ADR. Arbitraż i Mediacja

nr 3/2015

Ustawowa regulacja mediacji w Republice Federalnej Niemiec: szansa czy przeszkoda rozwoju tego postępowania?

Katarzyna Schubert-Panecka
biegła międzynarodowa mediatorka gospodarcza, business coach, wykładowca uniwersytecki i trenerka w dziedzinie komunikacji (interkulturowej), mediacji i kompetencji mediacyjnych w zarządzaniu kadrami w przedsiębiorstwach; autorka, współzałożycielka mediacyjnej grupy naukowej i przewodnicząca stowarzyszenia mediacyjnego w Karlsruhe; www.schubert-panecka.eu
Abstrakt

Wstęp  „Kim jestem – i jeśli, to ilu?” pyta prowokacyjnie przedstawiciel tzw. pokolenia „x”, czyli urodzonych między 1965 a 1978 r. w Europie Zachodniej indywidualistów o wysokich aspiracjach i uświadomionej pluralistycznej tożsamości1. Ich świadomość, aspiracje i wiedza coraz częściej pozwalają im na przejęcie odpowiedzialności za własny byt, kreując tym samym nowe oczekiwania wobec ochrony prawnej, wobec paradygmatu wymiaru sprawiedliwości oraz porządku prawnego w „globalnej wiosce”. Coraz szybszy rozwój technologiczny z jednej oraz – mimo łatwego kontaktu z ludźmi choćby na innym kontynencie – coraz trudniejszy kontakt z osobą tuż obok, skłania do refleksji nad aktualnym porządkiem wartości oraz własnymi kompetencjami w dochodzeniu do pewnych racji czy praw. I podczas kiedy ich tradycyjne dochodzenie opiera się na systemie sądowniczym, eksternalizującym odpowiedzialność (w zamian za wiedzę i niejako paternalistyczną rolę wymiaru sprawiedliwości), będącym częstokroć czasochłonnym, drogim i długotrwałym, a ponadto opartym na przeszłości oraz winie2, postmodernistyczna jednostka coraz częściej szuka postępowań alternatywnych, m.in. postępowań pozasądowych. Takich, które nie tylko odciążą sądy, ale też potrafią działać adekwatnie do oczekiwań postmodernistycznej jednostki3. Oczekiwań takich jak bezpieczeństwo czy indywidualne kształtowanie swojej sytuacji życiowej. I jeśli „bezpieczeństwo, spokój i porządek publiczny oznaczają pewne 71dodatnie stany umożliwiające zorganizowanemu społeczeństwu niezakłócone współżycie i rozwój”4, to - abstrahując od wątpliwych możliwości całkowitego osiągnięcia takiego współżycia - jedną z bardzo obiecujących dróg, bynajmniej do trwałego rozwiązywania sporów i konfliktów, jest mediacja. Ona to umożliwia nie tylko rozstrzygnięcie kwestii prawnych czy innych rzeczowych, ale wspiera też jednoczesne zadowolenie stron, kontynuację ich współżycia (czy to zawodowego, instytucjonalnego czy też prywatnego), bądź też klarowne i konstruktywne rozstanie. Od lat określana jako „królowa ADR” (Alternative Dispute Resolution) mediacja jest modelem postępowania służącego konstruktywnemu rozwiązywaniu konfliktów przy pomocy neutralnej osoby trzeciej, nieposiadającej mocy decyzyjnej, natomiast umiejętnie kierującej strony do tzw. win-win solution (model z cywilizacji zachodnich). Mediacja pozwala jej uczestnikom, tzw. mediantom5, na wspólne rozwiązanie zaistniałego między nimi konfliktu, czyli różnicy zdań, wartości, celów, które w odróżnieniu od problemu czy sporu nie tylko dotyczą faktów rzeczowych (ratio), ale też pobudzają emocje (emotio). Bez emocji nie można mówić o konflikcie, a wówczas istniejący problem można rozwiązać lub po prostu delegować, np. do wymiaru sprawiedliwości. I o ile w kwestiach czysto prawniczych taka właśnie delegacja, a tym samym eksternalizacja odpowiedzialności za rozwiązanie sporu prawnego, służy tak samym stronom sporu, wówczas właściwemu porządkowi prawnemu, jak i takowej ochronie obywateli, o tyle w kwestii konfliktów eksternalizacja odpowiedzialności rzadko prowadzi do sukcesu. Retrospektywne rozpatrzenie stanu rzeczy, rozwiązanie sporu w oparciu o właściwe ustawodawstwo oraz orzecznictwo to metody, przy pomocy których sędzia dba o własny obraz stanu rzeczy oraz wymierny wyrok (akt w tym kontekście słusznie ocenny i wartościujący). Jeśli spojrzeć na jakość wykonalności tych wyroków, nietrudno dostrzec jednak jak nikłe są w aspektach subiektywnych zadowolenie i wewnętrzna motywacja stron do realizacji wyroku sędziowskiego. Inaczej ma się ona natomiast w odniesieniu do ugód zawartych samodzielnie przez strony konfliktu podczas mediacji. Fakt przejęcia odpowiedzialności za własną sytuację życiową (a tym samym i własną rolę w konflikcie) oraz trwałą regulację relacji z drugą stroną motywuje i wspiera kooperacyjne działanie. Zaś mediacyjne nastawienie na rozwiązanie (a nie pokonanie czy ucieczkę) oraz siła tzw. commitment (zobowiązania)6 stron i szacunku, jakiego doświadczają one jako eksperci ds. własnego konfliktu, budują w nich kompetencje do rozwiązywania tychże również w przyszłości. Komponenty, które jak najbardziej odpowiadają oczekiwaniom postmodernistycznej jednostki.  Z walorów tego konsensualno-koncyliacyjnego sposobu rozwiązywania konfliktów korzystają jednak nie tylko ich strony, wzajemne relacje tychże, ich rodzin czy firm, ale 72również sądownictwo i społeczeństwo. A to poprzez odciążenie sędziów od sporów, które w ogóle nie będą zawisłe, poprzez kształtowanie korzystnych postaw obywatelskich, propagowanie kompetencji samodzielnego rozwiązywania konfliktów, a w konsekwencji promowanie ugodowości i umiejętną prewencję eskalacji bądź też deeskalację. Na tle ww. potencjałów implementacji instytucji mediacji w danym społeczeństwie oraz rozwoju systemów prawnych, warto spojrzeć na jej regulację w sąsiednich Niemczech, gdzie instytucja mediacji budzi wiele nadziei, aczkolwiek jej ustawowa regulacja nieco wątpliwości. Niemiecka ustawa o mediacji  Niemiecka ustawa...