ADR. Arbitraż i Mediacja

nr 2/2009

Czy umowa arbitrażowa rozciąga się na podmioty powiązane ze spółką będącą stroną tej umowy?

Maciej Zachariasiewicz
Jacek Zrałek
doktor nauk prawnych, Uniwersytet Śląski
Abstrakt

I. Uwagi wprowadzające W opracowaniu podjęto rozważania dotyczące problemów pojawiających się przy próbie związania uczestników grupy spółek (ewentualnie poszczególnych osób tworzących spółkę) zapisem na sąd polubowny zawartym przez jedną ze spółek. W polskiej literaturze rozważania koncentrują się na związaniu uczestników spółki kapitałowej zapisem na sąd polubowny zawartym w umowie spółki. Wątek powiązania innych osób umową arbitrażową zawieraną przez spółkę nie został dokładnie zbadany1. Zagadnienie związania umową o arbitraż stron, które formalnie nie są jej stroną, jest szeroko dyskutowane w doktrynie międzynarodowego arbitrażu handlowego na świecie, gdzie znane jest przede wszystkim jako extension of arbitration agreement to non-signatories ("rozszerzanie" zakresu zastosowania klauzuli arbitrażowej)2. W obrocie handlowym zdarza się, że określone podmioty "chowają się" za osobowością innego podmiotu. Chodzi najczęściej o osoby prawne bądź fizyczne będące "właścicielami" innej osoby, która bezpośrednio zawiera umowę, lub o kilka osób prawnych "należących" do jednego podmiotu. Osoba prawna zawierająca umowę staje się "marionetką" w rękach innego podmiotu, stanowiąc – z różnych przyczyn – zasłonę dla podmiotu bezpośrednio merytorycznie zaangażowanego. Może tu chodzić o minimalizowanie ryzyka straty przez zainteresowanego, ukrycie jego rzeczywistego pochodzenia (przy ograniczeniach w zawieraniu umów z podmiotami z określonych państw) itp. W zależności od konkretnego stanu faktycznego druga strona umowy może nie mieć świadomości, że zawiera kontrakt z podmiotem – "marionetką". Spotyka się także sytuacje, w których umowę zawiera podmiot "główny", natomiast jej wykonanie powierza podmiotowi od siebie zależnemu. Jeżeli spółka "marionetka" posiada majątek dostateczny dla zaspokojenia roszczeń kontrahenta, wystarcza możliwość pozwania jej samej. Jednakże w przypadkach, gdy spółka będąca formalnie stroną umowy o arbitraż jest niewypłacalna lub też jej majątek z innych powodów jest niedostępny dla powoda, ten ostatni będzie zainteresowany pozwaniem do sądu arbitrażowego podmiotów, które w rzeczywistości stoją za spółką bezpośrednio odpowiedzialną. Wiąże się z tym zasadnicze pytanie, czy sąd arbitrażowy może orzekać w stosunku do takich osób trzecich, które umowy o arbitraż nie podpisały. Rozpocząć należy od uwagi ogólnej, że spory dotyczące właściwości sądu arbitrażowego mają charakter wtórny w stosunku do sporów dotyczących związania podmiotu trzeciego postanowieniami umowy głównej3. Umowa arbitrażowa dotyczy wyłącznie tego, jaki sąd oraz według jakiej procedury rozstrzygać ma spór pomiędzy stronami. W jej przypadku inne jest zupełnie zabarwienie etyczne zagadnienia. O ile w przypadku umowy głównej pojawić się może poczucie niesprawiedliwości z tego powodu, że jeden podmiot chowa się za plecami podmiotu od siebie zależnego, mogąc tym samym uniemożliwiać realne zaspokojenie roszczeń drugiej strony umowy, o tyle przy umowie arbitrażowej ten aspekt się nie pojawia. Niemożność pozwania danego podmiotu przed sąd arbitrażowy nie zamyka wszakże drogi do dochodzenia roszczeń przed właściwym sądem państwowym. Na płaszczyźnie pytania o związanie osoby trzeciej umową o arbitraż w grę wchodzi natomiast tzw. sprawiedliwość procesowa. Chodzi o zapewnienie powodowi, który zawarł umowę o arbitraż, możliwości dochodzenia roszczeń przed takim sądem, co do którego właściwości strony się porozumiały – a więc przed sądem polubownym. W konkretnym przypadku właściwość sądu może mieć bezpośredni wpływ na kwestię sprawiedliwego i bezstronnego rozstrzygnięcia sporu. Przykładowo, dochodzenie roszczeń przeciwko spółce sektora publicznego, która poza granicami swego państwa posłużyła się spółką "marionetką", następnie wyprowadzając z niej majątek ze szkodą dla kontrahentów, przed sądem w jej państwie może okazać się niezwykle trudne. Można jednak zauważyć, że w praktyce międzynarodowego arbitrażu handlowego wątki rozszerzenia działania umowy głównej i rozszerzenia działania umowy arbitrażowej bywają z sobą łączone.  Ze względu na rozmiar opracowania rozważania ograniczone są jedynie do wycinka problemu mającego szerszy wymiar (chodzi mianowicie o kwestię objęcia zapisem na sąd polubowny osób, które nie są bezpośrednio stroną umowy arbitrażowej objęte). W pracy uwaga skoncentrowana jest przede wszystkim na ewentualnym związaniu innych spółek w grupie spółek (ewentualnie osób tworzących spółkę) odrębną umową arbitrażową zawartą przez tę spółkę. Opracowanie podzielone jest na trzy części. W pierwszej podjęta jest próba udzielenia odpowiedzi na pytanie o poszukiwanie mechanizmów kolizyjnych, za pomocą których odnaleźć należy stosowne normy merytoryczne. Dyskusyjne jest, czy rozstrzygnięcia omawianego zagadnienia poszukiwać należy w prawie krajowym określonego państwa, czy też na tle ponadnarodowej legis mercatoriae. W drugiej części uwaga skupiona jest na instrumentach istniejących w wybranych systemach prawnych oraz na wykorzystaniu tych instrumentów przez sądy arbitrażowe i państwowe, w celu rozszerzania zakresu klauzuli arbitrażowej. W ostatniej...