Sąd Najwyższy uznał, że nie można kwalifikować jako groźby bezprawnej ostrzegania pracownika o ewentualnych skutkach prawnych ciężkiego naruszenia obowiązków.
Kwestia ta wyniknęła w sprawie, w której byli magazynierzy, chcąc uchylić się od skutków rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron, wystąpili z pozwami o ustalenie, że podpisując owo porozumienie, działali pod wpływem groźby pracodawcy.
Ustalono, że po stwierdzeniu nieprawidłowości w funkcjonowaniu magazynu kierownictwo hotelu wezwało tychże pracowników do osobnego pomieszczenia, gdzie poinformowano ich, że są podstawy do zawiadomienia prokuratury, urzędu skarbowego, a także do zwolnienia dyscyplinarnego. Zaproponowano im również inne wyjście – rozwiązanie umów za porozumieniem stron. W następstwie tej rozmowy pracownicy podpisali takie porozumienia, ale kilka dni później wycofali je, wskazując, że działali pod wpływem groźby.
Sądy niższych instancji uznały, że działania kierownictwa hotelu mieściły się w granicach prawa, a pracownicy mieli swobodę w podejmowaniu decyzji. SN zgodził się z tym stanowiskiem, wskazując, że informowanie pracownika o skutkach ciężkiego naruszenia obowiązków nie może być uważane za groźbę karalną.
Wyrok SN z 17.2.2004 r., I PK 253/03