Fiskus zakwestionował rozliczenia podatkowe jednej ze spółek, która w 2015 r. w deklaracji podatkowej wykazała budynki, jako zwolnione z podatku od nieruchomości na podstawie art. 7 ust. 1 pkt 4 lit. b) ustawy z 12.1.1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (tekst jedn. Dz.U. z 2014 r. poz. 849 ze zm.; dalej PodLokU).
Burmistrz stwierdził jednak, że przyjęte przez Spółkę rozliczenie jest niepoprawne i wydał decyzję określającą wysokość zobowiązania podatkowego w podatku od nieruchomości za 2015 r. w wysokości 84 301 zł. Uznał bowiem, że sporne budynki nie mogą korzystać z ww. zwolnienia podatkowego jako grunty będące częścią gospodarstwa rolnego, ponieważ są posadowione na gruntach sklasyfikowanych w ewidencji gruntów i budynków jako inne tereny zabudowane (Bi).
Spółka zaskarżyła tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło w całości decyzję burmistrza i określiło wysokość zobowiązania podatkowego w podatku od nieruchomości za 2015 r. w wysokości 50 326 zł. Organ ten uznał, że stan spornych budynków ze względów technicznych nie pozwalał na ich wykorzystywanie do prowadzenia działalności gospodarczej. W ocenie SKO, z uwagi na rozpoczęte prace rozbiórkowe spornych budynków, niewątpliwie względy techniczne miały charakter trwały, natomiast opisany stan techniczny budynków pozwalał na uznanie, że istnienie względów technicznych ma postać obiektywną. Kolegium zgodziło się z burmistrzem co do braku zastosowania wobec ww. budynków zwolnienia podatkowego przewidzianego w art. 7 ust. 1 pkt 4 lit. b) PodLokU z uwagi na posadowienie na gruntach oznaczonych w ewidencji gruntów i budynków symbolem „Bi” – inne tereny zabudowane. Dodatkowo odwołano się do treści art. 21 ust. 1 ustawy z 17.5.1989 r. – Prawo geodezyjne i kartograficzne (tekst jedn. Dz.U. z 2010 r. Nr 193, poz. 1287 ze zm.; dalej PrGeodKart) i podkreślono, że organ podatkowy, dokonując ustaleń w sprawie podatku, jest związany zarówno zakresem przedmiotowym, jak i podmiotowym zapisów zawartych w ewidencji gruntów i nie jest uprawniony do dokonywania własnych ustaleń w tym zakresie. Dane zawarte w ewidencji gruntów i budynków mają walor dokumentu urzędowego i stanowią dowód tego co zostało w nim urzędowo stwierdzone. SKO uznało zatem, że sporne budynki należało zakwalifikować jako budynki pozostałe i w ten sposób opodatkować podatkiem od nieruchomości. Organ wskazał, że dostępna w aktach sprawy dokumentacja techniczna, w tym zapisy dziennika budowy, uniemożliwia weryfikację wskazanej przez spółkę powierzchni użytkowej, tym samym SKO, określając wysokość zobowiązania podatkowego w podatku od nieruchomości za 2015 r. w dniu 16.1.2015 r. oraz jej korekt z 21.4.2015 r., 27.4.2015 r. oraz 28.9.2015 r. a zatem już po rozpoczęciu prac rozbiórkowych spornych budynków.
Taki obrót sprawy także nie spotkał się z uznaniem spółki, która zaskarżyła decyzję SKO w całości, a Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w wyroku z 20.6.2022 r. (I SA/Wr723/20) stanął po stronie skarżącej i stwierdził, że podjęte przez organy podatkowe rozstrzygnięcia naruszają prawo.
Podczas rozpatrywania sprawy sąd stwierdził, że na wcześniejszym jej etapie spółka wnioskowała o wydanie interpretacji indywidualnej w zakresie podatku od nieruchomości. Chciała wiedzieć, w jaki sposób powinna skorygować deklaracje za lata 2014–2019 od gruntów i budynków, aby było poprawnie. Przedstawiając swoje stanowisko w sprawie wskazała na dwa warianty: jeden, że budynki nie powinny być opodatkowane albowiem nie spełniają definicji budynku, drugi wariant, że budynki są zajęte na działalność rolniczą. Jednak organ podatkowy I instancji pominął ww. wniosek, a postanowieniem z 29.8.2019 r. wszczął postępowanie podatkowe w podatku od nieruchomości za lata 2014–2018. Postanowienie to doręczono w 3.9.2019 r. Zgodnie z art. 165 § 4 OrdPU datą wszczęcia postępowania z urzędu jest dzień doręczenia stronie postanowienia o wszczęciu postępowania. Upływ 3-miesięcznego terminu do wydania interpretacji indywidualnej nastąpił w dniu 30.8.2019 r. Organ podatkowy nie wydał interpretacji indywidualnej, a zatem upływ ww. terminu wywołał skutki procesowe w postaci zaistnienia fikcji prawnej w postaci wydania tzw. milczącej interpretacji przepisów prawa podatkowego. Fakt wydania przez organ podatkowy I instancji postanowienia o wszczęciu postępowania podatkowego nie niwelował zaś konieczności wydania takiej interpretacji indywidualnej. Sama tzw. milcząca interpretacja wywołuje skutki prawne, bowiem jedynie złożenie wniosku w trakcie toczącego postępowania podatkowego pozbawiałoby taką interpretację skutków prawnych – argument a contrario z art. 14b § 4 OrdPU. Natomiast zastosowanie się do interpretacji indywidualnej nie może szkodzić wnioskodawcy, również w przypadku nieuwzględnienia jej w rozstrzygnięciu sprawy podatkowej (art. 14k § 1 OrdPU).
