Abstrakt
Po co uchwalać miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego? Na to pytanie możemy w literaturze urbanistycznej, geograficznej czy z zakresu architektury znaleźć bardzo dużo rozbudowanych odpowiedzi. Warto jednak zastanowić się, jak na to pytanie odpowiedzi udziela się z perspektywy prawnej. Prawo tak naprawdę powinno stanowić pewne ogólne ramy planowania przestrzennego, bez merytorycznego wnikania w sferę urbanistyczną (a tym bardziej bez jej poprawiania). W praktyce jednak często sytuacja wygląda inaczej. Zarówno sądy, jak i organy nadzoru, zajmując się kontekstem prawnym planowania przestrzennego, niejako są zmuszone do wypowiedzi również na ten temat. Jak im taka wypowiedź wychodzi? I jak się ma do realnej praktyki?
W rozstrzygnięciu nadzorczym z 19.10.2022 r. (SPN.III.4130.38.2022) Wojewoda Świętokrzyski wskazał, że „plan miejscowy powinien prowadzić do ochrony i zabezpieczenia ładu przestrzennego, zatrzymywać niekontrolowany wzrost zabudowy i wyznaczać obszary, na których ta zabudowa może powstać na określonych warunkach. Zgodnie z ustawową definicją przez ład przestrzenny należy rozumieć takie ukształtowanie przestrzeni, które tworzy harmonijną całość oraz uwzględnia w uporządkowanych relacjach wszelkie uwarunkowania i wymagania funkcjonalne, społeczno-gospodarcze, środowiskowe, kulturowe oraz kompozycyjno-estetyczne (art. 2 pkt 1 ustawy z 27.3.2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r. poz. 503 ze zm.; dalej PlanZagospU). Ład przestrzenny nie ogranicza się do najkorzystniejszego zagospodarowania działki, musi uwzględniać wymagania funkcjonalne i interes publiczny. Interes właścicieli w przypadku ograniczenia możliwości inwestowania na nieruchomości jest chroniony poprzez roszczenie odszkodowawcze”. Niniejsze kompleksowe ujęcie jest typowe dla podejść prawnych. Zawiera zasygnalizowanie kilku zagadnień. Szczególną wagę przywiązuje się do ochrony i kształtowania ładu przestrzennego. Problem polega na tym, że wskazane pojęcie jest często prawnie niedookreślone i w praktyce niestosowane. Sam fakt uchwalenia planu nie daje gwarancji ochrony ładu przestrzennego. Oczywiście z drugiej strony brak planu dla danego obszaru oznacza sytuację jeszcze gorszą i tylko zwiększa ryzyko pogłębiania chaosu przestrzennego.