Nieruchomości

nr 9/2010

Postępowanie grupowe – zagrożenie dla deweloperów?

Artur Sidor
jest radcą prawnym, partnerem w kancelarii Pietrzak & Sidor
Paweł W. Osik
jest aplikantem adwokackim, pracownikiem tej kancelarii
Abstrakt

Dnia 19.7.2010 r. weszła w życie ustawa z 17.12.2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz.U. z 2010 r. Nr 7, poz. 44). Prasa donosiła, że przedsiębiorcy po cichu nazywali ten dzień „czarnym poniedziałkiem”, pojawiały się także informacje, że pozwy zbiorowe prowadzić będą do upadłości mniejszych przedsiębiorców. W obecnej chwili nikt nie jest w stanie przesądzić, czy ustawa rzeczywiście będzie aż tak groźnym narzędziem w rękach poszkodowanych, ale na pewno przedsiębiorcy powinni bacznie obserwować, jak nowa regulacja będzie stosowana i interpretowana w praktyce. Wprawdzie pierwsze pozwy (osoby poszkodowane w wyniku powodzi oraz pacjenci zarażeni wirusem żółtaczki) zostały skierowane przeciwko podmiotom publicznym (tj. Skarbowi Państwa i jednostkom samorządu terytorialnego), jednak nie ulega wątpliwości, że ustawa znajdzie także zastosowanie przy dochodzeniu roszczeń przeciwko przedsiębiorcom.

Doświadczenia innych państw europejskich (gdzie analogiczne tryby postępowania pojawiły się już w latach 80. XX w.) oraz Stanów Zjednoczonych (gdzie postępowanie grupowe class action znane jest od 1938 r.), już teraz pozwalają sądzić, że ustawa może być skuteczną bronią w egzekwowaniu roszczeń. Dzięki ustawie konsumenci, a w pewnym zakresie także przedsiębiorcy, mogą dochodzić roszczeń, których dochodzenie w normalnym trybie jest utrudnione lub nieopłacalne, czy to ze względu na silniejszą pozycję drugiej strony, koszty postępowania, czy wreszcie drobną kwotę pojedynczych roszczeń. Już samo potencjalne zagrożenie postępowaniami grupowymi może i powinno wpłynąć na zmianę podejścia i odstąpienie od stosowania praktyk, które choć wątpliwe z prawnego punktu widzenia, okazywały się często uzasadnione ekonomicznie. W sytuacji zorganizowania się prężnej grupy konsumenci staną się bowiem dla przedsiębiorców oraz podmiotów publicznych nie tylko równorzędnym partnerem do rozmów, ale także groźnym przeciwnikiem procesowym. Ustawodawca przewidział dość długi, 6-miesięczny okres vacatio legis, dając tym samym stosunkowo dużo czasu na przygotowanie się do wejścia w życie nowej regulacji. Dla potencjalnych pozwanych jest to o tyle istotne, że ustawa znajdzie zastosowanie również do roszczeń powstałych przed jej wejściem w życie. A życie pokaże, czy okres ten został przez przedsiębiorców należycie wykorzystany.

Z uwagi na fakt, że postępowania grupowe będą przedmiotem szczególnego zainteresowania mediów, ustawa będzie z pewnością instrumentem wywierania nacisku, na tych przedsiębiorców, których sukces rynkowy szczególnie zależy od dobrej reputacji. Nie trudno sobie wyobrazić, na co wskazują także doświadczenia innych krajów, że może to jednocześnie prowadzić do nadużyć.

Wśród „branż” najbardziej narażonych na działanie ustawy wskazuje się m.in. deweloperów. Wydaje się, że wśród przyczyn takiego stanu rzeczy należy przede wszystkim wymienić m.in.:

1. znaczną ilość „czynników ryzyka” procesu budowlanego (czy szerzej inwestycyjnego), w tym długotrwałość i niepewność związaną z uzyskiwaniem niezbędnych pozwoleń i uzgodnień,

2. złożoność samego procesu, skutkującą koniecznością korzystania z usług licznych podwykonawców,

3. fakt, że osoby, które nabyły lokale w danym budynku bądź podpisały z deweloperem umowy w związku z konkretną inwestycją stanowią „spójną” grupę, połączoną wspólnotą interesów, których ochrona może być realizowana właśnie w nowym trybie i w końcu

4. fakt, że wydatki związane z korzystaniem z usług deweloperów stanowią dość często „oszczędności życia” nabywców, co istotnie zwiększa gotowość do ponoszenia trudów związanych z dochodzeniem roszczeń przed sądem i nie „odpuszczaniem” nierzetelnemu kontrahentowi.

Podstawowe rozwiązania nowego prawa

Przed omówieniem konkretnych zagrożeń związanych z branżą deweloperską należy przypomnieć podstawowe rozwiązania wprowadzone przez ustawę.. Postępowanie grupowe jest sądowym postępowaniem cywilnym, w którym dochodzone mogą być roszczenia jednego rodzaju, grupy co najmniej 10 osób, oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Wymóg „jednorodzajowości” roszczeń oznacza, że nie ma możliwości łączenia w jednym postępowaniu roszczeń pieniężnych (o zapłatę) i roszczeń niepieniężnych (np. o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli), ale także różnych roszczeń niepieniężnych (np. roszczeń o wydanie rzeczy z roszczeniami o ustalenie istnienia określonego stosunku prawnego). Wymóg tożsamej lub jednakowej podstawy faktycznej wskazuje, że okoliczności powstania poszczególnych roszczeń muszą być takie same. Wydaje się jednak, że drobne rozbieżności w stanach faktycznych będących podstawą poszczególnych roszczeń (co jest nieuchronne) nie powinny być [...]