Sporem dotyczącym konieczności wybudowania przydomowej oczyszczalni zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku.
Do konfliktu doszło, gdy na skutek kontroli straży miejskiej przeprowadzonej na terenie jednej z białostockich nieruchomości, stwierdzono brak przyłącza do miejskiej kanalizacji sanitarnej. W toku badania sprawy stwierdzono również brak umowy oraz faktur potwierdzających wywóz nieczystości ciekłych z terenu posesji. Brak podłączenia do miejskiej sieci kanalizacji sanitarnej potwierdziła także ewidencja uzbrojenia terenu zawarta w miejskim zasobie geodezyjnym. Prezydent miasta poinformował właściciela o konieczności wyposażenia nieruchomości w zbiornik bezodpływowy nieczystości ciekłych lub przydomową oczyszczalnię ścieków bytowych. Zaznaczył przy tym, że zabrania się wprowadzania ścieków bytowych i ścieków przemysłowych do urządzeń kanalizacyjnych przeznaczonych do odprowadzania wód opadowych lub roztopowych będących skutkiem opadów atmosferycznych. Jednocześnie wskazano termin podjęcia działań w celu odcięcia odpływu ścieków od infrastruktury kanalizacji deszczowej. W odpowiedzi na takie działanie właściciel zwrócił się do Prezydenta o wyrażenie zgody na wykonanie bezodpływowego zbiornika ścieków sanitarnych oraz poprosił o wydanie decyzji administracyjnej w tej sprawie. Ponadto wniósł on pisemną prośbę do Prezydenta o zobowiązanie służb miejskich do uzupełnienia brakującego odcinka kanalizacji sanitarnej do granicy jego nieruchomości podkreślając, że uzyskał warunki przyłączenia do miejskiej sieci kanalizacji sanitarnej, które zostały wydane przez spółkę wodociągową. Dodał, że zlecił i posiada uzgodniony przez wodociągi projekt przyłącza kanalizacji sanitarnej. Na wniosek magistratu spółka zweryfikowała wniosek właściciela nieruchomości i stwierdziła, że sieć kanalizacyjna sanitarna położona w ulicy sąsiadującej z daną nieruchomością stwarza techniczną możliwość odbioru ścieków i nie ma konieczności budowy brakującego odcinka. Koszty budowy przyłącza kanalizacyjnego w całości powinien zatem ponieść inwestor przyłącza. Stwierdzono zatem, że nie ma podstaw prawnych do budowy przyłącza kanalizacyjnego sanitarnego do przedmiotowej nieruchomości. Mając powyższe na uwadze, poinformowano skarżącego, że Prezydent będzie prowadził postępowanie administracyjne w celu wydania decyzji nakazującej wybudowanie zbiornika bezodpływowego lub przydomowej oczyszczalni ścieków bytowych. Urzędnicy zlecili straży miejskiej ponowną kontrolę nieruchomości, w efekcie której potwierdzono, że sytuacja związana ze ściekami nie uległa zmianie. W konsekwencji Prezydent wszczął z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie wyposażenia nieruchomości w infrastrukturę ściekową. Właściciel wnioskował o umorzenie wspomnianego postępowania podkreślając, że to gmina ma obowiązek uzupełnienia brakującego odcinka sieci długości 7 m od istniejącej studni kanalizacyjnej w ulicy do granicy jego działki, jednak biorąc pod uwagę wcześniejsze ustalenia, Prezydent uznał ten wniosek za nieuzasadniony. Organ zauważył, iż już wcześniej próbowano zobowiązać właściciela do podłączenia nieruchomości do miejskiej sieci sanitarnej (którą to sieć na określonym odcinku należałoby wybudować, albowiem aktualnie nie istnieje jej doprowadzenie do przedmiotowej nieruchomości). Odwołując się od ww. decyzji, właściciel nieruchomości stwierdził m.in., że od 2018 r. domaga się uzupełnienia odcinka sieci sanitarnej do granic jego nieruchomości. W jego opinii obowiązek, o którym mowa w art. 5 ust. 1 pkt 2 ustawy z 13.9.1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r. poz. 2519 ze zm.; dalej CzystGmU), nie może być zastąpiony doraźnym obowiązkiem budowy szamba z ukrytym zamiarem generowania kosztów.
Po uchyleniu decyzji Prezydenta przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które nie kwestionując samej decyzji, wskazało jedynie na zbyt skąpe jej uzasadnienie, skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia, mężczyzna zaś zwrócił się jeszcze raz do wodociągów z prośbą o ugodowe załatwienie sprawy. Spółka jeszcze raz przyjrzała się okolicznościom, ale doszła do tych samych wniosków – nie miała podstaw prawnych, by wziąć na siebie koszty przyłącza do wspomnianej nieruchomości. Sprawa znów trafiła do SKO, ale tym razem Kolegium utrzymało w mocy decyzję Prezydenta. W takim stanie rzeczy właściciel nieruchomości skierował sprawę do sądu.
WSA w Białymstoku w wyroku z 20.12.2022 r. (II SA/Bk 596/22) stanął po stronie organu I instancji. W uzasadnieniu swojego stanowiska organ ten podał, że „zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 2 CzystGmU właściciele nieruchomości są zobowiązani do przyłączenia nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej, a w przypadku gdy budowa sieci kanalizacyjnej jest technicznie lub ekonomicznie nieuzasadniona, do wyposażenia nieruchomości w zbiornik bezodpływowy nieczystości ciekłych lub w przydomową oczyszczalnię ścieków bytowych. Z obowiązku podłączenia nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacji zwalnia posiadanie przydomowej oczyszczalni ścieków bytowych spełniającej wymagania określone w przepisach odrębnych. Z art. 5 ust. 1 pkt 2 CzystGmU wynika, że w sytuacji gdy sieć kanalizacyjna nie istnieje lub jej budowa jest techniczne lub ekonomicznie nieuzasadniona, wówczas właścicielowi nieruchomości przysługuje wybór między wyposażeniem nieruchomości w zbiornik bezodpływowy nieczystości ciekłych lub w przydomową oczyszczalnię ścieków. Prawo wyboru przysługujące właścicielowi nieruchomości, w przypadku gdy budowa sieci kanalizacyjnej nie jest uzasadniona, a także w sytuacji, gdy jest ona uzasadniona, ale sieć taka nie została jeszcze zrealizowana, nie jest zależne od planów inwestycyjnych gminy dotyczących wybudowania na danym terenie sieci kanalizacyjnej; plany takie nie mogą wyłączać uprawnienia właściciela nieruchomości do budowy np. przydomowej oczyszczalni ścieków. Sam fakt planowania przez gminę budowy kanalizacji pozostaje zatem bez wpływu na zakres uprawnień właściciela w przedmiocie wyboru formy odprowadzania ścieków”.