Nieruchomości

nr 11/2010

Bezpieczeństwo elektronicznego obiegu dokumentów w pracy pośrednika w obrocie nieruchomościami

Małgorzata Rucińska-Wagemann
Autorka jest ekonomistką, pośrednikiem w obrocie nieruchomościami.
Abstrakt

Zawód pośrednika w obrocie nieruchomościami może dać ogromną satysfakcję z pracy, ale jednocześnie jest zawodem trudnym. Wynika to nie tylko ze sposobu zdobywania licencji, ale także, a może przede wszystkim z odbioru społecznego tej grupy zawodowej. Z jednej strony sami pośrednicy dążą do coraz większej profesjonalizacji zawodu. Stawiana jest wysoka poprzeczka kandydatom na pośredników, a osoby posiadające licencję muszą w sposób ciągły doskonalić swoje umiejętności. Z drugiej strony w społeczeństwie pośrednik uważany jest często za cwaniaka, który pobiera wynagrodzenie niewspółmierne do poniesionych nakładów pracy. Jeżeli pośrednicy chcą zmienić panujący powszechnie w świadomości ludzi obraz tej profesji, powinni dążyć do tego, by pod każdym aspektem ich praca była wykonywana w sposób profesjonalny. Nie chodzi tu jedynie o wykształcenie, doświadczenie i ciągłe doskonalenie zawodowe, będące czynnikami niewątpliwie bardzo ważnymi, wynikającymi również z przepisów prawa. Istotne jest jednakże również i to, w jaki sposób pośrednicy wykonują swe czynności na co dzień.

W pracy pośrednika w obrocie nieruchomościami bardzo dużą część czasu zajmuje sprawdzanie i pozyskiwanie dokumentów dotyczących nieruchomości. Dotyczy to zarówno etapu przyjmowania nieruchomości do oferty biura nieruchomości, jak również, a może przede wszystkim, etapu poprzedzającego zakup nieruchomości przez klienta. Pośrednik gromadzi nie tylko dokumenty dostarczane przez klienta, ale także sam, w imieniu klienta, pozyskuje dokumenty niezbędne do przeprowadzenia transakcji. Najczęściej są to oczywiście dokumenty związane z nieruchomością, ale nie tylko. Czasami pośrednik współpracując również z bankiem finansującym zakup nieruchomości, wymienia z nim dokumenty. Jeżeli pośrednik pozyskuje dokumenty od klienta, to albo są one dostarczane fizycznie, w postaci papierowej, albo mają postać elektroniczną – najczęściej przedtem zeskanowane. Jeżeli dokumenty trafiają w postaci papierowej, to pośrednik zabezpiecza je odpowiednio przed kradzieżą i wglądem osób trzecich (wynika to również z przepisów o ochronie danych osobowych, które każdy pośrednik przetwarza). Jeżeli otrzymuje dokumenty w postaci elektronicznej, to najczęściej zabezpieczony jest dostęp do komputera, na którym znajdują się pliki zawierające przesłane dokumenty. Nikt nawet nie zastanawia się nad tym, czy w trakcie przesyłania dokumentów nie zostały one zmienione lub „przechwycone” przez niepowołaną osobę. W społeczeństwie nie ma świadomości zagrożeń, które niesie za sobą Internet. Tym bardziej nie ma świadomości, w jaki sposób chronić się przed nimi. W niektórych sytuacjach można doprowadzić do sytuacji, w której obieg elektroniczny może stać się bezpieczniejszy od tradycyjnego. Do tego jednak jest potrzebna odpowiednia wiedza.

Istota podpisu elektronicznego

Narzędziem, które chroni strony elektronicznego obiegu dokumentów, jest podpis elektroniczny. W zależności od jego wariantów i poziomów bezpieczeństwa można nie tylko zastąpić podpis tradycyjny, ale także zabezpieczyć przesyłane dokumenty przed niepożądanymi zmianami i zaszyfrować dokumenty tak, by ich odczyt był możliwy tylko przez odbiorcę..

Najważniejszym rodzajem podpisu dla poniższych rozważań jest bezpieczny podpis elektroniczny weryfikowany za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu (w dalszej części artykułu nazywanym podpisem kwalifikowanym). Aby móc rozważać zastosowanie podpisu kwalifikowanego w pracy pośrednika, ważne jest, by poznać i zrozumieć jego sposób działania.

Wokół podpisu elektronicznego narosło wiele nieporozumień, które wzmagają bariery, głównie mentalne, ograniczające zastosowania elektronicznego obrotu dokumentów. Przybliżając podpis elektroniczny, należy rozpatrywać dwa aspekty: technologiczny oraz prawny.

Aspekt technologiczny

Poniższy akapit wyjaśnia aspekt technologiczny i można go pominąć lub przeczytać bez zrozumienia, przyjmując słusznie, że postępując zgodnie z regulacjami prawnymi i używając „zaufanego” oprogramowania zapewnimy sobie bezpieczeństwo faktyczne i prawne, tworząc lub akceptując dokumenty elektroniczne.

Z technologicznego punktu widzenia podpis elektroniczny bazuje na [...]