W opinii sądu należało uznać, że w sprawie doszło zatem do wydania interpretacji stwierdzającej prawidłowość stanowiska spółki w pełnym zakresie (tzw. milcząca interpretacja). Sąd uznał za najdalej określony przez skarżącą zakres, ten który wynika z przedmiotowego wniosku, a wskazywał na brak możliwości opodatkowania przedmiotowych budynków z uwagi na to, że nie spełniają definicji budynku po myśli art. 1a ust. 1 pkt 1 PodLokU. Natomiast organy podatkowe obu instancji wydając powołane na wstępie decyzje nie zauważyły tzw. milczącej interpretacji, co stanowiło naruszenie art. 14o § 1 OrdPU w związku z art. 14d § 1 OrdPU i art. 14k § 1 OrdPU.
Co więcej, WSA we Wrocławiu zwrócił uwagę na kontekst faktyczny, który w istocie został pominięty przez organy podatkowe. W 2012 r. starosta wydał decyzję zatwierdzającą projekt budowlany i udzielającą pozwolenia spółce na budowę budynku mieszkalnego wielorodzinnego z parkingiem podziemnym i naziemnym oraz zagospodarowaniem terenu wraz z rozbiórką istniejącej zabudowy magazynowo-gospodarczej. Z dziennika budowy wynika, że w latach 2014–2019 r. kolejno:
– „rozpoczęto roboty wyburzeniowe”;
– „zdemontowano i wyburzono elementy główne, nośne dachów na obu stodołach, wskazano, że prace muszą być zabezpieczone przed niekontrolowanym zawaleniem się dachów, trwają przygotowania do zamknięcia drogi głównej i zdjęcia dachów by następnie koparkami wyburzyć budynki i oczyścić działkę z gruzów”;
– „otrzymano informację z US S., że będą robić drogę i zabiorą część działki”, a „roboty zostały przerwane na żądanie inwestora, sprawa wymaga sprawdzenia”;
– „na żądanie kierownika odnotowano przerwanie robót wyburzeniowych przez inwestora (…)” – część budynków zostało całkowicie wyłączonych z użytkowania z powodu zagrożenia zawaleniem się:;
– „wznowiono prace wyburzeniowe obiektów gospodarczych dla ważności pozwolenia na budowę”;
– „w 2019 r. wyburzono dachy a dopiero później otrzymano informację od PINBu i Starostwa o poprawności inwestycji i wznowiono budowę”.
Należy zauważyć, że decyzją z dnia 21.7.2014 r. starosta po zatwierdził projekt budowlany i podział nieruchomości oraz udzielił zezwolenia gminie na realizację inwestycji drogowej, która objęła działkę spółki, jako użytkownika wieczystego. Następnie starosta dwukrotnie orzekał o ustaleniu odszkodowania za prawa do ww. działek decyzjami z 2017 r. i 2019 r. aby sprawa znalazła swój ostateczny finał w decyzji wojewody wydanej w 2022 r., którą to ustalono odszkodowanie na rzecz spółki.
Ostatecznie WSA we Wrocławiu stwierdził, że organy podatkowe obu instancji nie tylko naruszyły ww. przepisy prawa procesowego w sposób mający istotny wpływ na wynik sprawy, ale też zachowały się w sposób naruszający zasadę demokratycznego państwa i prawa, i wynikającą z niej zasadę dobrej administracji a zwłaszcza zasady rzetelności i uczciwości wobec podatnika (art. 2 Konstytucji RP) oraz godność podatnika (art. 30 Konstytucji RP). Opodatkowując zaś budynki, których powierzchni użytkowej nie dało się ustalić naruszono art. 4 ust. 1 pkt 2 PodLokU, a w konsekwencji doszło także do naruszenia art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji RP.