Monitor Prawniczy

nr 16/2010

Mechanizm rozpoznania sprawy w elektronicznym postępowaniu upominawczym – polemika

Berenika Kaczmarek-Templin
Autorka jest adwokatem i doktorantką na Uniwersytecie Wrocławskim, członkiem zespołów eksperckich zajmujących się przygotowaniem legislacji z zakresu wykorzystania komunikacji elektronicznej w postępowaniu sądowym.
Łukasz Goździaszek
Autor jest doktorantem na Uniwersytecie Wrocławskim, członkiem zespołów eksperckich zajmujących się przygotowaniem legislacji z zakresu wykorzystania komunikacji elektronicznej w postępowaniu sądowym.
Abstrakt

W „Monitorze Prawniczym” Nr 1/2010 ukazał się artykuł P. Potejko „Elektroniczne postępowanie upominawcze – fikcja wymiaru sprawiedliwości?”. Z wysuniętymi przez Autorkę tezami nie sposób się zgodzić, dlate­go niniejszy artykuł polemiczny stał się konieczny. Twierdzenia Autorki nie znajdują oparcia w aktualnych światowych tendencjach rozwoju procesu cywilnego, jak też poniekąd nie są spójne z osiemdziesięcioletnią historią polskiego postępowania upominawczego.

Wprowadzenie

P. Potejko w swoim artykule wskazała wiele krytycznych uwag do elektronicznego postępowania upominawczego (EPU), w tym, aczkolwiek nie w pełni jednoznacznie, udzieliła twierdzącej odpowiedzi na postawione w tytule pytanie. We wnioskach końcowych podniosła, że: „rozwiązania przyjęte w ustawie, poniekąd stają w opozycji do twierdzenia, iż w tym postępowaniu sprawowany będzie wymiar sprawiedliwości. Zasada automatu: pozew – nakaz jest tego najlepszym przykładem. Teoretycznie w postępowaniu tym nakaz zapłaty wydawany jest przez sąd, ewentualnie referendarza sądowego, jednak rola tych organów sprowadza się do sprawdzenia okrojonych wymagań formalnych pozwu”. Autorka ta zauważyła również ograniczoną efektywność EPU. Analiza zdecydowanej większości zarzutów pozwala jednak stwierdzić, że nie powinny one być adresowane do nowego postępowania odrębnego, ale do generalnego mechanizmu procesowego wykorzystywanego nie tylko w EPU, ale też w „zwykłym” postępowaniu upominawczym (art. 4971–505 KPC).

Nie zgadzając się z argumentami i wnioskami P. Potejko zauważyć należy przede wszystkim, że Autorka nie zwróciła w ogóle uwagi na okoliczność, iż EPU nie jest „sądowym” ewenementem na skalę światową. Wręcz przeciwnie, postępowanie to odpowiada standardom europejskim. Pominęła ona również fakt, że ustawodawca kreując nowy rodzaj postępowania, wzorował się w dużej mierze na rozwiązaniach prawnych stosowanych za granicą, w tym m.in. w Niemczech, Austrii oraz Anglii i Walii1. Ponadto, nadmienić należy, że ze względu na wysoką użyteczność wspomnianych postępowań, ale i przyczynianie się przez nie do realnego zwiększania dostępu do sądu (fundamentalnego prawa do rozpoznania sprawy na drodze sądowej), nawet prawodawca europejski statuował niedawno postępowanie w sprawie europejskiego nakazu zapłaty2. Postępowanie to w zasadzie powiela mechanizm procesowy stosowany choćby w polskim, niemieckim czy austriackim postępowaniu upominawczym. Co więcej, również w tym postępowaniu dopuszczono wykorzystanie komunikacji elektronicznej.

Kilka uwag o historii postępowania upominawczego w Polsce

Aktualna kodeksowa regulacja „zwykłego” postępowania upominawczego w Polsce nawiązuje do rozwiązań przyjętych na gruncie Kodeksu postępowania cywilnego z 1932 r.3. W kodeksie tym ustanowiono tylko dwa postępowania odrębne: postępowanie nakazowe (art. 458–468) i postępowanie upominawcze (art. 469–478). Jak się wydaje koncepcja wyszczególnienia dwóch postępowań odrębnych z podobnym mechanizmem procesowym wynikała z tego, że pierwsze wiązało się z przedstawieniem określonego rodzaju dowodów, drugie zaś pozbawione było takiego wymogu.

Odnośnie postępowania upominawczego art. 469 KPC32 stanowił, że powód w pozwie, którym dochodzi w sądzie grodzkim od swego dłużnika osobistego sumy pieniężnej do wysokości tysiąca złotych, może żądać, aby sąd wydał przeciwko pozwanemu nakaz zapłaty. Z kolei art. 470 § 1 KPC32 mówił, że sąd wydaje nakaz bez rozprawy i bez wezwania pozwanego, któremu doręcza się pozew wraz z nakazem. Sprzeciw mógł być wniesiony w dowolnej formie pod jakąkolwiek nazwą – na piśmie lub ustnie do protokołu sądowego, nawet bez przytoczenia podstaw, faktów i dowodów (art. 471 § 1 KPC32). Jeżeli sprzeciw wniesiono we właściwym czasie, nakaz tracił moc, nawet gdyby sprzeciw dotyczył tylko części roszczenia, albo był zgłoszony przez któregokolwiek z pozwanych o to samo roszczenie (art. 473 § 1 KPC32). Nakaz prawomocny miał skutki prawomocnego wyroku.

Wprawdzie przepisy dotyczące postępowania upominawczego w ciągu lat zmieniały się wielokrotnie, to jednak sam model rozpoznania sprawy pozostał niezmieniony. Nowe postępowanie odrębne – EPU – również skonstruowano w oparciu o ten model.

Sąd rozpoznający sprawy w elektronicznym postępowaniu upominawczym

Wyraźnie podkreślić należy, że sprawy w EPU rozpoznaje „tradycyjny” sąd. Odmienność na gruncie tego postępowania to rozpoznanie wszystkich spraw przez jeden dla całego kraju sąd. Znajduje to oparcie w art. 20 pkt 9 ustawy z 27.7.2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych4 stanowiącym, że Minister Sprawiedliwości, po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Sądownictwa, w drodze rozporządzenia może przekazać jednemu sądowi rejonowemu rozpoznawanie spraw w elektronicznym postępowaniu upominawczym należącym do właściwości innych sądów rejonowych i w wydanym w wykonaniu tej delegacji rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości w sprawie ustalenia sądu rejonowego, któremu przekazuje się rozpoznawanie spraw w elektronicznym postępowaniu upominawczym należącym do właściwości innych sądów rejonowych5.

Okoliczność, że potocznie określa się sąd rozpoznający sprawy w EPU jako e-sąd (elektroniczny sąd), czy nawet „wirtualny sąd” nic w tej materii nie zmienia.

Pojęcie „wirtualnego sądu” zdaje się być przy tym zbyt daleko idące, mogące sugerować nawiązanie do przestrzeni wirtualnej, gdy tymczasem korzysta się jedynie z komunikacji elektronicznej. Trafniejsze jest posługiwanie się w tym kontekście pojęciem e-sądu, co jest o tyle uzasadnione, że określenia tego użyto w adresie internetowym portalu obsługującym EPU (www.e-sad.gov.pl).

Niejasne jest, skąd P. Potejko wywiodła w kontekście EPU „regułę właściwości miejscowej ogólnej sądu elektronicznego”. Suge­rowałoby to istnienie [...]