Sądowy spór o ustalenia mpzp

A A A

Jedna z gmin uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla wybranych terenów położonych w pięciu różnych obrębach geodezyjnych.


Umieszczone w nim zapisy nie spodobały się jednej z mieszkanek, która już wcześniej zgłaszała uwagi do planu miejscowego. Ponieważ jednak nie zostały one uwzględnione przez urzędników, kobieta zaskarżyła uchwałę. Wnosząc pozew do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, liczyła na to, że wskazanych przez nią działkom zostanie przywrócony status działek rolnych, a w konsekwencji nie będzie ich dotyczył wyznaczony w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego przebieg ulic. Kobieta załączyła do pozwu mapki, z których wynikało, jak według niej powinny przebiegać ciągi komunikacyjne. Na poparcie słuszności postulowanych przez siebie rozwiązań tłumaczyła, że wskazane działki są użytkowane rolniczo. Co więcej, kobieta nigdy nie składała wniosku o zmianę zagospodarowania przestrzennego ww. działek, ani o ujęcie w przygotowywanym projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na posiadanych przez siebie gruntach jakichkolwiek ulic czy skwerów albo parku. Zdaniem Skarżącej naniesienie takich zmian w planie bez jej wniosku i bez konsultacji z nią, narusza podstawowe prawa konstytucyjne dotyczące własności gruntów, tym bardziej, iż dotyczy gruntów wykorzystywanych rolniczo.

Kobieta twierdziła także, że nie została zawiadomiona na piśmie o terminie wyłożenia projektu przedmiotowego planu, jako właściciel nieruchomości, którego interes prawny może być naruszony ustaleniami w tymże planie. Nie została także imiennie zawiadomiona o terminie sesji rady gminy, na której rozpatrywano jej protest i zarzut. Nie doręczono jej wyciągu uchwały rozstrzygającej o nieuwzględnieniu złożonych przez nią zarzutów wraz z pouczeniem o dopuszczalności wniesienia skargi do sądu administracyjnego.

Zdaniem skarżącej działania samorządu były niekonsekwentne. Z jednej strony w studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego ujęto ochronę rolniczej przestrzeni produkcyjnej, poprawę wartości użytkowej rolniczej przestrzeni oraz ograniczenie przeznaczenia na cele nierolnicze, a w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego planowano dwie ulice, które ten rolniczy charakter niszczą. Kobieta twierdziła, że „ustalenia planu miejscowego, które wprowadzają arbitralne rozwiązania planistyczne, bez konsultacji z właścicielem gruntów godzą, zdaniem Skarżącej, w zasadę równości prawa. Podjęta uchwała narusza bowiem art. 31 ust. 3 Konstytucji, a polega to na pozbawieniu jej możliwości korzystania w sposób rolniczy z działek, w sposób nieusprawiedliwiony żadnymi kryteriami. Skarżąca twierdziła, że przecięcie gruntów rolnych dwoma ulicami i posadowienie parku, jednoznacznie udaremnia jej prace polowe.

Sprawa trafiła na wokandę WSA w Poznaniu, który w wyroku z 20.1.2023 r. (IV SA/Po 689/22) stanął po stronie właścicielki działek. W uzasadnieniu orzeczenia sąd zauważył, że skarżąca wskazywała, że nie została zawiadomiona na piśmie o terminie wyłożenia projektu przedmiotowego planu, jako właścicielka nieruchomości nim objętych. Skład orzekający zaznaczył, że „organ nie miał takiego obowiązku, albowiem wyłożenie do publicznego wglądu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nastąpiło w drodze ogłoszenia w miejscowej prasie, poprzez obwieszczenie oraz udostępnienie w Biuletynie Informacji Publicznej, na podstawie art. 17 pkt 9 ZagospPrzsstrzU, co wynika ze zgromadzonych akt planistycznych (k. 376 416 akt planistycznych). Również w przepisach ustawy o planowaniu o zagospodarowaniu przestrzennym, które są przepisami szczególnymi względem przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego nie ustanowiono obowiązku zawiadomienia Skarżącej o terminie sesji Rady Gminy Gizałki, na której rada rozpatrywała jej protest ani doręczenia jej wyciągu Uchwały rozstrzygającej o nieuwzględnieniu złożonych przez nią zarzutów. W aktach planistycznych znajduje się także protokół z przeprowadzenia dyskusji publicznej nad przyjętymi rozwiązaniami w projekcie Planu (…), w której Skarżąca brała udział, co wynika z listy obecności oraz odnotowanych wypowiedzi Skarżącej”. Na tej podstawie sąd uznał, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego został przyjęty z zachowaniem procedury planistycznej.

Skład orzekający stwierdził ponadto, że „rozwiązanie przyjęte w zaskarżonym planie oceniać należy jako nadmierne ograniczenie prawa własności skarżącej, wyklucza bowiem prawo samodzielnego decydowania przez właścicielkę o sposobie zagospodarowania należących do niej nieruchomości, w tym swobodnego podziału zgodnie z prawem rozporządzania rzeczą. Zabieg celowego połączenia dróg publicznych powszechnie dostępną drogą wewnętrzną, to w istocie wyznaczenie pełniącego funkcję drogi publicznej ciągu komunikacyjnego, którego utrzymanie winno obciążać podmiot publicznoprawny”.

W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie organ planistyczny nie dopełnił obowiązku wszechstronnego rozważenia i wyważenia praw indywidualnych (interesów obywateli) i interesu publicznego, co ma szczególne znaczenie w przypadku kolizji tych interesów. Interes publiczny zostało przedłożony ponad interes obywateli w sposób nieuzasadniony i godzący w zasadę proporcjonalności.


Ocena artykułu:
Oceniono 0 razy
Oceniłeś już ten artykuł.
Artykuł został oceniony.
Podziel się ze znajomymi
Artykuł:
Sądowy spór o ustalenia mpzp
Do:
Od:
Wiadomość:
Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodać komentarz.
 
Wyrok V CSK 283/10
Obliczanie terminu przedawnienia roszczenia o zachowek
Zamów
 

Prenumerata

Moduł tematyczny