Monitor Prawniczy

nr 8/2011

Odpowiedzialność przedsiębiorcy prowadzącego sprzedaż wysyłkową za zagubienie przesyłki

Jarosław Myszkowski
Autor jest radcą prawnym.
Abstrakt

Wzrastająca liczba sklepów internetowych i transakcji w nich zawieranych powoduje, że coraz częściej zdarzają się przypadki zagubienia towaru wysłanego do klienta pocztą, a tym samym pojawia się problem z odpowiedzialnością za utracenie przesyłki. Dotychczas dominował pogląd, że ryzyko utraty wysłanego towaru obciąża kupującego. Jednak rozkład ryzyka inaczej powinien przedstawiać się w przypadku, gdy zakup dokonany został przez konsumenta.

Moment wydania sprzedanego towaru w regulacji art. 544 KC

Przyjmuje się, że z chwilą powierzenia przez sprzedającego przesyłki z zakupionym towarem firmie kurierskiej lub poczcie, ryzyko utraty czy uszkodzenia tego towaru przechodzi na nabywcę. Wskazuje się tu na art. 544 § 1 KC, który przewiduje, że: „Jeżeli rzecz sprzedana ma być przesłana przez sprzedawcę do miejsca, które nie jest miejscem spełnienia świadczenia, poczytuje się w razie wątpliwości, że wydanie zostało dokonane z chwilą, gdy w celu dostarczenia rzeczy na miejsce przeznaczenia sprzedawca powierzył ją przewoźnikowi trudniącemu się przewozem rzeczy tego rodzaju”. W art. 548 § 1 KC stwierdzono, że: „Z chwilą wydania rzeczy sprzedanej przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy”.

Mogłoby się wydawać, że przepisy te jednoznacznie wskazują, iż ryzyko zagubienia przesyłki obciąża kupującego, a nie sprzedawcę. Zwolennicy tego „tradycyjnego” poglądu powołują się też na orzeczenia SN.

W uchwale z 23.5.1997 r.1 SN stwierdził, że: „W pojęciu niebezpieczeństwa, o jakim mowa w art. 548 § 1 KC, mieści się obowiązek zapłaty przez kupującego ceny za rzecz, powierzoną przez sprzedawcę przewoźnikowi, choćby przewoźnik kupującemu – odbiorcy przesyłki nie wydał”. Można też przytoczyć wyrok SA w Gdańsku z 18.10.1995 r.2, w którym stwierdzono, że: „Roszczenie o zapłatę ceny rzeczy sprzedanej staje się wymagalne najpóźniej z chwilą spełnienia świadczenia niepieniężnego przez sprzedawcę, o ile z przepisu i z postanowienia stron nie wynika nic innego ani też nie ma potrzeby przewidzenia czasu na zbadanie rzeczy przed jej odbiorem”.

Trzeba zauważyć, że pojawiają się głosy krytykujące „tradycyjną” koncepcję obciążania odbiorcy ryzykiem przypadkowej utraty przesyłki. J.P. Naworski3 w glosie do przywołanego powyżej orzeczenia SN stwierdził, że kupujący nie ma obowiązku zapłaty ceny, jeżeli nie otrzyma rzeczy powierzonej przez sprzedawcę przewoźnikowi, a niebezpieczeństwo przypadkowej utraty rzeczy przechodzi na kupującego dopiero w momencie dojścia rzeczy na miejsce przeznaczenia. Powołał się przy tym na art. 544 § 2 oraz art. 548 § 2 KC. Większość teoretyków prawa popiera stanowisko SN uznając, że treść przepisów KC jednoznacznie wskazuje, iż ryzyko przypadkowego utracenia przesyłki spoczywa na kupującym, a ewentualne zmiany rozkładu tego ryzyka mogą wynikać z odrębnych ustaleń stron.

Klauzule abuzywne przewidujące wyłączenie odpowiedzialności przedsiębiorcy za działania poczty i firm kurierskich

Zgodnie z dominującym poglądem od momentu wydania przesyłki przez sprzedającego ryzyko zagubienia lub zniszczenia przedmiotu ponosi kupujący, co oznacza, że kupujący musi kierować swoje roszczenia odszkodowawcze przeciwko poczcie lub firmie kurierskiej i nie może żądać od sprzedającego zwrócenia zapłaconej ceny lub domagać się przesłania innego przedmiotu. Pomimo to Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów4 wielokrotnie uznawał za niedozwolone te postanowienia regulaminów sklepów internetowych, które przewidują wyłączenie odpowiedzialności przedsiębiorcy za działania poczty i firm kurierskich. Sąd uznał za niedozwolone następujące postanowienia:

[...]