Abstrakt
W niniejszym opracowaniu autor omawia problematykę przedawnienia prawa do świadczeń z tytułu wypadku przy prowadzeniu działalności pozarolniczej, ponieważ wiąże się z tym szereg ważkich i skomplikowanych kwestii prawnych. Zagadnienie to nie było dotychczas przedmiotem szczegółowej analizy. W piśmiennictwie poświęcano mu jedynie opracowania o charakterze przyczynkowym, w orzecznictwie zaś odnosi się do niego zaledwie kilka judykatów.
Uwagi zostały poczynione na tle art. 6 ust. 3 ustawy z 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych1.
Wprowadzenie
Nawet pobieżna analiza art. 6 ust. 2 i 3 WypadkiU pozwala na dostrzeżenie restrykcyjności zastosowanych w tym przepisie rozwiązań. Można się jedynie domyślać, dlaczego ustawodawca zdecydował się na tak rygorystyczne regulacje. Zapewne chodziło o zdyscyplinowanie beneficjentów świadczeń w zakresie obowiązku składkowego pod groźbą utraty do nich prawa. Trudno jednak dociec, dlaczego ustawodawca zastosował aż tak surową sankcję, jaką jest przedawnienie i to już w zasadzie przy symbolicznym poziomie zadłużenia2. Nie jest też jasne, co legło u podstaw rezygnacji z konstrukcji potrącania zaległości składkowej z wypłacanych świadczeń długoterminowych, choć wydawała się ona rozsądnym kompromisem między fiskalizmem a potrzebą zapewnienia ubezpieczonym bieżących środków utrzymania. Kwestie te nie zostały poruszone w uzasadnieniu projektu WypadkiU, jak również nie były one przedmiotem rozważań na etapie prac legislacyjnych. Trudno się zatem dziwić, że SN w swym orzecznictwie próbuje ów rygoryzm w pewnym stopniu złagodzić. Czyni to jednak w sposób, który budzi kontrowersje.
Regulacja prawna skutków utrzymywania się zaległości składkowej
Koncepcja, według której świadczenia przysługujące z tytułu wypadku przy prowadzeniu działalności pozarolniczej uzależnione są od braku zadłużenia składkowego, obecna już była w stanie prawnym poprzedzającym wejście w życie WypadkiU. Ustawa z 18.12.1976 r. o ubezpieczeniu społecznym osób prowadzących działalność gospodarczą oraz ich rodzin3 nie odwoływała się jednak do pojęcia przedawnienia, którego bieg skorelowany byłby w jakiś sposób z utrzymywaniem się zaległości składkowej. W przypadku świadczeń o charakterze krótkoterminowym art. 16 tej ustawy wprowadzał (zasiłek chorobowy i świadczenie rehabilitacyjne) konstrukcję zawieszania ich wypłaty do czasu spłaty zadłużenia, o ile zadłużenie przekraczało kwotę 3-miesięcznej składki (ust. 1), w odniesieniu zaś do emerytur i rent nakazywał potrącenie zaległych składek z bieżąco wypłacanych świadczeń (ust. 2). Wypada jeszcze stwierdzić, że poza zakresem tych regulacji pozostawało prawo do jednorazowego odszkodowania. W ówczesnym stanie prawnym wypadki przy prowadzeniu działalności pozarolniczej nie były objęte ochroną ubezpieczeniową.
Obecna w art. 16 ust. 1 ustawy z 1976 r. konstrukcja wstrzymania wypłaty świadczeń w pewnym stopniu legła u podstaw art. 6 ust. 2 pkt 1 WypadkiU. Przepis ten również zawiesza wypłatę świadczeń z tytułu wypadku przy prowadzeniu działalności pozarolniczej do czasu spłaty zadłużenia składkowego. Na tym jednak podobieństwa się kończą. Pomijając już, że aktualnie akceptowalny poziom zadłużenia został określony na kwotę znacznie niższą niż poprzednio, podkreślić trzeba, iż w WypadkiU po pierwsze, jednoznacznie została określona data, według której należy oceniać stan zadłużenia przez ustalenie, iż jest to data wypadku, natomiast po drugie, regulacja ta ma charakter jednorodny, gdyż obejmuje wszystkie świadczenia z tytułu wypadku przy prowadzeniu działalności pozarolniczej.
