Prawo członka zarządu do bycia zapomnianym

A A A

Stan faktyczny

Członkowie zarządu grupy spółek inwestycyjnych (dalej jako: powodowie) żądali od Google LLC usunięcia z listy wyników wyszukiwania mającego za punkt wyjścia imię i nazwisko tych osób linków do artykułów, w których zidentyfikowano te osoby, oraz usunięcia z listy wyników wyszukiwania grafiki fotografii przedstawiających te osoby, wyświetlanych w formie miniatury (thumbnails). Artykuły te, w których krytycznie odniesiono się do modelu inwestycyjnego tej grupy zilustrowano trzema zdjęciami członków zarządu m.in. w kabinie helikoptera i w kabriolecie.

Operatorem strony internetowej jest G LLC z siedzibą w Nowym Jorku. Model biznesowy G LLC jest krytycznie oceniany m.in. zarzuca się, że próbuje ona szantażować przedsiębiorstwa, publikując najpierw treści zawierające informacje o negatywnym wydźwięku, a następnie proponując ich usunięcie czy też zapobieżenie ich publikacji w zamian za kwotę pieniężną.

Powodowie twierdzili, że padli ofiarą szantażu ze strony G LLC. Google odmówiła spełnienia tego żądania, wskazując na kontekst zawodowy w sprawie, w jaki wpisują się sporne artykuły i zdjęcia, oraz powołując się na swoją niewiedzę co do podnoszonej nieprawdziwości informacji zawartych w tych artykułach.

Rozpoznający tę sprawę niemiecki sąd zwrócił się o dokonanie wykładni rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.4.2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) (dalej jako: RODO), oraz dyrektywy 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 24.10.1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych, w świetle Karty praw podstawowych Unii Europejskiej (dalej jako: KPP).

Stanowisko TS

1. Przetwarzanie danych osobowych

Trybunał przypomniał, że działanie wyszukiwarek internetowych, które polega na lokalizowaniu informacji opublikowanych lub zamieszczonych w Internecie przez osoby trzecie, indeksowaniu ich w sposób automatyczny, czasowym przechowywaniu takich informacji i udostępnianiu ich internautom w sposób uporządkowany zgodnie z określonymi preferencjami, należy w sytuacji gdy informacje takie zawierają dane osobowe, uznać za „przetwarzanie danych osobowych” w rozumieniu art. 2 lit. b) dyrektywy 95/46 i art. 4 ust. 1 i 2 RODO. Ponadto, operatora tej wyszukiwarki należy uznać za „administratora” odpowiedzialnego za to przetwarzanie danych w rozumieniu art. 2 lit. d) tej dyrektywy oraz art. 4 pkt 7 tego rozporządzenia [wyrok TS z 24.9.2019 r., GC i in. (Usunięcie linków do danych wrażliwych), C 136/17, pkt 35].

Przetwarzanie danych osobowych, które ma miejsce w ramach działania wyszukiwarki, różni się od tego dokonywanego przez wydawców stron internetowych, polegającego na zamieszczaniu tych danych na stronie internetowej, oraz ma dodatkowy względem niego charakter. Ponadto, działanie to odgrywa decydującą rolę w rozpowszechnianiu tych danych na globalną skalę. Dzięki niemu są one bowiem dostępne wszystkim internautom prowadzącym wyszukiwanie mające za punkt wyjścia imię i nazwisko danej osoby. Trybunał stwierdził, że dokonywane za pomocą wyszukiwarek internetowych porządkowanie i łączenie w poszczególne całości publikowanych w Internecie informacji w celu ułatwienia ich użytkownikom dostępu do nich może – w sytuacji gdy prowadzą oni wyszukiwanie, przyjmując za punkt wyjścia imię i nazwisko osoby fizycznej – prowadzić do tego, że ci użytkownicy otrzymają, w postaci listy wyników wyszukiwania, ustrukturyzowany przegląd dotyczących tej osoby informacji, jakie można znaleźć w Internecie, umożliwiających im sporządzenie mniej lub bardziej szczegółowego profilu danej osoby (wyrok TS z 13.5.2014 r., Google Spain i Google, C 131/12, pkt 36, 37).

