Monitor Prawniczy

nr 1/2009

Delegowanie członka rady nadzorczej spółki akcyjnej do czasowego wykonywania funkcji członka zarządu

Radosław L. Kwaśnicki
Radca prawny zarządzający firmą prawniczą KWAŚNICKI Kancelaria Prawna (www.kwasnicki.com.pl), Członek Europejskiego Kolegium Doktoranckiego na Uniwersytecie Jagiellońskim, współpracownik Polsko-Niemieckiego Centrum Prawa Bankowego na Uniwersytecie Jagiellońskim, arbiter Sądu Arbitrażowego przy Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Marta Korniluk
Prawnik w firmie prawniczej KWAŚNICKI Kancelaria Prawna (www.kwasnicki.com.pl)
Abstrakt

W przypadku, gdy członek zarządu spółki akcyjnej nie może, z różnych przyczyn, sprawować swoich funkcji, rada nadzorcza ma prawo delegować swojego członka do czasowego pełnienia funkcji zarządcy (vide sytuacja, która miała ostatnio miejsce w spółce pod firmą Polskie Radio S.A.). Z uwagi na fakt, że Kodeks spółek handlowych1 nie reguluje szczegółowo tej instytucji (delegacji), pojawia się wiele aspektów budzących wątpliwości zarówno w doktrynie, jak i w praktyce.

Wprowadzenie

Artykuł 383 KSH przyznaje radzie nadzorczej szerokie kompetencje w zakresie nadzoru nad działalnością zarządu. To rada bowiem decyduje, czy i kiedy zawiesić członka zarządu oraz czy delegować jej członka do czasowego pełnienia funkcji zarządcy. Uprawnienie to jest niezwykle istotne ze względu na interes spółki. Ustawodawca uregulował jednak tę kwestię dość ogólnie, nie precyzując pozycji prawnej delegowanego członka rady. Nie jest bowiem jasne, jak należy traktować członka rady delegowanego do zarządu, czy jak stricte członka zarządu, czy raczej jak członka rady posiadającego szczególny status. Konsekwencją powyższego jest wiele pojawiających się w praktyce problemów związanych z uprawnieniami delegowanego, a także z sytuacją prawną i funkcjonowaniem rady nadzorczej w okresie delegacji. Z tego też powodu przyjrzeć się warto najistotniejszym problemom związanym z omawianą kwestią.

Przesłanki delegowania członka rady nadzorczej

Zgodnie z art. 383 § 1 KSH, rada nadzorcza może dele­gować swojego członka do czasowego pełnienia funkcji człon­ka zarządu w sytuacji, gdy członek zarządu został odwołany, złożył rezygnację lub z innej przyczyny nie może sprawować swojej funkcji. Z analizy tego przepisu jasno wynika, że katalog ten nie jest zamknięty i delegacja może nastąpić również z innych niż wskazane przyczyn uniemożliwiających człon­kowi zarządu sprawowanie funkcji.

W doktrynie pojawiło się pytanie, czy z wykładni językowej art. 383 § 1 KSH nie wynika, że rada nadzorcza może delegować swojego członka do zarządu jedynie wtedy, gdy wcześniej zawiesiła go w czynnościach. R. Czerniawski twierdzi, że wynika to z wykładni językowej omawianego przepisu (chodzi tu przede wszystkim o spójnik „oraz”)2. Brak jednak podstaw, aby zgodzić się z powyższą tezą.. Brzmienie art. 383 § 1 KSH wskazuje na to, że zawieszanie członka zarządu oraz delegowanie członka rady do zarządu, to dwa niezależne od siebie uprawnienia rady nadzorczej. Nie wydaje się, aby wolą ustawodawcy było nadanie delegacji charakteru następczego wobec zawieszenia członka zarządu3. Ponadto, powyższy przepis wyraźnie wskazuje, w jakich sytuacjach rada może delegować swoich członków do zarządu i jako że katalog przyczyn jest otwarty, nie można założyć, że zawsze jest związany z zawieszaniem funkcji w zarządzie. Istnieje bowiem wiele sytuacji, gdy członek zarządu nie może sprawować swoich funkcji, a nie ma jednocześnie podstaw do jego zawieszania (np. choroba lub dłuższy wyjazd). Ponadto, jak słusznie twierdzi J.P. Naworski, „delegacja ma sens zawsze wtedy, gdy istnieją przeszkody w sprawowaniu czynności przez członka zarządu, niekoniecznie spowodowane stanem zawieszenia”4. Także J. Szwaja potwierdza, że omawiany przepis należy rozumieć tak, że rada nadzorcza może delegować swojego członka do czasowego wykonywania czynności w miejsce członków zarządu zawieszonych przez radę lub członków zarządu, którzy zostali odwołani, złożyli rezygnację albo z innych powodów nie mogą pełnić swoich czynności5.