Ustawodawca w WypadkiU poszedł jeszcze dalej, gdyż konstrukcję wstrzymania wypłaty świadczeń w odniesieniu do niektórych z nich „zamknął” pod względem czasowym terminem przedawnienia. Prawo do zasiłku chorobowego, świadczenia rehabilitacyjnego, jednorazowego odszkodowania dla ubezpieczonego i członków jego rodziny, a także do pokrycia kosztów leczenia z zakresu stomatologii i szczepień ochronnych oraz zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne przedawnia się bowiem, jeżeli zadłużenie składkowe opiewające na kwotę przekraczającą 6,60 zł nie zostanie uregulowane w ciągu 6 miesięcy, licząc od dnia wypadku (art. 6 ust. 3). Zmiana ta ma charakter zasadniczy, gdyż w poprzednim stanie prawnym nie funkcjonował termin na uiszczenie zaległych składek. Ich uregulowanie skutkowało co do zasady wypłatą zasiłku chorobowego lub świadczenia rehabilitacyjnego za cały okres utrzymywania się zaległości. Limitujące znaczenie miał tylko ogólny 6-miesięczny termin przedawnienia, którego regulacja prawna nie nawiązywała jednak w jakikolwiek sposób do istnienia zaległości składkowej.
Charakterystyka prawna terminu
Uregulowany w art. 6 ust. 3 WypadkiU termin cechuje się znaczną swoistością, świadczącą o tym, że ma on niewiele wspólnego z klasycznym przedawnieniem. Przejawia się ona przede wszystkim w tym, że po jego upływie prawo do świadczeń wymienionych w tym przepisie wygasa lub nie można go nabyć, w zależności od tego czy prawo do danego świadczenia powstało przed wyekspirowaniem czy po wyekspirowaniu terminu. Nie może zatem budzić wątpliwości, że jest to termin prawa materialnego.
Kasatoryjny lub eliminacyjny skutek przedawnienia wynika z braku jakichkolwiek mechanizmów korygowania jego następstw. W szczególności konsekwencji upływu terminu nie usuwa uregulowanie zadłużenia. W kontekście prawa do świadczeń wypadkowych okoliczność ta nie ma żadnego znaczenia prawnego.
Niekiedy twierdzi się, że w przypadku prawa do zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego po uiszczeniu przez ubezpieczonego zaległych składek po upływie 6 miesięcy od dnia wypadku świadczenia te przysługują na bieżąco, tj. od dnia uregulowania zadłużenia, prawo do świadczeń za okres przed tą datą ulega zaś przedawnieniu4. Zapatrywanie to nie ma jednak wystarczającego uzasadnienia normatywnego. Upływ terminu przedawnienia oznacza definitywną utratę prawa do świadczeń wymienionych w art. 6 ust. 3 WypadkiU, zarówno istniejących, jak i przyszłych. Obrazowo rzecz ujmując, dane zdarzenie wypadkowe zostaje niejako „ogołocone” ze świadczeń wypadkowych. Wyłączenie tego skutku w odniesieniu do niektórych z nich musiałoby mieć wyraźne umocowanie ustawowe. Implikacje upływu terminu prezentują się natomiast tak samo w przypadku świadczeń jednorazowych, jak okresowych i zawsze sprowadzają się do wyeliminowania możliwości uzyskania świadczeń związanych z danym zdarzeniem wypadkowym. Dostrzec też trzeba, że bieg terminu nie został powiązany z datą powstania poszczególnych roszczeń, lecz z datą wypadku, a zatem przedawnienie obejmuje wszelkie prawa z niego wynikające, nawet gdyby powstały one po upływie terminu przedawnienia.
Wymaga podkreślenia, że wygaśnięcie lub utrata możliwości nabycia prawa do świadczeń z tytułu wypadku przy prowadzeniu działalności pozarolniczej, jako skutek upływu omawianego terminu, następuje ipso iure5. Utrzymywanie się zadłużenia składkowego przez okres dłuższy niż 6 miesięcy powoduje ustanie prawa i to z mocy przepisów WypadkiU, bez potrzeby podnoszenia zarzutu.
Kolejną cechą charakterystyczną analizowanego terminu jest jednoznaczne określenie jego początku. Jest to [...]