2. Odpowiedzialność operatora

W ocenie TS ze względu na to, że działalność wyszukiwarki internetowej może znacząco oddziaływać na prawa podstawowe do poszanowania prywatności i ochrony danych osobowych w dodatkowy, w stosunku do działalności prowadzonej przez wydawców stron internetowych, sposób. Trybunał podkreślił, że operator tej wyszukiwarki, jako osoba określająca cele i sposoby prowadzenia tej działalności, powinien w ramach spoczywającej na nim odpowiedzialności zapewnić, aby ta działalność spełniała określone w dyrektywie 95/46 i w RODO wymogi, tak aby przewidziane w tych uregulowaniach gwarancje były w pełni skuteczne i aby można było rzeczywiście zrealizować ich cel polegający na skutecznej i pełnej ochronie objętych nią osób [wyrok GC i in. (Usunięcie linków do danych wrażliwych), pkt 37].

Trybunał wyjaśnił, że operator wyszukiwarki ponosi odpowiedzialność nie za to, iż pewne dane osobowe znajdują się na stronie internetowej opublikowanej przez osobę trzecią, ale za odsyłanie do tej strony i, w szczególności, za wyświetlenie prowadzącego do niej linku na udostępnianej internautom liście wyników wyszukiwania, którego punktem wyjścia jest imię i nazwisko danej osoby fizycznej. W ocenie TS takie wyświetlenie danego linku na takiej liście może znacząco oddziaływać na prawa podstawowe do poszanowania życia prywatnego i do ochrony danych osobowych osoby, której te dane dotyczą [wyrok i GC i in. (Usunięcie linków do danych wrażliwych), pkt 46]. Trybunał stwierdził, że zakazy i ograniczenia przewidziane w dyrektywie 95/46 i RODO mogą mieć zastosowanie do tego operatora tylko w zakresie dotyczącym tego odsyłania do stron internetowych i, co za tym idzie, po przeprowadzeniu pod nadzorem właściwych organów krajowych kontroli mającej za podstawę żądanie wniesione przez osobę, której dane dotyczą.

3. Stosowanie art. 17 ust. 3 lit. a) RODO

Artykuł 17 RODO dotyczy w szczególności „prawa do usunięcia danych”, zwanego również „prawem do bycia zapomnianym”. W ust. 1 tego artykułu przewidziano, że osoba, której dane dotyczą, ma co do zasady, jeżeli zachodzi jedna z wymienionych w tym przepisie okoliczności, prawo uzyskania od administratora usunięcia dotyczących jej danych osobowych. Jednak w ust. 3 tego artykułu uściślono, że na prawo to nie można się powoływać, jeżeli dane przetwarzanie jest niezbędne ze względu na jeden z wymienionych w nim powodów, do których należy wskazane w lit. a): korzystanie z prawa do wolności wypowiedzi i informacji. Zatem operator wyszukiwarki, do którego skierowano żądanie usunięcia linków, musi sprawdzić, czy umieszczenie linku do danej strony internetowej na wyświetlanej liście wyników wyszukiwania mającego za punkt wyjścia imię i nazwisko osoby, której dane dotyczą, jest niezbędne do skorzystania przez internautów – potencjalnie zainteresowanych uzyskaniem, dzięki takiemu wyszukiwaniu, dostępu do danej strony internetowej – z prawa do wolności informacji (art. 11 KPP). W ocenie TS okoliczność, że art. 17 ust. 3 lit. a) RODO wyraźnie przewiduje, iż prawo do usunięcia danych osoby, której dane dotyczą, jest wykluczone, jeżeli przetwarzanie danych jest niezbędne do korzystania z prawa związanego między innymi z wolnością informacji zagwarantowaną w art. 11 KPP, stanowi wyraz tego, że to prawo do ochrony danych osobowych nie stanowi prawa bezwzględnego. Należy, jak podkreśla się w motywie 4 tego rozporządzenia, postrzegać je w kontekście jego funkcji społecznej i wyważyć względem innych praw podstawowych zgodnie z zasadą proporcjonalności.

