Sąd Najwyższy w postanowieniu z 20.9.2012 r. (IV CSK 56/12) zajął stanowisko w kwestii zapłaty za kable i słupy na nieruchomości. Według sądu wynagrodzenie za elementy przesyłowe (np. energetyczne lub gazowe) na działce należy się tylko raz i to nawet wtedy, gdy ich instalacja nie wyrządziła żadnej szkody. Wysokość odszkodowania może zależeć od oszacowania szkody powstałej w efekcie zainstalowania urządzeń przesyłowych na nieruchomości, np. gdy właściciel utracił możliwość uprawiania lasu lub sadu pod kablami.
Rozpatrywana przez SN sprawa dotyczyła nieruchomości w okolicach portu w Elblągu, na terenie której jej właściciel prowadzi hurtownię. Przez jej środek biegnie linia wysokiego napięcia, a w ziemi – kabel energetyczny. Wnioskujący, według którego korzystanie z posesji jest potencjalnie ograniczone, korzystając z przepisów o służebności przesyłu (art. 3051–3054 KC) wystąpił o jej ustanowienie dla swojej nieruchomości. W myśl prawa powinien on otrzymać od właściciela instalacji przesyłowej „odpowiednie wynagrodzenie”. Przepisy nie określają jednak, co to stwierdzenie oznacza.
Wnioskujący domagał się zasądzenia opłaty rocznej, która w opinii biegłego została ustalona na 4060 zł rocznie plus jednorazowe wynagrodzenie za ustanowienie służebności w wysokości 37 000 zł. Sąd rejonowy zasądził takie opłaty, jednak zastrzeżenia do tej decyzji miał Sąd Okręgowy. Jego zdaniem wynagrodzenie mogło zostać ustalone jako jednorazowe i okresowe, ale nie można było ich ze sobą łączyć. Zasądził zatem drugie wynagrodzenie, płatne co roku przez cały okres istnienia instalacji przesyłowej na danym terenie.
Właściciel nieruchomości twierdził jednak, że należą mu się obydwie opłaty, tak za ustanowienie służebności, jak i za jej istnienie. SN nie przychylił się jednak do takiej opinii. Stwierdził, że wynagrodzenie za ustanowienie służebności powinno być jednorazowe. Argumentował przy tym, że w szczególnych przypadkach może być ono wypłacane w postaci opłat okresowych, jednak wciąż jest to jedno wynagrodzenie za ustanowienie służebności, które ma rekompensować utratę możliwości pełnego wykorzystania nieruchomości na skutek instalacji urządzeń przesyłowych. Sędzia SN podkreśliła, że nie istnieje służebność czynszu, a jedynie jednorazowa opłata, która może zostać rozłożona na raty.
Cytowany przez Rzeczpospolitą prof. Bartosz Rakoczy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika nie w pełni zgadza się jednak z opinią SN. Wskazuje on, że KC nie definiuje, czy wynagrodzenie za służebność przesyłu powinno być jednorazowe czy okresowe. Zgadza się on z SN, w kwestii, że za ustanowienie służebności płaci się raz, choć płatność może trwać latami. Podnosi jednak kwestię uzależniania wartości wynagrodzenia od uszczerbku na użytkowaniu nieruchomości. Jego zdaniem wycenienie szkody, powstałej na skutek instalacji urządzeń jest bardzo problematyczne. Można by było ustalać je w odniesieniu do cen rynkowych za najem (dzierżawę) terenów pod takie czy podobne instalacje, np. farmy wiatrowe.
Źródło: Rzeczpospolita