Abstrakt
Stale spotykamy się z nieznajomością przepisów określających możliwość prowadzenia inwestycji budowlanych, która niekiedy prowadzi do bardzo poważnych skutków. Taka sytuacja wystąpiła właśnie w sprawie, którą postaram się przedstawić, mając na uwadze to, aby stała się ona przestrogą dla osób, zamierzających przystąpić do budowy domu.
Otóż, pewien obywatel zdecydował się na zbudowanie obiektu przeznaczonego na lokal gastronomiczny z częścią mieszkalną. Uzyskał wymaganą wówczas decyzję organu gminy o ustaleniu warunków zabudowy i zagospodarowania terenu, a następnie decyzję o pozwoleniu na budowę według projektu budowlanego zatwierdzonego tą decyzją i stanowiącego do niej załącznik. W trakcie budowy okazało się jednak, czego jak się zdaje nie docenił inwestor, a także projektant, który sporządził projekt budowlany, następnie przyjęty jako część decyzji o pozwoleniu na budowę, że nad nieruchomością objętą decyzją o pozwoleniu na budowę, ściśle nad projektowanym budynkiem, przebiega linia energetyczna niskiego napięcia.
Kolizja z linią energetyczną dostrzeżona została w trakcie budowy piwnic budynku i w tym to czasie inwestor wspólnie z wykonawcą zdecydował się dokonać korekty zamierzenia budowlanego, nie doprowadzając jednak do zmiany pozwolenia na budowę decyzją organu budowlanego (starosty). Podniesiono poziom posadzki piwnic o 50 cm, dążąc jednocześnie do obniżenia wysokości budynku o 1,0-1,5 m, mając nadzieję, iż zostanie zlikwidowana kolizja z linią energetyczną.
W trakcie robót wykończeniowych inwestor zwrócił się do zakładu energetycznego o zajęcie stanowiska w kwestii możliwości podłączenia budynku do sieci elektrycznej. Niestety uzyskał odpowiedź odmowną. Zakład energetyczny powołał się na warunki techniczne określające odległość linii energetycznej od [...]