Trybunał przypomniał, że art. 52 ust. 1 KPP dopuszcza wprowadzenie ograniczeń w wykonywaniu praw takich jak te usankcjonowane w art. 7 i 8 KPP. Jednak, pod warunkiem że te ograniczenia są przewidziane ustawą, szanują istotę tych praw i wolności oraz, z zastrzeżeniem zasady proporcjonalności, są konieczne i rzeczywiście odpowiadają celom interesu ogólnego uznawanym przez Unię lub potrzebom ochrony praw i wolności innych osób [wyrok GC i in. (Usunięcie linków do danych wrażliwych), pkt 58]. W RODO, a w szczególności w art. 17 ust. 3 lit. a), wyraźnie ustanowiony został bowiem wymóg dokonania wyważenia między, z jednej strony, prawami podstawowymi do poszanowania życia prywatnego i do ochrony danych osobowych, usankcjonowanymi w art. 7 i 8 KPP, a z drugiej strony, prawem podstawowym do wolności informacji, zagwarantowanym w art. 11.

Trybunał wskazał, że art. 7 KPP, dotyczący prawa do ochrony życia prywatnego i rodzinnego, określa prawa odpowiadające prawom gwarantowanym przez art. 8 ust. 1 europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, podpisanej w Rzymie 4.11.1950 r. (dalej jako: EKPC). Ponadto, ochrona danych osobowych odgrywa kluczową rolę przy wykonywaniu usankcjonowanego w art. 8 EKPC prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (wyrok ETPCz z 27.6.2017 r., Satakunnan Markkinapörssi Oy i Satamedia Oy przeciwko Finlandii, § 137). Trybunał uznał, że należy zatem, zgodnie z art. 52 ust. 3 KPP, nadać art. 7 KPP to samo znaczenie i ten sam zakres co prawom przyznanym w art. 8 ust. 1 EKPC, zgodnie z wykładnią przyjętą w orzecznictwie ETPCz. To samo dotyczy art. 11 KPP oraz art. 10 EKPC (wyrok TS z 14.2.2019 r., Buivids, C 345/17, pkt 65).

Co do publikacji danych, ETPCz wskazał szereg istotnych kryteriów, które należy wziąć pod uwagę przy dokonywaniu wyważenia pomiędzy prawem do poszanowania życia prywatnego i prawem do wolności wypowiedzi, takich jak wkład w debatę publiczną, popularność osoby, której dotyczy naruszenie, przedmiot publikacji, wcześniejsze zachowanie danej osoby, treść, forma oraz konsekwencje publikacji, sposób i okoliczności, w jakich informacje zostały uzyskane, jak również ich prawdziwość (wyrok Satakunnan Markkinapörssi Oy i Satamedia Oy przeciwko Finlandii, § 165).

Trybunał podkreślił, że chronione na mocy art. 7 i 8 KPP prawa osoby, której dane dotyczą, są, co do zasady, nadrzędne wobec uzasadnionego interesu istniejącego po stronie internautów potencjalnie zainteresowanych dostępem do danej informacji. Jednak ta równowaga może być uzależniona od szczególnych okoliczności danego przypadku, a zwłaszcza od charakteru tej informacji i od tego, jak istotne są one dla prywatności osoby, której dane dotyczą, oraz od publicznego interesu w dysponowaniu tą informacją, który to z kolei interes może być uzależniony w szczególności od roli odgrywanej przez tę osobę w życiu publicznym. Tym bardziej w sytuacji gdy osoba, której dane dotyczą, odgrywa pewną rolę w życiu publicznym, to musi ona wykazać się podwyższonym poziomem tolerancji, ponieważ świadomie i nieuchronnie godzi się ona na kontrolę ze strony opinii publicznej.

