Abstrakt
Wydawałoby się, że hotele robotnicze, oferujące pokoje – czasem kilkuosobowe – z dostępem do kuchni lub z malutkim aneksem kuchennym, zostały już właściwie zapomniane. Ale potrzeby znów są te same: wielu młodych ludzi przemieszcza się do dużych miast w poszukiwaniu pracy, a ich początkowe zarobki nie pozwalają na mieszkaniowe szaleństwa. Potrzebują dla siebie jakiegoś miejsca przejściowego, najlepiej z dostępem do szybkiego Internetu. I znajdują się firmy odpowiadające na te potrzeby. Najem na pokoje „wybuchł”.