Monitor Prawniczy

nr 3/2001

Odpowiedzialność za produkt, a praktyka ubezpieczeniowa

Zdzisław Brodecki
Autor jest konsultantem CMS Cameron McKenna, profesorem na Uniwersytecie Gdańskim oraz w Wyższej Szkole Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych i Politycznych w Gdyni, adwokatem.
Paweł Sukiennik
Autor jest doktorantem na WPiA UG., Dyrektorem w Sopockim Towarzystwie UbezpieczeniowymErgo Hestia SA.
Abstrakt

Konieczność ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej

Rozważania dotyczące tematu niniejszego opracowania wypada zacząć od być może oczywistej, ale często nie uświadamianej reguły, iż wprowadzenie odpowiedzialności cywilnej rodzi potrzebę jej ubezpieczenia. W skrócie oznacza to, że bez nałożenia na dany podmiot odpowiedzialności cywilnej w zakresie określonej działalności nie istnieje interes ubezpieczeniowy tego podmiotu w zawarciu umowy ubezpieczenia. Przepisy o odpowiedzialności cywilnej kreują i kształtują bowiem przedmiot ubezpieczenia. Z drugiej strony - istnienie określonej regulacji prawnej determinuje ubezpieczalność danego ryzyka w ogóle oraz wyznacza granice tej ubezpieczalności. Ustawodawca, wprowadzając odpowiedzialność cywilną z określoną zasadą tej odpowiedzialności i w oparciu o określone przesłanki, nie dostosowuje tych regulacji pod kątem ubezpieczalności (zwłaszcza przez komercyjne zakłady ubezpieczeń) na zasadach dobrowolności. Oznacza to zatem, iż wprowadzając do obrotu określony produkt ubezpieczeniowy zakłady ubezpieczeń - poprzez wyznaczenie granic ubezpieczalności za pomocą stosownych postanowień umowy zabezpieczenia (definicje, przedmiot ubezpieczenia, wyłączenia itp.) - często pozostawiają mniejszy lub większy margines odpowiedzialności poza zasięgiem ochrony ubezpieczeniowej. Sytuacja taka jest pewnym “wyzwaniem” dla ustawodawcy, bowiem w imię ochrony interesu poszkodowanych może on zdecydować się na “odgórne” wyznaczenie granic ubezpieczalności w warunkach obowiązkowego ubezpieczenia. Technika ta została zastosowana przede wszystkim w ryzykach “masowych”, takich jak odpowiedzialność za szkody wyrządzone w związku z ruchem pojazdów mechanicznych czy prowadzenie gospodarstwa rolnego, a także “zawodowych”, takich jak wykonywanie zawodu lekarza współpracującego z kasą chorych czy doradcy podatkowego.

Teoretycznie, poprzez wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia z wyznaczeniem wzorca umownego ustawodawca może nawet przekroczyć granice ubezpieczalności danego ryzyka. Taka sytuacja istnieje już obecnie, jeżeli weźmiemy pod uwagę np. kontekst roszczeń w ramach kontraktu (majątkowe roszczenia dotyczące jakości świadczenia), które mogą być kierowane do przedstawicieli takich zawodów, jak doradcy podatkowi. Tego typu roszczenia z reguły nie są objęte ubezpieczeniem OC, a zwłaszcza w takich sytuacjach prawnych, jak system niemiecki, szwajcarski i austriacki. Niski poziom legislacji ubezpieczeniowej w zakresie wzorców umownych jest zjawiskiem jeszcze zbyt powszechnym, nie dotyczy to jedynie tekstu warunków w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, którego kolejne wersje wykazują daleko zaawansowaną szczegółowość i coraz większą precyzję regulacji.