Monitor Prawniczy

nr 16/2012

Zaprzeczenie pochodzenia dziecka a możliwość żądania zwrotu wydatków poniesionych na jego utrzymanie i wychowanie

Bartłomiej Oszkinis
doktorant w Katedrze Prawa Cywilnego, Zakład Prawa Cywilnego, WP UwB.
Abstrakt

Celem niniejszego artykułu jest odpowiedź na pytanie, czy na gruncie prawa polskiego możliwe jest dochodzenie zwrotu wydatków poniesionych na utrzymanie i wychowanie dziecka, którego pochodzenie od danej osoby zostało zaprzeczone. Sąd Najwyższy konsekwentnie opowiada się przeciw takiej możliwości, stanowisko to zyskało także aprobatę większości przedstawicieli doktryny. Analizując tytułowe zagadnienie autor stawia jednak tezę, że wspomniane powództwo jest de lege lata dopuszczalne. Podstawę owego żądania stanowić mogą przepisy KRO (art. 140 § 1), a także przepisy KC (art. 410 w zw. z art. 405, ewentualnie art. 415). Istotne jest przy tym, że sytuacja prawna różni się w zależności od tego czy zwrotu świadczeń domaga się kobieta, czy też mężczyzna.

Wprowadzenie

Wyrok zaprzeczający pochodzenie dziecka od danej osoby (kobiety albo mężczyzny) pociąga za sobą szereg skutków prawnych, w tym w zakresie stosunków alimentacyjnych. Jedną z kwestii, która pojawia się po wydaniu takiego wyroku, jest pytanie, czy osoba ta może domagać się zwrotu wydatków poniesionych na utrzymanie i wychowanie tegoż dziecka? Orzecznictwo na tak postawione pytanie odpowiedziało w zasadzie negatywnie. O ile bowiem w wyroku z 21.11.1975 r.1 SN stwierdził, że mężczyźnie, którego ojcostwo zostało zaprzeczone, służy na mocy art. 140 KRO roszczenie do matki dziecka o zwrot wyegzekwowanych od niego alimentów za nieprzedawniony okres, o tyle w uchwale z 22.2.1980 r.2 sąd ten uznał, że nie można żądać zwrotu kwot wyłożonych na wychowanie i utrzymanie dziecka przed zaprzeczeniem ojcostwa. Drugie ze wspomnianych stanowisk zostało potwierdzone w uzasadnieniu uchwały SN (7) z 11.10.1982 r.3, w której wyrażono zasadę prawną, że mąż matki dziecka może po prawomocnym zaprzeczeniu jego ojcostwa żądać ustalenia, że jego obowiązek alimentacyjny ustał co do świadczeń dotychczas niespełnionych. Rozwiązanie przyjęte przez SN doktryna oceniła niejednolicie. Stanowisko to zaaprobowali m.in. K. Gromek4, J. Ignaczewski5, K. Pietrzykowski6 oraz A. Świderska7. Natomiast przeciw niemu wypowiedzieli się m.in. M. Działyńska8, W. Serda9 oraz J. Winiarz10. Wskazać także należy, że jakkolwiek wspomniane uchwały dotyczyły kwestii ojcostwa, odnoszone są także do macierzyństwa, z uwagi na tożsamy charakter tych stosunków prawnych11.

Warto także wskazać na postanowienie SN z 26.1.2012 r.12, w którym sąd ten odmówił podjęcia uchwały w sprawie zagadnienia prawnego: „Czy świadczenie alimentacyjne uiszczone na podstawie wyroku zobowiązującego do jego uiszczenia podlega zwrotowi na podstawie art. 410 KC, w sytuacji prawomocnego unieważnienia uznania dziecka dokonanego przez osobę, w stosunku do której wydane zostało prawomocne orzeczenie zobowiązujące do łożenia na rzecz małoletniego renty alimentacyjnej?”. W uzasadnieniu przytoczonego postanowienia SN podtrzymał stanowisko wyrażone we wspomnianych powyżej uchwałach.

