Monitor Prawniczy

nr 7/2010

Zasiedzenie służebności przesyłu

Michał Godlewski
Autor jest doktorantem w Katedrze Prawa Cywilnego, Handlowego i Ubezpieczeniowego na WPiA UAM.
Abstrakt

Z dniem 3.8.2008 r. weszły w życie przepisy wprowadzające nowy typ służebności – służebność przesyłu. Wprowadzenie tej instytucji wzbudziło potrzebę jej analizy, czego skutkiem są pojawiające się, także na łamach „Monitora Prawniczego”, opinie przedstawicieli doktryny prawniczej. Niniejszy artykuł przedstawia ocenę możliwości i przesłanki nabycia służebności przesyłu w drodze zasiedzenia. Autor rozpatruje także problemy z zakresu prawa międzyczasowego związane z możliwością nabycia służebności przesyłu w drodze zasiedzenia.

Rys historyczny problemu

Służebność jest starą instytucją, znaną już prawu rzymskiemu. Wyróżniało ono m.in. wśród wielu służebności gruntów wiejskich tzw. służebność wodociągu (servitus aquaeductus), polegającą na prawie właściciela gruntu władnącego (praedium dominans) do przeprowadzenia przez cudzy grunt wody w celu irygacji lub odprowadzenia jej nadmiaru1. Służebności przesyłowe miały jednak stosunkowo ograniczone znaczenie, z uwagi na podkreślaną zasadę, by grunt władnący i obciążony sąsiadowały ze sobą (praedia debent esse vicina)2. Problem zapewnienia prawnych instrumentów korzystania z cudzych nieruchomości dla posadowienia na nich urządzeń przesyłowych oraz ich konserwacji pojawił się z całą ostrością wraz z rewolucją przemysłową. Odpowiednio udoskonalona instytucja służebności wydawała się niekiedy odpowiednim rozwiązaniem, jako że z jednej strony nie pozbawiała właściciela nieruchomości obciążonej większej wiązki uprawnień niż to było konieczne, z drugiej zaś strony zapewniała właścicielowi urządzeń silną pozycję, jako że ograniczone prawo rzeczowe było skuteczne wobec osób trzecich.

W tym świetle należy widzieć służebność przewidzianą w art. 175 Prawa rzeczowego3, zgodnie z którym służebność mogła być ustanowiona na rzecz właściciela oznaczonego przedsiębiorstwa. Istniała możliwość nabycia tej służebności przez zasiedzenie, jeśli uprawniony z tytułu służebności został wpisany do księgi wieczystej (art. 127 PrRzecz) lub jeśli wykonywanie służebności polegało na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia (art. 184 PrRzecz). Odnośnie do tej instytucji czyniono zarzut, że nie harmonizuje on z istniejącymi stosunkami gospodarczymi w ramach ustroju socjalistycznego (potrzebom przedsiębiorstw państwowych można było zaradzić w drodze wywłaszczenia), będąc użytecznym co najwyżej dla spółdzielni produkcyjnych4. Z tego względu nie została ona recypowana do KC.

Ukształtowanie się po 1989 r. gospodarki rynkowej zrodziło pilną potrzebę uregulowania sytuacji prawnej licznych urządzeń posadowionych na prywatnych gruntach, a należących z reguły do przedsiębiorstw przesyłowych. Często problem miał charakter zaszłości historycznej – częstokroć dochodziło do posadowienia takich urządzeń przez przedsiębiorstwa państwowe w okresie gospodarki centralnie sterowanej, bez zagwarantowania tytułu prawnego do korzystania z danej nieruchomości. Po zmianach ustrojowych nieruchomości nabierały znacznej niekiedy wartości, zaś ich właściciele dążyli do usunięcia urządzeń, bądź też zapewnienia wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości. Dawało to sądom stosunkowo liczne okazje do dokonania wykładni art. 292 KC.

Należy stwierdzić w tym kontekście, że ustaliła się w ostatnich latach stosunkowo spójna linia w orzecznictwie SN, wskazująca na możliwość nabycia w drodze zasiedzenia służebności gruntowej, której treść obejmuje prawo do utrzymywania urządzeń przesyłowych.

Dopuszczalność istnienia służebności gruntowej w postaci prawa do utrzymywania na nieruchomości obciążonejlinii elektroenergetycznej uznał SN w uchwale z 17.1.2003 r.5. Dopuścił w niej możliwość umownego ustanowienia służebności gruntowej na rzecz przedsiębiorstwa energetycznego6 podnosząc, że nie stoi temu na przeszkodzie okoliczność, że nieruchomość władnąca wchodzi w skład tego przedsiębiorstwa.

