Abstrakt
Dnia 18.2.2003 r. rozpoczął się precedensowy proces w sprawie o molestowanie seksualne przeciwko jednemu z dyrektorów znanego Towarzystwa Ubezpieczeniowego. Nie jest to pierwszy proces o molestowanie seksualne w Polsce, choć po raz pierwszy poszkodowana domaga się zasądzenia tak wysokiej sumy zadośćuczynienia (7 mln zł). Niestety, do tej pory tylko nieliczne tego typu procesy kończyły się wyrokami uwzględniającymi powództwo. Jak wskazuje niniejszy artykuł, przyczyną tego stanu są trudności natury dowodowej, a także brak zrozumienia dla istoty molestowania seksualnego oraz interpretacja i stosowanie obowiązujących przepisów. Autor wyraża nadzieję, iż artykuł ten, choć w skromnym wymiarze, przyczyni się do przezwyciężenia tych trudności.
Uwagi wprowadzające
Molestowanie seksualne w miejscu pracy1 (sexual harassment) może przybierać dwie podstawowe formy: pierwsza z nich to tzw. seksualny szantaż (sexual blackmail lub inaczej quid pro quo - coś za coś2), druga to stwarzanie nieprzyjaznych (uciążliwych) warunków pracy (creation of a hostile working environment). Sprawcą seksualnego szantażu może być jedynie ten, kto sam jest osobą decydującą o zatrudnieniu i jego warunkach (pracodawca), albo jest osobą, której pracodawca przekazał określone kompetencje w tym zakresie (przedstawiciel pracodawcy). Jeżeli chodzi o drugą formę molestowania, to sprawcą może być każdy, aczkolwiek najczęściej jest nim współpracownik ofiary (np. kolega z pracy). Molestowanie seksualne w miejscu pracy można więc określić jako niechciane przez ofiarę zachowanie o charakterze seksualnym, które jest odbierane przez nią jako determinujące warunki zatrudnienia lub kreujące nieprzyjazne środowisko pracy3. Nie można przy tym zapominać, że molestowanie seksualne w miejscu pracy może być też kwalifikowane jako jedna z postaci tzw. mobbingu4. Molestowanie seksualne oznacza bowiem instrumentalne i przedmiotowe traktowanie pracownika, połączone z przymusem fizycznym bądź psychicznym, co uznaje się powszechnie za jedne z cech identyfikujących mobbing.
Wobec braku w naszym ustawodawstwie definicji molestowania seksualnego, na uwagę zasługuje rządowy projekt nowelizacji Kodeksu pracy5, w którym zaproponowano (w art. 1 pkt 6), aby § 4 art. 183a KP otrzymał następujące brzmienie: “Dyskryminowaniem ze względu na płeć jest także każde nieakceptowane zachowanie o charakterze seksualnym lub odnoszące się do płci pracownika, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności lub poniżenie albo upokorzenie pracownika; zachowanie to może zawierać fizyczne, werbalne lub pozawerbalne elementy (molestowanie seksualne)”.