Dnia 1.1.2004 r. weszła w życie ustawa z 13.3.2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (dalej jako: ZwolGrupU03)1, która zastąpi wielokrotnie już nowelizowaną ustawę z 28.12.1989 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy (dalej jako: ZwolGrupU)2. Na tle tej nowelizacji, a konkretnie znaczenia przepisów przejściowych zawartych w art. 28, rozgorzała ostatnio w prasie polemika3.
Kwestią, która wzbudza największe kontrowersje, jest odpowiedź o znaczenie ustępu 2 tego artykułu w przypadku, gdy osoba, która zgodnie z ZwolGrupU nie ma prawa do odprawy4, otrzymałaby pod rządami tej ustawy wypowiedzenie, a rozwiązanie umowy nastąpiłoby w 2004 r., kiedy to zgodnie z przepisami ZwolGrupU03 odprawa się należy. Ze wskazanych wyżej artykułów widać podział opinii na dwa przeciwstawne obozy. Przedstawiciele doktryny – np. prof. Bogusław Cudowski z Katedry Prawa Pracy na Uniwersytecie w Białymstoku czy prof. Krzysztof Rączka z Katedry Prawa Pracy na Uniwersytecie Warszawskim – wskazują na brak podstawy do wypłacania odprawy takim osobom, argumentując to, jak prof. Cudowski, automatyzmem działania prawodawcy, który nie zauważył, że zasady obliczania odprawy nie zmieniły się. Odmienny pogląd prezentują przedstawiciele inspekcji pracy, którzy, aczkolwiek mając co do tego wątpliwości, opowiadają się za wypłacaniem w takich przypadkach odpraw5.
Pozwolę sobie również zabrać głos w tej sprawie i wskazać na dodatkowe argumenty, które, moim zdaniem, potwierdzają tezę przedstawicieli doktryny o braku podstaw do wypłacania odpraw osobom, którym wręczono wypowiedzenia w 2003 r., a rozwiązanie umowy nastąpiło w 2004 r. Argument opieram na bezpośrednim brzmieniu tego artykułu. Mówi on wszak o konieczności stosowania do postępowań rozpoczętych przed 1.1.2004 r. przepisów dotychczasowej ustawy. Potwierdza to ustęp 3 wskazujący o konieczności wypłacania dodatków osobom, które nabyły te dodatki pod rządami dotychczasowych przepisów, a straciłyby je pod rządami nowych uregulowań. Również początek ustępu 2, dotyczącego zasad wypłacania odpraw pieniężnych, wskazuje jednoznacznie na wolę ustawodawcy, aby stosować dotychczasowe przepisy. Tak więc jest to podstawowa zasada. Pewien wyjątek od tej zasady został wprowadzony w końcowej części ustępu 2, w którym mówi się, że należy stosować przepisy nowej ustawy, o ile odprawa pieniężna przysługująca na podstawie tej ustawy jest korzystniejsza. Jak wiadomo, wyjątki w prawie należy interpretować ściśle i nie można wprowadzać na ich podstawie wykładni rozszerzającej. Dlatego też należy się zastanowić, jak interpretować to postanowienie. Jeżeli ustawodawca chciałby, aby osoby zwalniane na podstawie dotychczasowych przepisów otrzymały zawsze odprawę, wówczas ustęp drugi art. 28 ustawy przybrałby następujące brzmienie: Pracownikom, których stosunki pracy ulegną rozwiązaniu, poczynając od dnia wejścia w życie ustawy, w następstwie postępowań, o których mowa w ustępie 1, przysługuje odprawa pieniężna na zasadach określonych w ustawie. W takim przypadku sprawa byłaby rozwiązana. Jeżeli jednak ustawodawca wprowadził inną konstrukcję prawną, to miał ku temu powody. Moim zdaniem chodziło tutaj tylko o określenie wysokości odprawy, a nie o przyznawanie jej osobom, które wcześniej nie miały do niej prawa. I w tym miejscu większość komentatorów zatrzymuje się, wskazując, że w nowych przepisach zasady obliczania odpraw pieniężnych pozostają bez zmian. Czy jednak rzeczywiście? Art. 8 ust. 2a ZwolGrupU wskazuje, że wysokość odprawy nie może przekraczać kwoty 15-krotnego minimalnego wynagrodzenia za pracę, obowiązującego w grudniu roku poprzedzającego rok, w którym rozwiązano stosunek pracy, ustalonego na podstawie odrębnych przepisów. Mimo pewnych wątpliwości, wynikających z faktu, że pojęcie minimalnego wynagrodzenia za pracę nie istniało w grudniu 2002 r., powszechnie przyjęto, że w 2003 r. jest to kwota 760 zł. Tymczasem zgodnie z ustępem 4 ZwolGrupU03 jest to 15 krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalonego na podstawie odrębnych przepisów, obowiązującego w dniu rozwiązania stosunku pracy. Kwota ta, jak wiadomo, wyniesie w 2004 r. 824 zł. Tak więc różnica w maksymalnej wysokości odprawy wynosi – jak łatwo policzyć – 15 x 64 zł. = 960 zł. Wydaje mi się, że ta różnica może uzasadniać wprowadzenie obecnie obowiązującego zapisu art. 28 ust. 2, a w związku z tym nie ma konieczności udowadniania, że przy braku różnić w wysokości odpraw ustawodawca chciał przyznać szerszej grupie osób prawo do tych świadczeń.
* Autor jest doradcą w dziedzinie prawa pracy, wykładowcą na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.
1 Dz.U. z 2003 r. Nr 90, poz. 844 ze zm.
2 Dz.U. z 2002 r., Nr 112, poz. 980 ze zm. Porównania tych ustaw dokonałem w Nr 1/2004 MoPr.
3 Patrz np. R. Majewska „Wątpliwe przepisy o odprawach” Rzeczpospolita z 5.12.2003 r., czy też „Jak zwolnić pracownika?” – odpowiedzi ekspertów z GIP w dodatku do Rzeczpospolitej: Dobra Firma z 16.12.2003 r.
4 Przypomnijmy, że są to osoby:
- które do dnia rozwiązania stosunku pracy przyjęły propozycję zatrudnienia w zakładzie przejmującym w całości lub w części mienie dotychczasowego pracodawcy albo w zakładzie powstałym w wyniku takiego przejęcia,
- które po rozwiązaniu stosunku pracy rozpoczęły działalność gospodarczą na własny rachunek w związku z przejęciem mienia zakładu pracy,
- które nabyły prawo do emerytury lub renty,
- które są zatrudnione w innej firmie w pełnym wymiarze czasu pracy lub w kilku zakładach pracy łącznie w pełnym wymiarze czasu pracy,
- prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek,
- prowadzące gospodarstwo rolne o powierzchni użytków rolnych powyżej 5 ha przeliczeniowych albo stanowiące dział specjalny produkcji rolnej, z którego podatek rolny przekracza wysokość podatku z 5 ha przeliczeniowych.
5 Patrz: odpowiedzi Anny Tomczak i Katarzyny Piecyk z GIP, opublikowane w Rzeczpospolitej z 16.12.2003 r