Monitor Prawa Pracy

nr 2/2011

Problem mobbingu w orzecznictwie polskich sądów pracy

Maciej Chakowski
Wspólnik w C&C – Chakowski & Ciszek.
Abstrakt

Polski ustawodawca, wzorując się na istniejących regulacjach antymobbingowych niektórych państw europejskich, wprowadził do Kodeksu Pracy1 nowy przepis – art. 943, odnoszący się wprost do zjawiska mobbingu w miejscu pracy. Przepis wszedł w życie 1.1.2004 r. i już od pierwszych dni jego obowiązywania zaczął budzić wątpliwości interpretacyjne. Kolejne lata obowiązywania tej regulacji przyniosły liczne orzeczenia SN pozwalające na wyjaśnienie niektórych problemów.

Problematyczna definicja

W art. 943 § 2 została zawarta prawna definicja mobbingu. Ustawodawca stwierdził, że mobbing w znaczeniu prawnym oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika bądź skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.

Zdecydowanie najwięcej wątpliwości w praktyce budzi wymóg uporczywości i długotrwałości działań mobbujących. Wobec użycia przez ustawodawcę terminów o charakterze ogólnym zasadne wydaje się odwołanie do orzecznictwa sądów pracy w celu ich doprecyzowania. W tym kontekście należy przywołać orzeczenie SN z 8.12.2005 r.2, w którym sąd stwierdził, że „stosowanie przez pracodawcę mobbingu może polegać na podejmowaniu działań w granicach jego ustawowych uprawnień (wydawanie poleceń) oraz może dotyczyć wszystkich pracowników (równo). Wszystkie przesłanki mobbingu muszą być jednak spełnione łącznie, a więc działania pracodawcy muszą być jednocześnie uporczywe i długotrwałe oraz polegać na nękaniu lub zastraszaniu pracownika”. Ponadto sąd zwrócił słusznie uwagę na konieczność oceny zeznań domniemanej ofiary mobbingu w kontekście zeznań i odczuć świadków tego zjawiska. Sąd uznał więc konieczność oceny zaistnienia zjawiska mobbingu przez obiektywne, a nie tylko subiektywne ustalenia dowodowe. Podobne stanowisko zostało zawarte w wyroku SA w Poznaniu z 22.9.2005 r.3, stwierdzającego, że do uznania określonego zachowania za mobbing wymagane jest stwierdzenie, iż pracownik był obiektem oddziaływania, które według obiektywnej miary może być ocenione jako wywołujące jeden ze skutków określonych w art. 943 § 2 KP. Przy ocenie tej przesłanki niezbędne jest stworzenie obiektywnego wzorca ofiary rozsądnej, co z zakresu mobbingu pozwoli wyeliminować przypadki wynikające z nadmiernej wrażliwości pracownika4. Podobnie wypowiedział się także SN w wyroku z 14.11.2008 r.5, stwierdzając, że „ocena czy nastąpiło nękanie i zastraszanie pracownika, czy działania te miały na celu i mogły lub doprowadziły do zaniżonej oceny jego przydatności zawodowej, do jego poniżenia, ośmieszenia, izolacji bądź wyeliminowania z zespołu współpracowników, opierać się musi na obiektywnych kryteriach. Także sama izolacja pracownika w grupie współpracowników nie stanowi autonomicznej cechy mobbingu. Tylko izolacja w grupie pracowniczej będąca następstwem działań polegających na negatywnych zachowaniach objętych dyspozycją tej normy (nękanie, zastraszanie, poniżanie, ośmieszanie) uzasadnia przyjęcie wystąpienia mobbingu. Jeśli natomiast jest ona reakcją na naganne zachowania pracownika w stosunku do swoich współpracowników, to nie ma podstaw, aby działaniom polegającym na unikaniu kontaktów z takim pracownikiem przypisywać znamiona mobbingu”.

W powyższej sprawie SN wyraźnie podkreślił, że ustalenia faktyczne dotyczące zaistnienia mobbingu powinny być w maksymalnym stopniu zobiektywizowane. Należy analizować nie tylko skutki pewnych działań lub zachowań (np. izolację pracownika), ale także ich przyczyny (np. niewłaściwe zachowanie pracownika względem innych zatrudnionych skutkujące jego izolacją). Z powyżej wskazanych wytycznych sądowych powinni także korzystać pracodawcy, ustalając [...]