Abstrakt
Uwagi wstępne Zalety arbitrażu nie wykluczają trafności uwagi, że in casu nie zapewnia równorzędnej ochrony prawnej w wypadku rzeczywistej przewagi jednej ze stron postępowania1. Z oczywistych względów w relacji z przedsiębiorcą konsument ex definitione jest stroną słabszą. Doktryna i orzecznictwo podejmują wysiłki w celu eliminacji patologii w relacji busines-to-consumer (B2C), a niedawne postanowienie SN z 22.2.2007 r. (IV CKN 200/06) jest tego wymownym przykładem2. W sprawie osoba fizyczna zamieszkała w Polsce zawarła umowę brokerską rynku over-the-counter (OTC) ze spółką z siedzibą w USA. W myśl klauzuli arbitrażowej spór między stronami umowy miał rozpoznać amerykański sąd arbitrażowy3. Zdaniem SN zapis na sąd polubowny z siedzibą w USA oraz kolizyjnoprawny wybór prawa dla umowy jest nieskuteczny, jako że wbrew art. 3853 pkt 23 w zw. z art. 3851 § 1 KC nadmiernie faworyzował przedsiębiorcę. Sąd Najwyższy problem kolizyjnoprawny zastosowania tych przepisów rozwiązał poprzez uwzględnienie art. 6 ust. 2 dyrektywy 93/134. Szczególnie problematyczna wydaje się ochrona konsumenta w przypadku, gdy zapis na sąd polubowny objęty jest zakresem zastosowania Konwencji nowojorskiej z 1958 r.5, która nie zawiera szczególnych norm chroniących stronę słabszą, jak również wyczerpującej regulacji rozpoznania zarzutu zapisu na sąd polubowny na etapie przedarbitrażowym. Sąd przyjmujący w ramach postępowania delibacyjnego oraz o nadanie exequatur ocenia przesłanki skuteczności orzeczenia arbitrażowego z punktu...