Monitor Prawniczy

nr 1/1998

Ochrona środowiska w nowym prawie karnym, cz. II: Prawnokarna ochrona przed zanieczyszczeniami, odpadami i promieniowaniem

Wojciech Radecki
Autor jest prof. dr hab. w Instytucie Nauk Prawnych PAN, Zespół Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
Abstrakt

W MoP Nr 12/97 zaprezentowany został tekst omawiający nowe regulacje Kodeksu karnego dotyczące ochrony środowiska. W poniższym opracowaniu Autor kontynuując ten temat, przedstawia prawnokarne kwestie ochrony przed zanieczyszczeniami, odpadami i promieniowaniem.

I. Uwagi wstępne

Trzonem współczesnej ochrony środowiska jest niewątpliwie ochrona przed zanieczyszczeniami i innymi uciążliwościami takimi, jak odpady, hałas, wibracje, promieniowanie oraz zbliżone zjawiska fizyczne i chemiczne. Ustawodawca polski zdecydował się na ujęcie tej problematyki pod kątem prawa karnego w trzech grupach przepisów rozdziału XXII n.KK:

  1. w art. 182-184 przewidział odpowiedzialność za powodowanie zanieczyszczeń, bezprawne postępowanie z odpadami, materiałami jądrowymi lub innymi źródłami promieniowania jonizującego;
  2. w art. 185 zamieścił typy kwalifikowane w stosunku do trzech poprzednich;
  3. w art. 186 przewidział niejako "dopełniający" typ przestępstwa, umożliwiający interwencję prawnokarną w etapach wcześniejszych, kiedy jeszcze nie doszło do zanieczyszczenia lub zagrożenia, ale dojść może, ponieważ źródła zanieczyszczeń lub zagrożeń nie zostały wyposażone w urządzenia ochronne albo urządzenia te nie są one używane lub nie są należycie utrzymywane.

II. Zagrożenie zanieczyszczeniem, odpadami lub promieniowaniem

1. Przepisy art. 182-184 n.KK mają nader charakterystyczną wspólną konstrukcję. Punktem wyjścia jest stwierdzenie, że:

  1. nastąpiło zanieczyszczenie wody, powietrza lub ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym (art. 182),
  2. doszło do bezprawnego (wbrew przepisom) składowania, usuwania, przerabiania, unieszkodliwiania albo przewożenia odpadów lub substancji (art. 183 § 1),
  3. doszło do przewożenia, gromadzenia, składowania, porzucania lub pozostawienia bez właściwego zabezpieczenia materiału jądrowego lub innego źródła promieniowania jonizującego (art. 184 § 1).

Jednak odpowiedzialność karna zachodzi dopiero wtedy, gdy ze względu na ilość lub postać zanieczyszczeń albo warunki lub sposób postępowania z odpadami, materiałami jądrowymi lub innymi źródłami promieniowania jonizującego może to zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób (ale w art. 184 § 1 - człowieka, a więc także jednej osoby) lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach.

Samo naruszenie norm administracyjnych - zwłaszcza określających dopuszczalne poziomy zanieczyszczeń wody, powietrza i ziemi, czy to w postaci generalnej w aktach normatywnych regulujących jakość środowiska, czy indywidualnej w decyzjach administracyjnych typu pozwolenia wodnoprawne lub decyzje o dopuszczalnej emisji - jeszcze nie daje podstaw do uruchomienia instrumentarium odpowiedzialności karnej za przestępstwo. Takie naruszenia są zazwyczaj tylko wykroczeniami. Przestępstwami zaś stają się, gdy doszło do owej możliwości zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób (a nawet jednego człowieka w art. 184 § 1) lub możliwości spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Punktem kluczowym dla właściwej interpretacji tych przepisów staje się pytanie, czym jest owa możliwość: skutkiem w postaci niebezpieczeństwa czy też cechą bliżej charakteryzującą zanieczyszczenie, postępowanie z odpadami, materiałem jądrowym lub innym źródłem promieniowania jonizującego.

2. Aby na tak postawione pytanie udzielić rzetelnej odpowiedzi, warto cofnąć się do 1989 r., kiedy do ówczesnego KK został wprowadzony art. 140 § 1 pkt 2, według którego odpowiadał ten, kto sprowadzał niebezpieczeństwo powszechne dla życia lub zdrowia ludzkiego albo dla mienia w znacznych rozmiarach powodując zanieczyszczenie wody, powietrza lub ziemi. Było to typowe przestępstwo zagrożenia konkretnego z niebezpieczeństwem (i to w rozmiarze powszechnym) w znamionach. Wadliwa konstrukcja tego przepisu utrudniała lub wręcz uniemożliwiała udowodnienie związku przyczynowego między zanieczyszczeniem a skutkiem w postaci zagrożenia powszechnego.

Jak wiadomo, badanie związku przyczynowego opiera się na teście conditio sine qua non. Należało przeto myślowo wyizolować dane źródło zanieczyszczenia i zapytać: "A gdyby ten zakład zanieczyszczeń nie emitował, czy wówczas doszłoby do stanu zagrożenia powszechnego?" Dopiero udzielona z praktyczną pewnością odpowiedź: [...]