Monitor Prawniczy

nr 11/2007

Komu i co wolno w sprawie ograniczenia prawa poboru akcji? – komentarz krytyczny do II CSK 92/06 i zarazem komentarz do orzeczeń instancji przedkasacyjnych

Arkadiusz Radwan
Autor jest dyrektorem Centrum C-Law.org oraz pracownikiem naukowym Uniwersytetu w Hamburgu. Artykuł powstał w okresie objętym stypendium Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Wszelkie uwagi i komentarze ze strony Czytelników są mile widziane i mogą być kierowane drogą elektroniczną na adres: [email protected].
Abstrakt

Przed kilkoma miesiącami światło dzienne ujrzało uzasadnienie do orzeczenia Sądu Najwyższego z 8.9.2006 r. (II CSK 92/06) dotyczącego ograniczeń zbywalności prawa poboru akcji. Przymierzając się do poczynienia kilku uwag zarówno na temat orzeczenia kasacyjnego, jak i wyroków zapadłych we wcześniejszych instancjach, nie mogę pozbyć się wrażenia, że czynię to nieco pospiesznie. Pewna opieszałość w przystąpieniu do omówienia orzeczenia nie tylko harmonizowałaby z dynamiką postępowania w omawianej sprawie, ale też pozwoliłaby na ukazanie się glosy w okrągłą, dziesiątą rocznicę wydarzeń, które legły u podstaw sporu. Ironia jest tutaj zabiegiem celowym. Przekaz, który w sobie niesie mógłby być samoistnym wnioskiem i pointą – sprawa dotycząca podważenia uchwały walnego zgromadzenia (nie tylko zresztą tej kategorii spraw) nie ma prawa tak długo trwać! Taka długość postępowania sprawia bowiem, że wszystkie debaty na temat materialnoprawnych niuansów stają się czczą pisaniną. „Na szczęście” jednak trudno mówić o istotnym trwonieniu wysiłków przedstawicieli jurysprudencji – newralgiczna kwestia konfliktów pojawiających się wokół wyłączenia prawa poboru została w większości komentarzy do Kodeksu spółek handlowych potraktowana w sposób daleki od wnikliwego. Pro futuro warto jednak zastanowić się nad stanowiskiem zajętym przez Sąd Najwyższy oraz orzekające sądy instancyjne.