Abstrakt
W niniejszym opracowaniu autor omawia rolę, jaką zasada ekwiwalentności ekonomicznej i racjonalności żądań odgrywa w przypadku zaistnienia sporu zbiorowego. Jest to o tyle istotne, że charakter prawny tej zasady w literaturze jest sporny.
Z uwagi na brak stosownej regulacji w tym zakresie obejmującej cały spór zbiorowy oraz szerszej konstatacji doktryny prawa pracy wskazanej tematyce poświęcono niniejsze opracowanie.
Uwagi wstępne
W sporze zbiorowym ścierają się wzajemne, szeroko rozumiane, interesy pracodawcy i pracowników, które z reguły mają podłoże ekonomiczne, sprowadzające się do korzystniejszych regulacji płacowych na rzecz pracowników. Walka o poprawę sytuacji materialnej nie może mieć jednak charakteru żywiołowego i musi opierać się na pewnych standardach, zasadach postępowania, które powinny dotyczyć całego procesu rozwiązywania sporu zbiorowego. Taką regułą postępowania strony wszczynającej i prowadzącej spór zbiorowy, a zatem związku zawodowego, ma być zasada ekwiwalentności ekonomicznej i racjonalności żądań. Niestety ustawa z 23.6.1991 r. rozwiązywaniu sporów zbiorowych1 zasady tej, jako reguły postępowania dotyczącej całego sporu zbiorowego, nie wprowadza.
Charakterystyka zasady
Wszelkie spory społeczne, w tym również te powstałe między zbiorowością pracowniczą a pracodawcą (spory zbiorowe), powinny kierować się zwykłą ludzką uczciwością, przyzwoitością, prawdomównością, brakiem oszustwa czy wykorzystaniem słabości drugiej strony, a także niewyrządzaniem jej niepotrzebnej i często niepowetowanej szkody. Dlatego nie ulega żadnej wątpliwości, że strona wszczynająca spór zbiorowy powinna kierować się szeroko rozumianą ekwiwalentnością ekonomiczną i racjonalnością żądań. Można to także ująć inaczej, a mianowicie, że jest to klauzula rozsądku nakazująca organizatorom sporu zbiorowego racjonalne i pozytywne myślenie. Zasada współmierności żądań do strat w literaturze określana jest także mianem adekwatności socjalnej2. Nosi ona również nazwę zasady racjonalności, ekwiwalentności lub proporcjonalności. Została zapoczątkowana w Niemczech3 i obowiązuje również w innych krajach4, np. w Danii, Holandii i Austrii5.
Na gruncie polskiego prawa pracy charakter prawny prezentowanej zasady jest w literaturze sporny, różnie rozumiany, a ponadto odnosi się go wyłącznie do instytucji strajku. Według M. Kurzynogi6 (która w sposób szeroki zaprezentowała poglądy doktryny) można wyprowadzić trzy stanowiska doktryny w tym zakresie. I tak, zdaniem G. Bieńka7, który swój pogląd wyraził już wiele lat temu, przypisanie organizatorowi strajku odpowiedzialności za naruszanie tej zasady jest niemożliwe z uwagi na trudności dowodowe. Ponadto ogłoszenie strajku jest uzależnione od zgody większości pracowników, której uzyskanie upoważnia związek zawodowy do wszczęcia tej akcji, niezależnie od jej negatywnych następstw. Tym samym – rozwijając pogląd tego Autora – można uznać, że zgoda pracowników jest niezależna od negatywnych skutków strajku.
Przeciwne stanowisko w tej materii zajmuje B. Wagner8. Uznaje ona, że należy odróżnić zgodę na ogłoszenie strajku od zgody na rozmiar szkód9. Autorka ta zwraca uwagę także na fakt, że czynnikiem wpływającym na rozmiar strat jest czas trwania akcji strajkowej, który w momencie ogłoszenia strajku nie jest znany. Nie wyklucza jednak możliwości postawienia organizatorom strajku zarzutu naruszenia omawianej zasady. Wskazują na nią racje wyrażone w art. 17 ust. 3 SporyZbiorU oraz względy wychowawcze i społeczne.
Podobnego zdania są K.W. Baran i A.M. Świątkowski. Otóż A.M. Świątkowski10 wyraża pogląd, że zasada ta sprzeciwia się organizowaniu strajków, w przypadku gdy akcja ta może spowodować zagrożenie dla dobra wyższej wartości aniżeli korzyści, które może ona przynieść strajkującym. Przywołał tutaj wyrok SN z 27.11.1997 r.11, w którym stwierdzono, że „forma strajku głodowego jest przez potencjalne zagrożenie dla życia lub zdrowia pracownika niewspółmierna do jego ewentualnych korzyści majątkowych wynikających z takiego strajku, a tym samym sprzeczna z art. 17 ust. 3 SporyZbiorU”. W wyroku tym SN uznaje, że w art. 17 SporyZbiorU została sformułowana ogólniejsza zasada współmierności żądań do strat spowodowanych strajkiem, której z reguły nie można jedynie zredukować do porównywania wartości pieniężnej strajkujących i strat oczekiwanych przez pracodawcę. Wspomniana współmierność, która przybiera prawną postać zasady proporcjonalności, ma również społeczny aspekt niematerialny. Z tego też względu zasada proporcjonalności obliguje organizatora strajku do dokonania oceny dóbr zagrożonych planowaną akcją protestacyjną i pozwala organom wymiaru sprawiedliwości wartościować podjęte decyzje, w tym wykorzystywane w trakcie strajku formy i metody jego przeprowadzenia.
Z kolei K.W. Baran12 uznał, że: „Przy podejmowaniu decyzji o ogłoszeniu strajku podmiot reprezentujący interesy pracowników powinien brać pod uwagę wszelkie okoliczności związane z żądaniami, a zwłaszcza ich współmierność do strat wynikających ze strajku”.
Jeszcze inne stanowisko przedstawił B. Cudowski13, który stwierdził, że zasada ta ma charakter postulatywny, ponieważ związek zawodowy powinien rozważyć problem strat związanych ze strajkiem i tym samym zakwestionował możliwość postawienia zarzutu naruszenia SporyZbiorU jej organizatorom.
Przechodząc do analizy postawionego problemu, należy wyraźnie wskazać, że w SporyZbiorU zagadnienie ekwiwalentności żądań w sporze zbiorowym, jako całości sporu [...]