Powyższa kwestia rodzi kolejny problem, a mianowicie czy niemożność sprawowania funkcji przez członka zarządu musi mieć charakter stały, czy też może być jedynie przejściowa. Pojawia się bowiem pytanie o możliwość delegacji członka rady w przypadku wygaśnięcia mandatu członka zarządu. Zgodnie bowiem z art. 369 § 5 KSH, mandat członka zarządu wygasa m.in. wskutek śmierci, rezygnacji albo odwołania go ze składu zarządu i wygaśnięcie to ma niewątpliwie charakter stały. Zdania na ten temat wydają się zbliżone.

A. Kidyba, na przykład, uważa że w przypadku wygaśnięcia mandatu nie można mówić o czasowej niemożności sprawowania funkcji przez zarządcę, gdyż taki członek zarządu de facto przestaje istnieć.. Nie oznacza to jednak, zdaniem powyższego autora, że w tym przypadku nie może dojść do delegacji. Wyróżnia on bowiem dwa rodzaje delegacji: w sytuacji, gdy wakat w zarządzie jest wynikiem stałego nieodwracalnego stanu, jak np. śmierć członka zarządu oraz w przypadku tymczasowej niemożności sprawowania funkcji, np. z racji choroby6. Podobny pogląd prezentuje W. Popiołek, który twierdzi, że rada nadzorcza ma prawo do delegowania jej członka do zarządu „zawsze w przypadku niemożności sprawowania czynności przez członka zarządu, niezależnie od tego czy ma ona charakter „stały” czy nie, a także od tego co stanowi jej przyczynę”7. Autor ten zaznacza również, że wygaśnięcie mandatu nie jest równoznaczne z niemożnością sprawowania funkcji członka zarządu. Powstaje wówczas wakat w składzie zarządu, który rada nadzorcza powinna uzupełnić; może to uczynić również najpierw poprzez delegację jej członka do czasowego pełnienia funkcji członka zarządu, a następnie poprzez wybór nowego zarządcy. Podobne stanowisko prezentuje M. Litwińska-Werner, która wskazuje, że przy delegacji „chodzi o faktyczną niemożność wykonywania funkcji, której przyczyny mogą być różne”8. Nie ulega wątpliwości, że utrata mandatu członka zarządu np. w wyniku jego śmierci prowadzi do niemożności sprawowania przez niego funkcji. Wydaje się zatem zasadne, aby także w takim przypadku rada mogła delegować swojego członka do czasowego „uzupełnienia” wakatu w zarządzie. Powyższe poglądy potwierdza również J.P. Naworski, według którego istotą omawianego problemu jest właściwa interpretacja sformułowania „członkowie zarządu niemogący sprawować swoich czynności”. Patrząc bowiem na treść przepisu uznać należy, jak słusznie zaznacza autor, że ustawodawca podkreśla wagę samej niemożności sprawowania funkcji członka zarządu, a nie jej przyczyn i stałego lub czasowego charakteru9.

Wszystkie powyższe poglądy wydają się [...]