Zdaniem TS kwestia prawdziwości treści, do której odsyłają linki (bądź jej nieprawdziwości), również stanowi istotny element, który należy wziąć pod uwagę w ramach oceny przewidzianych w art. 17 ust. 3 lit. a) RODO przesłanek stosowania tego przepisu, a to w celu ustalenia, czy prawo internautów do informacji i wolność wypowiedzi dostawcy treści mogą mieć pierwszeństwo przed prawami podmiotu żądającego usunięcia linków. Rzecznik generalny stwierdził w pkt 30 opinii, że w pewnych okolicznościach prawo do wolności wypowiedzi i informacji ma pierwszeństwo przed prawem do ochrony życia prywatnego i prawem do ochrony danych osobowych, w szczególności wówczas, gdy osoba, której dane dotyczą, odgrywa znaczącą rolę w życiu publicznym. Jednak ten stosunek w każdym razie ulega odwróceniu, w przypadku gdy okaże się, że przynajmniej część informacji, których dotyczy żądanie usunięcia linków, niemających nikłego znaczenia dla całokształtu tej treści, jest nieprawdziwa. Zdaniem TS w takim bowiem przypadku prawo do przekazywania informacji i prawo do otrzymywania informacji nie mogą być brane pod uwagę, skoro nie mogą one obejmować prawa do rozpowszechniania i dostępu do takich informacji. Trybunał dodał, że skoro kwestia tego, czy twierdzenia zawarte w treści, do której odsyłają linki, są prawdziwe, jest istotna, z punktu widzenia zastosowania art. 17 ust. 3 lit. a) RODO, to należy wprowadzić rozróżnienie między twierdzeniami dotyczącymi okoliczności faktycznych a sądami wartościującymi. O ile prawdziwość twierdzeń dotyczących okoliczności faktycznych jest do udowodnienia, o tyle sądy wartościujące nie są czymś, co można wykazać.

Trybunał uznał, że do osoby – która żąda usunięcia linków z uwagi na nieprawdziwość treści, do której te linki odsyłają – należy wykazanie oczywistej nieprawdziwości informacji zawartych w tej treści lub co najmniej tej części tych informacji, która nie ma nikłego znaczenia dla całokształtu tej treści. Niemniej, aby uniknąć nałożenia na tę osobę nadmiernego ciężaru mogącego podważyć skuteczność (effet utile) prawa do usunięcia linków, TS stwierdził, że powinna ona przedstawić jedynie takie dowody, jakich przeprowadzenia można od niej racjonalnie wymagać w okolicznościach danego przypadku w celu wykazania tej oczywistej nieprawdziwości. Osoba ta nie może być, co do zasady, zobowiązana do przedstawienia na etapie przedsądowym, na poparcie podnoszonego przez nią wobec operatora wyszukiwarki żądania usunięcia linków, skierowanego do wydawcy danej strony internetowej orzeczenia sądowego, nawet jeśli dotyczy ono środków tymczasowych. W ocenie TS ustanowienie takiego obowiązku wobec tej osoby spowodowałoby nałożenie na nią nieracjonalnego obciążenia.