W aprobującej glosie G. Bieńka7, glosator zwrócił uwagę, że ogromny postęp techniczny skłania, by „stworzyć możliwość zaspokajania istniejących bądź powstających potrzeb gospodarczych, które nie były przewidywane przez ustawodawcę przy kształtowaniu pojęcia i zakresu stosowania przepisów dotyczących zarówno drogi koniecznej, jak i służebności gruntowej”. Uchwała ta spotkała się z zarzutem E. Gniewka8, że nie została spełniona przesłanka z art. 285 § 2 KC, gdyż w istocie „rzeczywistą funkcją ustanowienia służebności jest umożliwienie prowadzenia przedsiębiorstwa” co nie ma „nic wspólnego ze zwiększeniem użyteczności jakiejkolwiek nieruchomości przedsiębiorcy”. Wątpliwości tych jednak nie podzielił SN w następnych orzeczeniach (por. niżej), w literaturze zaś za dopuszczalnością istnienia służebności gruntowych obejmujących prawo do utrzymywania linii elektroenergetycznych wypowiedział się, obok G. Bieńka, również K. Stefaniuk9. Oceniając stanowisko SN i wątpliwości glosatora, należy zauważyć, że niewątpliwie w przypadku służebności gruntowej przesłanką konieczną jej ustanowienia w drodze umowy (lub nabycia w drodze zasiedzenia) jest istnienie nieruchomości władnącej, której użyteczność ma ulec zwiększeniu w następstwie wykonywania służebności. Nie sposób jednak nie dostrzec trafności argumentu, że w następstwie ustanowienia służebności gruntowej powstają lub ulegają zwiększeniu możliwości wykorzystania pewnej nieruchomości na cele związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Użyteczność nieruchomości (lub jej oznaczonej części) zawsze jest związana z pewnymi sposobami jej wykorzystywania. Tym niemniej, mimo że krytyka była niesłuszna, skłoniła ona ustawodawcę do nowelizacji KC, polegającej na ustanowieniu służebności przesyłu10.

Z kolei w wyroku z 31.5.2006 r.11 SN dopuścił możliwość zasiedzenia służebności gruntowej polegającej na prawie do eksploatacji, konserwacji i remontów oraz wykonywania niezbędnych prac nadziemnych i ziemnych w celu utrzymania ruchu towarowej kolei linowej. W przedmiotowej sprawie stan faktyczny dotyczył kolejki liniowej służącej do transportu surowca, przebiegającej od kamieniołomu do zakładów sodowych, wybudowanej w latach 1957–1960 przez przedsiębiorstwo państwowe (na podstawie decyzji administracyjnej, ale bez zgody właścicieli nieruchomości nad którymi przebiega).

W wyroku z 8.9.2006 r.12 SN dopuścił z kolei zasiedzenie przez przedsiębiorcę energetycznego służebności polegającej na utrzymywaniu na oznaczonej nieruchomości stacji transformatorowej. Uznał przy tym, że okoliczność, iż służebność gruntowa zwiększy użyteczność przedsiębiorstwa prowadzonego przez właściciela nieruchomości nie może automatycznie wykluczać istnienia nieruchomości władnącej. W skład przedsiębiorstwa mogą wchodzić także nieruchomości (por. art. 551 pkt 2 KC), a funkcjonowanie przedsiębiorstwa energetycznego bez takich nieruchomości jest trudne do wyobrażenia. Sąd Najwyższy uznał stąd, że ułatwienie funkcjonowania przedsiębiorstwa może, w okolicznościach konkretnej sprawy, stanowić jednocześnie zwiększenie użyteczności nieruchomości należącej do tego przedsiębiorstwa.

Wreszcie w postanowieniu z 4.10.2006 r.13 SN dopuścił istnienie służebności polegającej na korzystaniu z posadowionych na nieruchomości obciążonej trwałych i widocznych urządzeń energetycznych tworzących linię energetyczną. Odbiór techniczny linii, wzniesionej dla pewnego przedsiębiorstwa państwowego, nastąpił 14.8.1970 r., zaś zasiedzenie nastąpiło 15.8.1990 r. (wtedy upłynął dwudziestoletni termin zasiedzenia w złej wierze). Jak stwierdzono w uzasadnieniu ustanowienie służebności dostępu do słupa energetycznego zwiększa użyteczność nieruchomości zabudowanej stacją energetyczną, z którą połączona jest linia elektroenergetyczna obejmująca słup14. Swoje dotychczasowe orzecznictwo w tym zakresie SN potwierdził w uchwale z 13.4.2007 r.15.

Istnienie wielu nieruchomości, na których znajdują się urządzenia o nieuregulowanym stanie prawnym, jest oczywiście [...]