sąd dowodów z urzędu powinien zostać zniesiony. Postulowana przez Komisję treść art. 167 KPK nie tylko utrzymuje działanie dowodowe sądu z urzędu, ale posiada także wadliwą konstrukcję redakcyjną. Według Komisji, art. 167 § 1 KPK ma otrzymać brzmienie: „W postępowaniu przed sądem wszczętym z inicjatywy strony dowody przeprowadzane są przez strony, po ich dopuszczeniu przez prezesa, przewodniczącego lub sąd. W razie niestawiennictwa strony, na której wniosek dowód został dopuszczony, a także w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych przypadkach dowód przeprowadza sąd w granicach tezy dowodowej. W wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych przypadkach, sąd może dopuścić i przeprowadzić dowód z urzędu”.
Angażowanie sądu w postępowanie dowodowe wpływa na bezstronność i obiektywizm orzekania, jako że wówczas sąd traci niezbędny dystans do oskarżonego i sprawy10. Im wyższa aktywność stron, tym niższa aktywność sądu i niebezpieczeństwo skierowania sprawy w jednym kierunku11. Sąd nie powinien wykazywać jakiejkolwiek aktywności w zbieraniu dowodów, bowiem takie zachowanie jest odbierane na zewnątrz jako zainteresowanie wynikiem sprawy12. Za wynik rozprawy powinien być odpowiedzialny oskarżyciel (publiczny, subsydiarny, prywatny).
Obowiązywanie art. 2 § 2 oraz art. 167 KPK (nawet w zmienionym kształcie) sprawi, że oskarżyciel nadal będzie pozostawiał sądowi inicjatywę w zakresie przeprowadzenia dowodów, bo sąd i tak będzie miał obowiązek dotarcia do prawdy materialnej, niezależnie od tego, czy oskarżyciel wykaże w tym przedmiocie zainteresowanie, czy też nie13. Kontradyktoryjność rozprawy jest pożądana jako środek dyscyplinujący strony, w tym oskarżyciela14.
W uzasadnieniu [...]