Monitor Prawniczy

nr 6/2007

Nieistniejące uchwały zgromadzenia spółki kapitałowej

Tomasz Szczurowski
Autor jest asystentem w Katedrze Prawa Gospodarczego Prywatnego Wydziału Prawa i Administracji UKSW, asesorem w sądzie gospodarczym.
Abstrakt

Kodeks spółek handlowych w nowatorski i wydawałoby się kompleksowy sposób uregulował problematykę zaskarżania uchwał zgromadzenia spółki kapitałowej. Przewidziano w tym zakresie dwa rodzaje powództw tzn. o uchylenie uchwały (art. 249 § 1, art. 422 § 1 KSH) oraz o stwierdzenie jej nieważności (art. 252 § 1, art. 425 § 1 KSH). W tym kontekście powstało pytanie, czy w związku z powyższą regulacją należy porzucić wyróżnianie kategorii uchwał nieistniejących.

Uchwały nieistniejące na gruncie Kodeksu handlowego

Kategoria uchwał nieistniejących była wyróżniana na gruncie Kodeksu handlowego i, co od razu trzeba dodać, rodziła liczne spory doktrynalne.

Już bowiem H. Kon w oparciu o Prawo o spółkach akcyjnych podnosił, że przepisy o zaskarżaniu uchwał mają zastosowanie tylko do takich postanowień, które mogą być uznane do chwili ich unieważnienia za uchwały walnego zgromadzenia1. Podnosił on, że nie może być mowy o uchwale w rozumieniu art. 74 Prawa o spółkach akcyjnych w sytuacji, gdy nie ma uchwały w powyższym znaczeniu. Jako przykłady uchwał nieistniejących wymieniał on przypadki pozornego podjęcia uchwały z naruszeniem przepisów o głosowaniu grupami, czy przez zgromadzenie zwołane niezgodnie z przepisami prawa, bądź wreszcie gdy uchwały zgromadzenia były zaprotokołowane, ale nie przez notariusza.

M. Allerhand natomiast już na gruncie Kodeksu handlowego twierdził, że art. 240 KH dotyczący zaskarżania uchwał odnosił się jedynie do przypadków, gdy uchwała istnieje2. Nie można zaś w jego ocenie przyjąć, że uchwała istnieje w sytuacji, gdy została podjęta przez zgromadzenie zwołane przez nieuprawniony do tego organ, albo przez wspólnika który nie został do tego upoważniony sądownie. Uchwała nie istnieje według M. Allerhanda także wówczas, gdy na zgromadzeniu nie ogłoszono jej jako powziętej albo w przypadku głosowania pisemnego zarząd nie uznał jej za istniejącą. Autor ten wyraźnie podkreślał, że nie jest ani potrzebne, ani tym bardziej możliwe zaskarżenie uchwały nieistniejącej. Wyraźnie dopuszczał on jednak w takich przypadku powództwo o ustalenie, że uchwała nie istnieje.

L. Peiper komentując przepisy Kodeksu handlowego dotyczące zaskarżania uchwał także podkreślał, że „nie jest uchwałą enuncjat spólników”3. Podnosił on, podobnie jak wyżej przywoływani autorzy, że o uchwale nieistniejącej może być mowa w przypadku nieprawidłowego zwołania zgromadzenia lub w sytuacji, gdy na prawidłowo odbywającym się zgromadzeniu wspólnicy wyrazili jedynie opinię co do pewnej sprawy. Dopuszczał w tym przypadku jedynie powództwo negatywne. Podkreślał, że interes prawny w ustaleniu nieistnienia uchwały może polegać na szkodzie, jaka wynika z traktowania takiego enuncjatu jako uchwały.

Kategorię uchwał nieistniejących wyróżniali też T. Dziurzyński, Z. Fenichel, M. Honzatko4. O uchwałach nieistniejących mówili oni w przypadkach, gdy nie było w ogóle zgromadzenia wspólników, gdy kilka osób spotkało się przypadkowo bez zaproszenia, albo gdy zgromadzenie zostało zwołane np. przez wierzyciela. Autorzy ci dodawali, że w przedmiotowym przypadku „niepotrzebna jest skarga o unieważnienie”.

Warto wreszcie przywołać stanowisko E. Marszałkow­skiej-Krześ, która w oparciu o normy Kodeksu handlowego podkreślała, że istotę uchwały stanowią składające się na nią oświadczenia woli wspólników (akcjonariuszy)5. Wobec powyższego zdaniem tej autorki z uchwałą nieistniejącą mamy do czynienia wówczas, gdy oświadczeń tych brak. Jako przykłady uchwał nieistniejących wymieniała ona uchwałę podjętą przez osoby nie będące wspólnikami (akcjonariuszami), czy przez kilku przypadkowo zebranych wspólników (akcjonariuszy). Wreszcie, z uwagi na brak wymaganej liczby oświadczeń woli, za uchwałę nieistniejącą uznawała ona również decyzję wspólników (akcjonariuszy) zapadłą z naruszeniem większości wymaganej przez kodeks bądź umowę (statut). Autorka sprzeciwiała się natomiast uznaniu za nieistniejącą uchwałę, która jedynie nie została zaprotokołowana, czy podjętą na zgromadzeniu zwołanym przez osobę do tego nieupoważnioną.

Uchwała nieistniejąca na gruncie Kodeksu spółek handlowych

Pomimo rozbudowania i zmian wprowadzonych Kode­ksem spółek handlowych w zakresie problematyki zaskarżania uchwał, w dalszym ciągu, obok uchwał podlegających kontroli w drodze powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności, przynajmniej część doktryny wyodrębnia uchwały nieistniejące. A. Szajkowski i M. Tarska dokonują podziału uchwał zgromadzenia spółki kapitałowej na zaskarżalne i nieistniejące6.

Wnikliwą analizę co do dopuszczalności wyróżnienia uchwał nieistniejących przeprowadza J.P. Naworski7. Wska­zuje on, że w uzasadnieniu do projektu Kodeksu spółek handlowych podkreśla się, że celem ustawodawcy było wprowadzenie dychotomicznego podziału wadliwych uchwał na uchwały nieważne z mocy prawa i zaskarżalne. Za takim poglądem przemawia [...]