Co się tyczy, obowiązków i odpowiedzialności operatora wyszukiwarki, TS przyznał, że aby sprawdzić, czy po ustosunkowaniu się przezeń do żądania usunięcia linków, dana treść może się nadal znajdować na liście wyników wyszukiwania przeprowadzonego za pomocą jego wyszukiwarki, musi on wziąć pod uwagę wszystkie wchodzące w grę prawa i interesy, jak również całokształt okoliczności danego przypadku. Niemniej w ramach oceny przewidzianych w art. 17 ust. 3 lit. a) RODO przesłanek zastosowania tego przepisu, zdaniem TS, ten operator nie może zostać zobowiązany, w celu ustalenia zasadności tego żądania usunięcia linków, do odgrywania aktywnej roli w przeprowadzaniu dowodów opierających się na okolicznościach faktycznych, które nie znajdują poparcia w tym żądaniu. W związku z tym przy rozpatrywaniu takiego żądania nie można nałożyć na danego operatora wyszukiwarki internetowej obowiązku zbadania okoliczności faktycznych i przeprowadzenia w tym celu kontradyktoryjnej debaty z dostawcą treści w celu uzyskania w ten sposób brakujących dowodów na prawdziwość treści, do której odsyłają linki. Ze względu na to bowiem, że istnienie takiego obowiązku zmuszałoby operatora wyszukiwarki do samodzielnego wykazania, czy treść, do której odsyłają linki, jest prawdziwa, nałożony na tego operatora ciężar wykraczałby poza to, czego można od niego racjonalnie oczekiwać, biorąc pod uwagę jego odpowiedzialność, kompetencje i możliwości. Takie zobowiązanie wiązałoby się w takiej sytuacji z poważnym ryzykiem, że linki do treści, które zaspokajają uzasadnioną i nadrzędną potrzebę informowania opinii publicznej, zostaną usunięte i w ten sposób odnalezienie ich w Internecie stanie się utrudnione. Z tego względu gdyby operator wyszukiwarki dokonywał takiego usuwania linków niemal systematycznie, po to aby uniknąć ciężaru związanego z badaniem okoliczności faktycznych w celu ustalenia, czy treść, do której odsyłają linki, jest prawdziwa, zdaniem TS, prawdopodobne byłoby wystąpienie skutku zniechęcającego do korzystania z wolności wypowiedzi i informacji. Zatem w przypadku gdy osoba, która zażądała usunięcia linków, przedstawi istotne i wystarczające dowody, odpowiednie do poparcia sformułowanego przez nią żądania i świadczące o jawnie nieprawdziwym charakterze informacji zawartych w treści, do której odsyłają linki, lub co najmniej tej części tych informacji, która nie ma nikłego znaczenia dla całokształtu tej treści, operator wyszukiwarki jest zobowiązany do uwzględnienia tego żądania usunięcia linków. Podobnie rzecz ma się w przypadku, gdy osoba, której dane dotyczą, przedstawia skierowane do wydawcy strony internetowej orzeczenie sądowe, które opiera się na stwierdzeniu, że zawarte w treści, do której odsyłają linki, informacje, niemające nikłego znaczenia dla całokształtu tej treści, są, przynajmniej na pierwszy rzut oka, nieprawdziwe. Natomiast w przypadku gdy nieprawdziwy charakter takich informacji zawartych w treści, do której odsyłają linki, nie wydaje się oczywisty w świetle dowodów przedstawionych przez osobę, której dane dotyczą, operator wyszukiwarki, w przypadku braku takiego orzeczenia sądowego, nie jest zobowiązany do uwzględnienia takiego żądania usunięcia linków. Jeżeli rozpatrywane informacje mogą stanowić wkład w prowadzoną w interesie ogólnym debatę, należy, uwzględniając całokształt okoliczności danego przypadku, przypisać prawu do wolności wypowiedzi i informacji szczególne znaczenie.

Trybunał uznał, że nieproporcjonalne byłoby również usunięcie linków do tych artykułów, skutkujące tym, że dostęp do całości tych artykułów w Internecie byłby utrudniony, w sytuacji gdy tylko niektóre informacje o znikomym znaczeniu w stosunku do całokształtu treści zawartej w tych artykułach okazałyby się nieprawdziwe.

Trybunał stwierdził, że w sytuacji gdy operator wyszukiwarki nie nada dalszego biegu złożonemu doń żądaniu usunięcia linków, osoba, której dane dotyczą, może zwrócić się do organu nadzorczego czy też organu sądowego, aby ów organ przeprowadził konieczną kontrolę i nakazał temu operatorowi przyjęcie odpowiednich środków. W szczególności bowiem to do organów sądowych należy wyważenie sprzecznych ze sobą interesów, ponieważ to one są najbardziej odpowiednie do dokonania złożonego i pogłębionego wyważenia, uwzględniającego wszystkie kryteria i czynniki, jakie zostały ustalone w mającym zastosowanie orzecznictwie TSUE i ETPCz. Jednak w przypadku wszczęcia postępowania administracyjnego lub sądowego w przedmiocie informacji, które mogą okazać się nieprawdziwe, zawartych w treści, do której odsyłają linki, i poinformowania danego operatora wyszukiwarki o wszczęciu tego postępowania ten operator powinien, w szczególności w celu dostarczania internautom nadal istotnych i aktualnych informacji, dodać do tych wyników wyszukiwania ostrzeżenie, że takie postępowanie jest prowadzone.

