Abstrakt
Nasze sądy nie świadczą usług” – twierdził były prezes niemieckiego Najwyższego Sądu Federalnego Karlmann Geiß. Można było odczuć jak bardzo jest wstrząśnięty, kiedy orzeczenia sądów są określane jako „produkty”, a uczestnicy postępowania sądowego jako „klienci”. Około 20 000 sędziów w Niemczech musi wciąż przyzwyczajać się do tego typu etykietowania, gdyż przecież sąd zobowiązany jest działać na rzecz dobra ogółu, a tym samym ma całkowicie inne funkcje niż, zorientowane na osiągnięcie zysku, prywatne przedsiębiorstwo. Kiedy sędzia składa przysięgę wykonywania swego zawodu zgodnie z ustawami ma na myśli zupełnie coś innego niż ustawy ekonomiczne czy rynkowe. Zrozumienie sędziów dla konieczności zwracania uwagi na aspekty, które zauważa się już od lat w prywatnych przedsiębiorstwach, a które zaniedbywane są w sądach, znacznie wzrosło. Podkreśla się, że również sądy, w trakcie świadczenia usług wobec obywateli, powinny zwracać uwagę na gospodarność, oszczędność, ostrożne obchodzenie się z dostępnymi środkami i ekonomiczną skuteczność. Coraz większe znaczenie zyskuje wśród niemieckich sędziów przekonanie, że do zadań sądów należy rozważenie, zapewnienie i ulepszenie jakości świadczonych usług, a więc gwarancji najwyższej efektywności ochrony prawnej.