Podatniczka odziedziczyła mieszkanie, a miesiąc później sprzedała je. Uzyskane w wyniku transakcji pieniądze wydała przeprowadzając remont swojego pierwotnego mieszkania, które także przy okazji doposażyła. Wśród artykułów, na które zostały przeznaczone środki ze zbytego lokalu znalazły się m.in. panele podłogowe, glazura, drzwi zewnętrzne i wewnętrzne, a także trwała zabudowa na stałe przymocowana do ścian, jak również kuchenka gazowo-elektryczną także do zabudowy. Część pieniędzy kobieta wydała na usługi remontowo-budowlane i konserwacyjne, tj. instalacja nowego przyłącza wodnego, położenie płytek ceramicznych, czy podłóg.
Podatniczka zwróciła się do fiskusa z pytaniem, czy wydatki te może traktować, jako związane z własnym celem mieszkaniowym, co upoważniałoby ją do skorzystania z ulgi podatkowej w związku ze sprzedażą odziedziczonego mieszkania. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 8.9.2017 r. (0111-KDIB2-2.4011. 159.2017.2.BF) po przeanalizowaniu poniesionych kosztów uznał, że nie wszystkie z nich można zakwalifikować tak, jak sądziła kobieta. Z uprawniających do zwolnienia z ulgi wykluczył te wydatki, które wiązały się z meblami i sprzętem AGD. Zakupu i montażu trwałej zabudowy, czy kuchenki gazowo-elektrycznej nie można bowiem zdaniem fiskusa traktować jak remont, czy modernizację, które można by było zaliczyć do prac budowlanych. Jest to bowiem wyposażenie mieszkania, na co wskazuje stanowisko NSA w przytoczonym przez skarbówkę wyroku z 27.4.2006 r. (II FSK 639/05).
W interpretacji Dyrektora KIS kobieta, jako wydatki uprawniające do skorzystania z ulgi może zaliczyć te związane z zakupem i montażem glazury, czy podłóg, jak również koszty wymiany przyłącza wodnego. Biorąc pod uwagę, że odziedziczone mieszkanie zostało sprzedane na początku 2016 r., podatniczka ma jeszcze czas na wydanie reszty pieniędzy z transakcji na cele, które uchronią ją od konieczności zapłaty daniny.