4. Thumbnails

Rzecznik generalny wskazał w pkt 53 opinii, że przeprowadzone za pomocą wyszukiwarki internetowej wyszukiwanie grafiki mające za punkt wyjścia imię i nazwisko danej osoby podlega zasadom takim samym jak zasady mające zastosowanie do wyszukiwania stron internetowych i zawartych w nich informacji. Trybunał stwierdził, że wyświetlanie na liście wyników wyszukiwania grafiki zdjęć osób fizycznych w postaci miniatur stanowi przetwarzanie danych osobowych, w odniesieniu do którego operator wyszukiwarki pełniący rolę „administratora danych” lub „administratora” w rozumieniu, odpowiednio, art. 2 lit. d) dyrektywy 95/46 i art. 4 pkt 7 RODO, powinien odpowiadać – w granicach jego odpowiedzialności, kompetencji i możliwości – za przestrzeganie wymogów określonych w tych przepisach.

Trybunał uściślił, że pytanie prejudycjalne dotyczy szczególnego sposobu wyszukiwania grafiki oferowanego przez niektóre wyszukiwarki, za pomocą której internauta może wyszukiwać wszelkiego rodzaju informacje, które występują w postaci graficznej (zdjęcia, reprodukcje obrazów, rysunki, grafiki, tabele itp.). Podczas takiego wyszukiwania wyszukiwarka generuje listę wyników składających się z miniatur odsyłających za pomocą linków do stron internetowych, na których znajdują się zarówno wyrażenia użyte do wyszukiwania, jak i znajdujące się na tej liście treści graficzne. Trybunał przyznał, że ze względu na to, iż zawarcie na wyświetlanej liście wyników wyszukiwania mającego za punkt wyjścia imię i nazwisko danej osoby, linków do strony internetowej i zawartych na niej informacji dotyczących tej osoby – znacznie ułatwia dostęp do tych informacji każdemu internaucie prowadzącemu wyszukiwanie dotyczące tej osoby i może odgrywać decydującą rolę w rozpowszechnianiu owych informacji. Ujęcie informacji na takiej liście może bowiem stanowić poważniejszą ingerencję w prawo podstawowe do poszanowania życia prywatnego osoby, której dane dotyczą, niż publikacja dokonana przez wydawcę tej strony internetowej (wyrok Google Spain i Google, pkt 87). Tym bardziej ma to miejsce w przypadku wyświetlania – po przeprowadzeniu wyszukiwania mającego za punkt wyjścia imię i nazwisko danej osoby – przedstawiających tę osobę zdjęć w postaci miniatur, ponieważ to wyświetlanie może stanowić szczególnie poważną ingerencję w usankcjonowane w art. 7 i 8 KPP prawa do poszanowania życia prywatnego i do ochrony danych osobowych tej osoby. Wizerunek jednostki jest bowiem jednym z głównych atrybutów jej osobowości, ponieważ wyraża jej oryginalność i pozwala odróżnić ją od innych osób. Prawo osoby do ochrony swego wizerunku stanowi jeden z warunków samorealizacji osoby i opiera się, co do zasady, na założeniu, że ma ona kontrolę nad swoim wizerunkiem, w szczególności możliwość odmówienia jego rozpowszechniania. Wynika z tego, że o ile wolność wypowiedzi i informacji niewątpliwie obejmuje publikowanie zdjęć, o tyle ochrona prawa danej osoby do prywatności nabiera w tym kontekście szczególnego znaczenia, zważywszy na to, że zdjęcia mogą przekazywać szczególnie osobiste, a nawet intymne informacje na temat jednostki lub jej rodziny.

Zatem w sytuacji gdy do operatora wyszukiwarki skierowano żądanie usunięcia linków zmierzające do usunięcia z listy wyników wyszukiwania mającego za punkt wyjścia imię i nazwisko danej osoby przedstawiających tę osobę zdjęć w postaci miniatur, zdaniem TS, ten operator musi sprawdzić, czy owo wyświetlanie zdjęć jest niezbędne do wykonywania przez internautów – potencjalnie zainteresowanych uzyskaniem dzięki takiemu wyszukiwaniu dostępu do tych zdjęć – prawa do wolności informacji, chronionej na mocy art. 11 KPP.

