Monitor Prawa Pracy

nr 12/2006

Dla kogo przeznaczone jest prawo pracy?

Grzegorz Orłowski
Autor kilkudziesięciu publikacji z zakresu prawa pracy, wykładowca Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania w Warszawie, prezes firmy konsultingowej.
Abstrakt

Wbrew pozorom odpowiedź na pytanie postawione w tytule nie jest oczywista. Okoliczność, że co do zasady przedmiotem zainteresowania tej gałęzi prawa są relacje prawne między pracodawcami a pracobiorcami, nie musi, a moim zdaniem - nie powinna przesłaniać faktu, iż prawo pracy może mieć i coraz częściej ma silny wpływ również na sytuację tych, którzy nie są pracownikami, a chcieliby nimi zostać.

Abstrahowanie od tego wpływu, ba, ignorowanie go, i to już na etapie projektowania nowych regulacji prawnych - może być złym prognostykiem dla sytuacji na rynku pracy. Nie absolutyzuję wpływu prawa pracy na stopę bezrobocia, która jest zależna od kompleksu wielu bardzo zróżnicowanych czynników. Trudno jednak pogodzić się z faktem, że autorzy w niektórych propozycjach zmian prawa pracy w ogóle nie biorą pod uwagę i w konsekwencji nawet nie próbują przewidywać skutków swojej twórczości dla tych, którzy o pracę dopiero się starają. Nie jest przy tym istotne, czy decydują o tym koniunkturalne względy polityczne czy zwykły brak wiedzy na temat mechanizmów rynku pracy. Ważne jest to, że efekty takiej twórczości mogą mieć tyle wspólnego z racjonalnością prawa co słynne „becikowe” z polityką społeczną.

Na stronach internetowych Sejmu RP znalazłem poselski projekt zmian w Kodeksie pracy opatrzony stosownym uzasadnieniem. Wedle autorów projektu celem proponowanych zmian jest „stworzenie prawnej bariery, przeciwdziałającej zwalnianiu z pracy młodych rodziców, a przede wszystkim kobiet, po zakończeniu urlopu macierzyńskiego czy wychowawczego”1. Chodzi tu przede wszystkim o praktyczny zakaz wypowiedzenia umowy o pracę przez pracodawcę przez określony czas (12 lub 18 miesięcy) po zakończeniu urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego.

Co ważne, jak deklarują autorzy [...]