Abstrakt
Wygórowane ceny ofertowe nieruchomości od lat psują rynek. To istny koncert życzeń właścicieli. Mają spełniać marzenia klientów o super cenie za ich wyjątkową ofertę. Konia z rzędem temu, kto poda, jakimi racjonalnymi przesłankami kierują się właściciele mieszkań, domów czy działek, ustalając ceny sprzedaży czy czynsze najmu. Zwykle stosują kilka metod, ustalając ceny swoich nieruchomości. A głównym i decydującym czynnikiem prawie zawsze jest nadmierne chciejstwo. Chciejstwo to ciekawa kategoria pseudoekonomiczna, która z powodzeniem rządzi nie tylko na rynku nieruchomości. Chciejstwo jest podstawowym czynnikiem cenotwórczym, jego mechanizm jest bardzo prosty: opiera się na zasadzie „jak najdrożej sprzedać, wynająć” bez względu na wszystko. Nieważne, co oferuję, jakie zalety i wady ma np. mieszkanie, liczy się tylko zaspokojenie jak najwyższego poziomu chciejstwa. Bo moja nieruchomość jest tak wyjątkowa i cenna, że nie ma mowy, by kosztowała taniej. Przecież nikt lepiej się na tym nie zna jak tylko jej właściciel. Zjawiska ukształtowane przez chciejstwo wypracowały sobie mocna pozycje i są uważane nawet przez niektórych, jako prawdziwe oblicze wolnego rynku.