Trybunał podkreślił, że to wkład w debatę publiczną stanowi czynnik o zasadniczym znaczeniu, który należy uwzględnić przy wyważaniu sprzecznych praw podstawowych, dokonywanym dla oceny tego, czy pierwszeństwo należy przyznać przysługującym osobie, której dane dotyczą, prawu do poszanowania życia prywatnego i prawu do ochrony danych osobowych, czy też raczej prawom do wolności wypowiedzi i informacji. W zakresie zaś, w jakim wyszukiwarka wyświetla zdjęcia danej osoby poza kontekstem, w jakim są one publikowane na stronie internetowej, do której odsyłają linki, najczęściej w celu zilustrowania treści zawartych w tej stronie, należy ustalić, czy ten kontekst powinien jednak zostać uwzględniony przy wyważaniu sprzecznych ze sobą praw i interesów, jakiego należy dokonać.

Rzecznik generalny stwierdził w pkt 54 opinii, że kwestia tego, czy ta ocena powinna obejmować również treść strony internetowej, na której zamieszczono zdjęcie, którego wyświetlania w postaci miniatury dotyczy żądanie usunięcia, zależy od przedmiotu danego przetwarzania i charakteru tego przetwarzania. Co się tyczy tego przedmiotu, TS stwierdził, że publikacja zdjęcia jako środka komunikacji pozawerbalnej może mieć większy wpływ na internautów niż publikacje w postaci tekstowej. Zdjęcia te są bowiem jako takie ważnym środkiem służącym do przyciągania uwagi internautów i mogą budzić zainteresowanie dostępem do ilustrowanych przez nie artykułów. W szczególności zaś ze względu na okoliczność, że zdjęcia często można różnie interpretować, ich wyświetlanie na liście wyników wyszukiwania w postaci miniatur może prowadzić do szczególnie poważnej ingerencji w przysługujące danej osobie prawo do ochrony jej wizerunku – co należy wziąć pod uwagę w ramach wyważenia sprzecznych praw i interesów. W związku z tym, zdaniem TS, należy dokonać odrębnego wyważenia sprzecznych ze sobą praw i interesów w zależności od tego, czy rozpatrywane są, z jednej strony, opatrzone zdjęciami artykuły opublikowane przez wydawcę strony internetowej, które to zdjęcia, umieszczone w ich pierwotnym kontekście, ilustrują informacje podane w tych artykułach i wyrażone w nich opinie, a z drugiej strony – zdjęcia wyświetlane przez operatora wyszukiwarki w postaci miniatur na liście wyników wyszukiwania poza kontekstem, w którym zostały one opublikowane. Trybunał przypomniał, że nie tylko względy uzasadniające publikację danych osobowych na stronie internetowej nie muszą wcale pokrywać się z tymi mającymi zastosowanie do działalności wyszukiwarek internetowych, lecz również, że nawet jeśli sytuacja taka zachodzi, to efekt wyważenia wchodzących w grę praw i interesów, jakiego należy dokonać, może być różny w zależności od tego, czy w grę będzie wchodzić przetwarzanie dokonywane przez operatora wyszukiwarki internetowej, czy też przez wydawcę tej strony internetowej. Wynika to z tego, że po pierwsze, słuszne interesy uzasadniające to przetwarzanie mogą różnić się między sobą, i po drugie, przetwarzanie to nie zawsze musi mieć w obu przypadkach dla osoby, której dane dotyczą, a zwłaszcza dla jej prywatności, takie same skutki (wyrok Google Spain i Google, pkt 86).

