Monitor Prawniczy

nr 5/1998

Ostrożność w ruchu drogowym

Kazimierz J. Pawelec
Autor jest adiunktem w Instytucie Nauk o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach, adwokatem ORA w Warszawie; ORCID: 0000-0001-8669-0249.
Abstrakt

W MoP Nr 4/1998 zaprezentowaliśmy opinię, omawiającą zagadnienie bezpiecznej prędkości jako ograniczonej zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W niniejszym opracowaniu Autor kontynuuje tę problematykę, podejmując temat ostrożności w ruchu drogowym. Prezentowana opinia w dużej mierze oparta została na licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego zebranych na ten temat.

I. Ostrożność w ruchu drogowym

1. Przyglądając się treści obowiązującego jeszcze art. 145 § 1 i 2 KK, jak również art. 177 § 1 i 2 nowej ustawy karnej, nie sposób nie dostrzec, że ustawodawca formułując zasady odpowiedzialności karnej za wypadki drogowe absolutnie nie uwzględnił specyfiki dziedziny, jakiej one dotyczą. Prawnokarne konsekwencje związał przede wszystkim ze skutkiem wypadku, który bardzo często zależy od gry przypadków, a w niedostatecznym stopniu uwzględnił to, co rzeczywiście od sprawcy zależało, tj. stopień zagrożenia wywołany jego zachowaniem. W sferę odpowiedzialności karnej wprowadzona została fikcja. Sprawca wypadku drogowego powinien odpowiadać za swoje zachowanie, a nie za skutki wynikające często ze zbiegu okoliczności. Stąd konstrukcja przepisów określających odpowiedzialność karną powinna być ukierunkowana na rozmiar wywołanego przez sprawcę zagrożenia, a nie na to, co z tego zagrożenia wynikło. Koncepcja zastosowana w art. 145 § 1 i 2 KK tylko wtedy byłaby uzasadniona, gdyby trafne okazało się twierdzenie, że rozmiarowi zagrożenia wywołanego przez sprawcę zawsze odpowiadają skutki wypadku. A to zasadniczo się nie zdarza. Zakres odpowiedzialności karnej uzależniony został od przysłowiowego łutu szczęścia. Nie jest to rozwiązanie prawidłowe.