Rodzicielstwo biologiczne i prawne

W uzasadnieniu uchwały z 22.2.1980 r.13 SN dokonał rozróżnienia na ojcostwo prawne (cywilne) i ojcostwo faktyczne (biologiczne), które to „stany” nie zawsze się ze sobą pokrywają14, stwierdzając, że prawa i obowiązki rodzicielskie wiążą się jedynie z ojcostwem prawnym (cywilnym), nie zaś z ojcostwem faktycznym. Sąd Najwyższy przyjął, że domniemanie ojcostwa męża matki zakłada istnienie ex lege ojcostwa cywilnego niezależnie od tego, czy dany mężczyzna jest ojcem faktycznym dziecka. W konsekwencji SN stwierdził, że wyrok zaprzeczający ojcostwo ma charakter konstytutywny, niweczy bowiem więź prawną (stosunek ojcostwa) pomiędzy danym mężczyzną a danym dzieckiem. Skutkiem zaś tego jest stanowisko, że nie można żądać zwrotu wydatków poniesionych na utrzymanie i wychowanie dziecka przed wydaniem takiego wyroku, albowiem, jak ujął to SN: „Dopóki mąż matki dziecka miał status prawny jego ojca, dopóty spełniał jeden z podstawowych obowiązków rodzicielskich (…) świadcząc alimenty na rzecz (…) dziecka. Świadczenia te były przezeń dokonywane w celu umorzenia istniejących wtedy własnych zobowiązań. Nie może zatem twierdzić, że świadczenia te były spełniane bez tytułu prawnego czy bez podstawy prawnej (…)”. Zdaniem SN, dopiero wyrok zaprzeczający ojcostwo zwalnia danego mężczyznę z obowiązków względem danego dziecka. Stanowisko to, jak wcześniej wspomniano, w drodze analogii odnoszone jest także do macierzyństwa.

W związku z powyższym, aby odpowiedzieć na pytanie, czy możliwe jest dochodzenie zwrotu wydatków poniesionych na utrzymanie i wychowanie dziecka po zaprzeczeniu jego pochodzenia, należy najpierw ustosunkować się do kwestii podziału na niezależne od siebie rodzicielstwo prawne i rodzicielstwo faktyczne, a co za tym idzie, kwestii charakteru prawnego wyroku zaprzeczającego macierzyństwo (ojcostwo).

Rozważania w tym zakresie rozpocząć należy od określenia, czym jest rodzicielstwo prawne, a czym rodzicielstwo faktyczne. Otóż rodzicielstwo biologiczne (faktyczne) oznaczać ma obiektywny fakt pochodzenia danego dziecka od danej kobiety i danego mężczyzny, który to fakt jest następstwem zdarzenia naturalnego (faktycznego), polegającego na obcowaniu płciowym wspomnianych osób, a następnie urodzeniu dziecka przez kobietę. Zdarzenie to, którego stwierdzaniem zajmują się nauki medyczne i biologiczne, ma znaczenie prawne ze względu na postulat zgodności aktu stanu cywilnego ze stanem rzeczywistym15. Z kolei rodzicielstwo prawne oznaczać ma, że w świetle prawa dane dziecko i dana kobieta (dany mężczyzna) uważani są za matkę i dziecko (ojca i dziecko) ze wszystkimi konsekwencjami prawnymi z tego wynikającymi16. Rodzicielstwo biologiczne powstawać ma w chwili poczęcia dziecka, natomiast rodzicielstwo prawne z chwilą jego urodzenia, przy czym występować mogą sytuacje, w których stosunek biologiczny rodzicielstwa istnieje bez stosunku prawnego rodzicielstwa i na odwrót17.

Stanowisko, że stosunek rodzicielstwa w rozumieniu prawa powstaje dopiero z momentem narodzin dziecka, zdaje się znajdować potwierdzenie w obowiązujących przepisach. Zgodnie bowiem z art. 619 KRO, „matką dziecka jest kobieta, która je urodziła”(podkr. B.O.). Z kolei w myśl art. 62 § 1 KRO, domniemywa się, że ojcem dziecka, jeśli urodziło się ono w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem trzystu dni od ustania, albo unieważnienia tego małżeństwa, jest mąż matki. Co więcej, regulacje te należy interpretować w nawiązaniu do art. 617 KRO, który zawiera definicję legalną pokrewieństwa (którego typami są macierzyństwo i ojcostwo). Zgodnie zaś z art. 617 § 2 KRO, pokrewieństwo powstaje wskutek urodzenia się dziecka. Przyjęta przez ustawodawcę koncepcja [...]