Co do charakteru przetwarzania, jakiego dokonuje operator wyszukiwarki internetowej, TS stwierdził, że poprzez wyszukanie zdjęć osób fizycznych opublikowanych w Internecie i wyświetlenie ich w wynikach wyszukiwania grafiki w postaci miniatur, niezależnie od treści, które one ilustrują, operator wyszukiwarki oferuje usługę, w ramach której dokonuje przetwarzania danych osobowych w sposób niezależny i odrębny zarówno od przetwarzania danych przez wydawcę strony internetowej, z której pochodzą zdjęcia, jak i od przetwarzania danych w ramach odsyłania do tej strony, za które ten operator jest również odpowiedzialny. W konsekwencji należy przeprowadzić osobną ocenę prowadzonej przez operatora wyszukiwarki działalności polegającej na wyświetlaniu wyników wyszukiwania grafiki w postaci miniatur, ponieważ wynikające z takiej działalności dodatkowe naruszenie praw podstawowych może być szczególnie intensywne z powodu – występującego podczas wyszukiwania mającego za punkt wyjścia imię i nazwisko danej osoby – łączenia w jedną całość wszystkich dotyczących jej informacji, które znajdują się w Internecie. W ramach tej osobnej oceny należy uwzględnić okoliczność polegającą na tym, że wyświetlanie w Internecie zdjęć w postaci miniatur stanowi samo w sobie zamierzony przez internautę wynik, niezależnie od tego, jaka będzie jego późniejsza decyzja co do tego, czy przejdzie on na stronę internetową, z której pochodzą treści graficzne, czy też nie. W ocenie TS takie szczególne wyważenie, w ramach którego uwzględniony zostaje autonomiczny charakter przetwarzania dokonywanego przez operatora wyszukiwarki, pozostaje bez uszczerbku dla ewentualnego znaczenia treści, jakie mogą bezpośrednio towarzyszyć wyświetlaniu danego zdjęcia w wykazie wyników wyszukiwania (takie treści mogą stanowić dla opinii publicznej wyjaśnienie wartości informacyjnej tego zdjęcia i tym samym mieć wpływ na wyważenie wchodzących w grę praw i interesów).

W niniejszej sprawie chociaż zdjęcia powodów przyczyniają się, w kontekście artykułu, w który się wpisują, do przekazywania wyrażonych w nim informacji i opinii, to, zdaniem TS, te zdjęcia mają poza tym kontekstem – wówczas, gdy na liście wyników wyświetlanej w rezultacie wyszukiwania dokonanego za pomocą wyszukiwarki są one widoczne jedynie w postaci miniatur – jedynie niewielką wartość informacyjną. Trybunał stwierdził, że gdyby żądanie usunięcia linków do tego artykułu należało oddalić – ze względu na to, iż wolność wypowiedzi i informacji powinna przeważyć nad przysługującym powodom w postępowaniu głównym prawami do poszanowania ich życia prywatnego i ochrony ich danych osobowych – to pozostałoby to bez wpływu na późniejsze rozstrzygnięcie w przedmiocie żądania usunięcia z listy wyników wyszukiwania tych zdjęć w postaci miniatur. Natomiast gdyby żądanie usunięcia linków do spornego artykułu należało uwzględnić, należałoby też usunąć wyświetlanie w postaci miniatur zawartych w tym artykule zdjęć. W przypadku dalszego ich wyświetlania skuteczność (effet utile) usunięcia linków do artykułu stanęłaby bowiem pod znakiem zapytania, ponieważ internauci nadal mieliby dostęp – poprzez link, który zawierają te miniatury, do strony internetowej, na której został opublikowany artykuł, z którego te zdjęcia, a zatem i miniatury pochodzą – do całości tego ostatniego.

Wyrok TS z 8.12.2022 r., Google (Usunięcie linków do treści, która może okazać się nieprawdziwa), C 460/20




Źródło: www.curia.eu

Opracowała: dr Ewa Skibińska - WPiA UKSW w Warszawie, ORCID: 0000-0003-4607-1448


Ocena artykułu:
Oceniono 0 razy
Oceniłeś już ten artykuł.
Artykuł został oceniony.
Podziel się ze znajomymi
Artykuł:
Prawo członka zarządu do bycia zapomnianym
Ewa Skibińska (oprac.)
Do:
Od:
Wiadomość:
Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodać komentarz.
 
Wyrok V CSK 283/10
Obliczanie terminu przedawnienia roszczenia o zachowek
Zamów
 

Prenumerata

Moduł tematyczny