Monitor Prawniczy

nr 7/2003

Proceduralne aspekty ochrony baz danych

Łukasz Piebiak
Autor jest sędzią Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie, prezesem zarządu Oddziału Warszawskiego i wiceprezesem zarządu głównego Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, Przewodniczącym Zespołu ds. Współpracy Międzynarodowej Stowarzyszenia.
Abstrakt

Ustawa o ochronie baz danych z 27.7.2001 r.1 (dalej jako: BazyDanychU) obowiązuje od 11.10.2002 r. Stanowi ona novum w systemie prawa polskiego, gdyż obejmuje ochroną bazy danych niemające tak znacznego stopnia oryginalności i indywidualności, aby mogły być traktowane jako utwory, a w konsekwencji być objęte ochroną uregulowaną w ustawie z 4.2.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych2 (dalej jako: PrAut). Podkreślić należy, iż bazy danych stanowiące utwory były chronione także i przed tą datą, ale BazyDanychU nowelizuje PrAut zmieniając je i dostosowując do przyjętego w BazyDanychU modelu ochrony baz danych.
 

Uwagi wprowadzające

Ratio legis tej regulacji to ochrona słusznych interesów producentów baz danych przed nieodpłatnym wykorzystywaniem rezultatów ich pracy (w tym przede wszystkim poniesionych nakładów). Uchwalenie BazyDanychU jest również wyrazem dążenia do harmonizacji prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej, a konkretnie dostosowania krajowych rozwiązań do Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Nr 96/9 z 11.3.1996 r. o prawnej ochronie baz danych (dalej jako: Dyrektywa). BazyDanychU Dyrektywę implementuje, choć czyni to wyjątkowo niestarannie3.

BazyDanychU definiuje bazę danych jako „zbiór danych lub jakichkolwiek innych materiałów lub elementów zgromadzonych według określonej systematyki lub metody, indywidualnie dostępnych w jakikolwiek sposób, w tym środkami elektronicznymi, wymagający istotnego, co do jakości lub ilości, nakładu inwestycyjnego w celu sporządzenia, weryfikacji lub prezentacji jego zawartości” (art. 2 ust. 1 pkt 1 BazyDanychU).

Szczegółową analizę elementów definicji przeprowadzili J. Barta i R. Markiewicz4, zatem nie ma potrzeby powtarzania uwag tam zamieszczonych, gdyż każdy bliżej zainteresowany tematyką może się z nimi samodzielnie zapoznać.

W niniejszej publikacji podjęto część problematyki wynikającej z BazyDanychU, tj. proceduralne aspekty ochrony baz danych oraz stosunek ochrony wynikającej z BazyDanychU do unormowań zawartych w niektórych ustawach stanowiących podstawę istnienia publicznych baz danych. Należy podkreślić, iż materia ta nie była do chwili obecnej przedmiotem zainteresowania piśmiennictwa prawniczego.

Bazy danych a utwory

Omawiana ustawa stanowi wprost, iż:

„Ochronie określonej w ustawie podlegają bazy danych, z wyłączeniem baz danych spełniających cechy utworu określone w ustawie z 4.2.1994 r. o prawie autorskim i prawach po krewnych...” (art. 1).

Rozwiązanie to spotkało się ze słuszną krytyką5 jako wyłączające możliwość wyboru przez uprawnionego (zwanego w BazyDanychU producentem bazy danych - art. 2 ust. 1 pkt 4) reżimu ochrony swego produktu. Podkreślenia wymaga fakt, iż w Dyrektywie wyłączenie takie nie znajduje się.

Praktyczny skutek takiego uregulowania tej kwestii będzie zapewne taki, iż każda próba skorzystania z możliwości ochrony swoich interesów na podstawie BazyDanychU będzie się mogła natychmiast spotkać z zarzutem, iż taka ochrona nie przysługuje, jako że baza danych (lub jej część) spełnia cechy utworu w rozumieniu PrAut. Zakładając, iż tak jest w istocie, nie sposób nie zauważyć, iż ochrona wynikająca z PrAut jest ochroną silniejszą (dłuższy okres ochrony, bardziej dotkliwe sankcje za naruszenie wyłącznych praw do utworu itd.), ale mogą zaistnieć sytuacje, w których pożądane byłoby raczej skorzystanie przez uprawnionego z reżimu ochrony wynikającego z BazyDanychU6.

Ten sam problem może się zdarzyć w sytuacji odwrotnej, tj. gdy producent zażąda ochrony bazy danych jako utworu, a naruszający jego uprawnienia podniesie zarzut braku cech utworu czego konsekwencją powinno być stosowanie BazyDanychU - wówczas rozpocznie się skomplikowany proces zmierzający do ustalenia, do której grupy dana baza danych się zalicza. W rezultacie, całkowicie rozdzielając ochronę baz danych sui generis (z BazyDanychU) i ochronę ich jako utworów (z PrAut) i wyłączając ochronę kumulatywną według bardzo nieostrych kryteriów, zaprzepaszczono możność precyzyjnego i szybkiego ustalenia reżimu ochrony, a zatem skrócenia postępowania sądowego. Przy kumulatywnej ochronie możliwe byłoby wybranie przez producenta bazy danych reżimu ochrony z BazyDanychU, nawet gdyby przedmiotowa baza danych była utworem. Skróciłoby to postępowanie, gdyż wówczas właściwy sąd wstępnie badałby jedynie, czy dany zbiór elementów jest bazą danych w rozumieniu BazyDanychU. Po pozytywnym ustaleniu tego stanu nie zachodziłaby konieczność ustalania stopnia indywidualności i oryginalności przedmiotowej bazy danych w celu stwierdzenia cech utworu (każdej bazie danych przysługiwałaby ochrona z BazyDanychU, a tylko niektórym - z PrAut). Dopiero wybór przez uprawnionego reżimu ochrony z PrAut powodowałby konieczność dokonywania tej oceny. Z bliżej nieznanych przyczyn (uzasadnienie projektu na ten temat milczy) pozbawiono uprawnionych tej możliwości z oczywistą szkodą również dla ekonomiki procesowej.

Cywilnoprawna ochrona interesów producentów baz danych

W BazyDanychU błędnie, jak się wydaje, sformułowana została ochrona interesów producentów baz danych i to zarówno na płaszczyźnie prawa cywilnego jak i karnego, co może mieć bardzo niekorzystne skutki, z punktu widzenia praktyki jej stosowania.

Cywilnoprawną ochronę interesów producentów baz danych wprowadza art. 11 BazyDanychU. Zgodnie z nim [...]