Abstrakt
Wprowadzenie
Śmierć naszego wielkiego rodaka Jana Pawła II pogrążyła w bólu i żałobie całe społeczeństwo polskie. W licznych komentarzach na Jego temat nazywano Go Papieżem pielgrzymem, Papieżem ekumenizmu, Papieżem otwartym na ludzi, Papieżem poetą. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak wielką rolę odegrał Jan Paweł II w ugruntowaniu i umocnieniu katolickiej nauki społecznej, która zawiera jakże istotne wskazania zarówno dla ustawodawców tworzących prawo pracy, jak i dla pracodawców i pracowników. Poniżej chciałbym przedstawić podstawowe założenia nauczania papieskiego w tej dziedzinie, ufając, że mogą one pomóc w lepszym zrozumieniu tej wielkiej osoby, a z drugiej strony pokazać, jak należy kształtować relacje pracownicze zgodnie ze wskazaniami Papieża, do których przestrzegania ostatnio tak wiele osób się zobowiązuje.
Podstawowe założenia encykliki „Laborem exercens”
Już w niecałe trzy lata od swojego wyboru na Stolicę Piotrową, a konkretnie 14.9.1981 r., Papież ogłosił encyklikę „Laborem exercens” („O pracy ludzkiej”), która stanowiła jakby Jego credo w temacie katolickiej nauki społecznej. Została ona wydana z okazji 90. rocznicy encykliki „Rerum novarum” ogłoszonej przez Leona XIII w 1891 r. - pierwszego oficjalnego aktu Kościoła rzymskokatolickiego na temat szeroko rozumianej tematyki społecznej. Encyklika zawiera analizę problematyki pracy w wynikających z nowych technologii warunkach współczesnego świata oraz zmian ekonomicznych i politycznych. Rozwija ideę pierwszeństwa osoby ludzkiej wobec rzeczy i pracy, która powinna być środkiem utrzymania, pomnażania dobrobytu kraju i samorealizacji człowieka.
Dokonując analizy historycznej relacji między pracodawcami i pracobiorcami, Papież wskazuje, że okres starożytny wprowadzał typowe dla siebie rozwarstwienia pomiędzy ludźmi ze względu na charakter wykonywanej pracy. Praca, która wymagała ze strony pracującego sił fizycznych, praca mięśni i rąk uważana była za niegodną ludzi wolnych i do jej wykonywania przeznaczano niewolników. Chrześcijaństwo dokonało tutaj zasadniczego przeobrażenia pojęć, wskazując, że podstawą określania wartości pracy ludzkiej nie jest przede wszystkim rodzaj wykonywanej czynności, ale fakt, że ten, kto ją wykonuje, jest osobą. Źródeł godności pracy należy szukać nie w jej przedmiotowym, ale w podmiotowym wymiarze. W takim ujęciu znika sama podstawa starożytnego rozwarstwienia ludzi wedle rodzaju pracy przez nich wykonywanej. Nie oznacza to, że praca ludzka z punktu widzenia[...]