Abstrakt
Porządek prawny dotyczący konkubinatu stoi w najgłębszej sprzeczności z procedurami dotyczącymi nieruchomości. Konkubenci z rzadka rejestrują swoje ustalenia w formie umów. Tymczasem nie ma praktycznie skutecznej czynności prawnej dotyczącej nieruchomości, dla której prawo nie przewidywałoby szczególnej formy, najczęściej formy aktu notarialnego, rzadziej zwykłej formy pisemnej. Stąd w praktyce orzeczniczej polskich sądów stosunkowo liczne są sprawy, w których przeciwko sobie stają konkubenci, czasami również osoby trzecie w stosunku do pary i spierają się o własność nieruchomości. Podstawowym problemem jest w tej sytuacji milczenie prawa i przekonanie stron wolnego związku, że "jakoś to będzie". Okazuje się, że życie poddaje w wątpliwość chwilową dobrą wiarę umawiających się konkubentów i sprawy trafiają do sądów.
Konkubinat jest stałym stanem faktycznym coraz częściej obecnym w życiu. Państwo nie ma wiarygodnej wiedzy o liczbie wolnych związków żyjących w Polsce, gdyż nie jest w stanie takiej wiedzy pozyskać. Nie można konstytucyjnie zadać np. w spisie powszechnym pytania o to, "czy Pan/Pani żyje wzwiązku niemałżeńskim?". Liczbę konkubinatów (tu traktowanych wyłącznie, jako pary heteroseksualne) szacuje się na 100-200 tysięcy. Spowodowało to zainteresowanie części polityków, którzy przewidują stworzenie łącznej regulacji dotyczącej pożycia par w wolnych związkach hetero- i homoseksualnych.
[...]